Reklama

"Śnięty Mikołaj 2": EFEKTY SPECJALNE

W ”Śniętym Mikołaju 2” możemy podziwiać spektakularną scenę akcji. To podniebna wersja ”Dyliżansu” Johna Forda - mówi reżyser Michael Lembeck. - Scott Calvin jedzie na swym małym reniferze ścigając sanie, które porwał czarny charakter. W locie przeskakuje z renifera na renifera, niczym kowboj w westernie.

Latające renifery pomogli wykreować Alec Gillis i Tom Woodruff Jr. Korzystaliśmy z najnowszych zdobyczy techniki filmowej, które wdrożono w ciągu ostatnich ośmiu lat: kamery sterowanej komputerowo, synchronizacji ruchu i efektów animatronicznych - mówi Tom Woodruff Jr.. - Nasze renifery są więc dużo bardziej wyraziste i dynamiczne niż w pierwszym filmie.

Reklama

Twórcy łączyli kukły animowane elektronicznie z elementami grafiki komputerowej. Nasze renifery musiały być bardzo mocne, bo siedzieli na nich aktorzy - mówi Alec Gillis. - Poruszały się one dzięki tłokom, które lalkarze programowali komputerowo. Dzięki kontroli ruchu uniknęliśmy kolizji: renifery działały bez zarzutu i nie wpadały na siebie.

Brennan Doyle, koordynator efektów specjalnych z Tippet Studios, mówi: Niektóre z efektów generowaliśmy komputerowo. W zbliżeniach i ujęciach z udziałem aktorów oglądamy więc kukły, w dalszych planach - cyfrowe zwierzęta.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Śnięty Mikołaj 2
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy