"Spider-Man 3": O PRODUKCJI
"Pod względem logistyki i wymiaru, film Spider-Man? 3 jest najbardziej imponującym spośród wszystkich trzech filmów," mówi Laura Ziskin. "Chcieliśmy nie tylko spełnić oczekiwania widzów, ale także wprowadzić w życie nowe, ekscytujące doświadczenia. Sam naprawdę wzniósł się na wyżyny kunsztu reżyserskiego. Sekwencje akcji i efekty wizualne - łącznie z tymi, które pokazują Sandmana i Venoma - sprawiły, że film okazał się tak gigantycznym przedsięwzięciem, że nad osiągnięciem celu pracowało ponad 1000 osób."
Podczas procesu produkcji, Raimi polegał głównie na kluczowych członkach ekipy i chciał pokazać jak najwięcej z życia Petera Parkera tylko przy użyciu kamer. "Tam, gdzie jest to tylko bezpieczne i praktyczne, zdecydowanie wolę utrwalać akcję przy użyciu klasycznej kamery," mówi Raimi. "Efekty wizualne są niezwykłym narzędziem pokazywania akcji, których człowiek nie jest w stanie wykonać - jeśli jednak jest w stanie - niech to zrobi."
Do niezwykłych aktorskich zadań przygotowany był nie tylko utalentowany zespół kaskaderów, ale także aktorzy. Bryce Dallas Howard wcielająca się w jedną z nowych bohaterek filmu, Gwen Stacy - rywalkę Mary, bardzo zaskoczyła filmowców będąc gotową na wszystko, co tylko jej zaproponowali. Po wykonaniu kilku sekwencji w halach zdjęciowych w Los Angeles, Howard nie mogła się doczekać ponownego założenia specjalnej uprzęży i odbycia lotu ze Spider-Manem nad Szóstą Aleją. "W filmach najbardziej niezwykłe jest to, że można doświadczyć rzeczy, których nigdy nie bylibyśmy w stanie wykonać w realnym życiu," mówi Howard. "Ponieważ wiedziałam, że będę w 100% bezpieczna spróbowałam tylu rzeczy, ile było możliwe. To niesamowity zastrzyk adrenaliny!"
Thomas Haden Church także stanął przed sporym wyzwaniem. Aby jego sekwencje kaskaderskie mogły wpaść wiarygodnie, Church musiał zmierzyć się z wyjątkowo "brutalnym" traktowaniem. Mimo tego, że podnoszono go na wysokość 1,5 metra, a następnie gwałtownie opuszczano w dół, aby jego twarz odbiła się w błocie, był ścigany (i złapany) przez psy, rzucany na tory czy na powierzchnię z pleksiglasu, posiniaczony i poobijany aktor był gotowy na wszystko.
Sceną, która pokazuje wymiar ich pracy jest widowiskowa scena walki między Spider-Manem i Sandmanem, w której ten ostatni zostaje uderzony silnym strumieniem wody i prawie dosłownie rozpływa się. "To największy efekt z udziałem wody, jaki kiedykolwiek wykonaliśmy", mówi jeden z członków ekipy ds. efektów specjalnych. "Zużyliśmy około 200 000 litrów wody. W tej scenie widzimy szeroki na prawie dwa metry słup wody, która jest pompowana przy użyciu sprzętu pompującego około 12 000 litrów na minutę".
Scena została zrealizowana przy użyciu ośmiu kamer i jak mówi Scott Sotdyk, "Właśnie wtedy Spider-Man odkrywa słabość Sandmana - wodę. Musieliśmy tutaj wykorzystać cyfrowo generowaną postać Sandmana, gdyż ciśnienie wody było za duże, aby Thomas Haden Church czy któryś z kaskaderów mógł podjąć się wykonania tej sceny. Woda, szczególnie na taką skalę, jest olbrzymim wyzwaniem dla twórców efektów wizualnych, dlatego naszym celem było niezauważalne połączenie elementów komputerowych z tymi wykonywanymi przez ludzi."
Podobnie, jak Sandman także Venom wymagał współdziałania ze sobą niemal wszystkich pionów produkcji. Zajmujący się kostiumami James Acheson i jego zespół stworzyli różne etapy wyglądu Venoma. "Dla Sama i Jamesa ważne było to, żeby kostium miał naprawdę agresywny wygląd," mówi Shownee Smith, jedna z pracujących pod kierownictwem Achesona projektantek kostiumów specjalnych. Co więcej Raimi chciał, żeby oczy zamaskowanych postaci były przez cały czas widoczne - w ten sposób widzowie będę mogli w jakiś sposób nawiązać z nimi kontakt. "Sam stawiał na emocje, które mogą przekazać tylko twarz i oczy," mówi Acheson. "Dlatego też w swojej transformacji, zanim stanie się potworem, Venom przechodzi przez różne etapy przemian."
Acheson był także odpowiedzialny za projekty kolejnego czarnego charakteru filmu: samego czarnego kostiumu Spider-Mana. Kiedy lepka maź przykleja się do kostiumu, ten staje się czarny i wydobywa na światło dzienne mroczną stronę osobowości Petera. Dla Achesona było to wyzwanie - jak zaprojektować kostium, który ma także widoczny wpływ na charakter człowieka? "To dokładnie taki sam materiał, jaki wykorzystaliśmy do uszycia kostiumu Spider-Mana. Został tylko przefarbowany," wyjaśnia Acheson. "Zmieniliśmy też troszeczkę otwory na oczy, a podobna do oryginalnej znajdującej się na czerwono-niebieskim kostiumie pajęcza sieć została namalowana przy użyciu czarnego lakieru, co nadaje kostiumowi pewną płynność. Staje się ona niejako elementem organicznym kostiumu."
Nieważne czy chodzi o znajomy, stary kostium, czy nowy czarny - uszycie kostiumu Spider-Mana jest niezwykłym przedsięwzięciem. Przygotowanie jednego kostiumu trwa 200 godzin, a podczas realizacji zdjęć potrzebnych było 40 takich kostiumów.
Ściśle współpracował ze wszystkimi pionami także scenograf J. Michael Riva, odpowiedzialny za powołanie do życia stylowej wizji Sama Raimi. Riva jest szczególnie dumny ze stworzenia scenografii pełniącej funkcję areny, na której rozgrywa się finałowa walka w filmie. "Przygotowanie placu budowy nie wygląda na zbyt skomplikowane, ale jeśli masz na jego zaprojektowanie i wykonanie tylko osiem tygodni, jest to praktycznie niemożliwe," mówi. "Zużyliśmy ponad 20 ton stali, a 100 spawaczy i 200 stolarzy pracowało 24 godziny na dobę przez siedem dni w tygodniu, żeby wykonać projekt! Ale udało nam się i widzowie będą mogli to zobaczyć na ekranie."
Jednym z elementów, dzięki któremu filmowcy mogli się wznieść w tym filmie na wyżyny kunsztu, był fakt, iż wielu członków ekipy pracowało wcześniej na planie Spider-Mana?, Spider-Mana? 2 czy obu tych filmów. Jednym z takich przykładów jest członek ekipy ds. efektów specjalnych - George Stevens, który zaprojektował i skonstruował wszystkie pajęczyny w Spider-Manie? 2 i ponownie stał się za to odpowiedzialny w trzeciej części. Na potrzeby pamiętnej sceny, w której Peter i M.J. spędzają romantyczny wieczór w olbrzymiej pajęczynie rozpiętej pod gwiazdami, Stevens skonstruował pajęczynę o wymiarach - 8 m x 10 m. "Wliczając w to przygotowania, pracowaliśmy nad tą pajęczyną przez dwa miesiące," mówi Stevens.