"Śnięty Mikołaj 2": BIEGUN PÓŁNOCNY
Biegun Północny, który oglądamy w ”Śniętym Mikołaju 2” w niczym nie przypomina tego, jaki znamy z setek innych filmów. Inspiracją był dla nas styl Art Nouveau z początków XX wieku - mówi scenograf Tony Burrough. - Był to styl bardzo dekoracyjny, pełen ozdób i dodatków.
Dwiema największymi i najefektowniejszymi dekoracjami były wioska elfów i warsztat świętego Mikołaja. Tu produkuje się zabawki dla dzieci z całego świata - mówi Tony Burrough. - Wioska jest tylko częścią świata elfów, który wykreowaliśmy dzięki grafice komputerowej.
Dekoracja przedstawiająca wioskę elfów zajęła obszar o powierzchni 34.000 stóp kwadratowych, a składały się na nią: piekarnia, sklep z butami, ratusz, fasada warsztatu świętego Mikołaja i plac z lodowiskiem. Nad dekoracją pracowało 250 cieśli, tynkarzy i malarzy. Nie było w niej dwóch identycznych par drzwi czy okien. Wszystkie elementy wykonaliśmy indywidualnie na podstawie papierowych wykrojników. Niczego nie produkowaliśmy taśmowo - mówi koordynator budowy Craig Henderson. Zależało mi, by wioska elfów zachwycała bogactwem. Wszystkie zdobienia wykonaliśmy z gipsu, choć większość ekip filmowych korzysta dziś z pianki - z gipsu można bowiem zrobić dosłownie wszystko. Otworzyliśmy specjalny warsztat dla gipsowników, dzięki czemu zaoszczędziliśmy masę czasu i pieniędzy. - mówi Tony Burrough.
Dekorację oświetlał i fotografował operator Adam Greenberg (”Terminator”). Plan oświetlało 799 maskowanych jedwabnymi przesłonami reflektorów, z których wiele wyprodukowano specjalnie na potrzeby filmu. W przerwie między kolejnymi ujęciami światła wyłączano, bo temperatura w studio sięgała kilkudziesięciu stopni Celsjusza. Ekipa zużywała codziennie tyle prądu, co średniej wielkości miasto...
W role elfów wcieliło się 250 dzieci, które ubierała projektantka kostiumów Ingrid Ferrin. Jak mówi: Natchnienie czerpałam z Art Nouveau. Każdy z naszych elfów ubiera się inaczej - inaczej noszą się elfy z piekarni, inaczej elfy z warsztatu, czy też elfy niegrzeczne i miłe. Elfy pracujące w stajniach mają dla przykładu bryczesy, skórzane fartuchy, rękawice i kapelusze. Nawiązałam tym samym do tradycji europejskiej - niemieckich kubraków, skandynawskich swetrów, chodaków i beretów.