Reklama

"Śniadanie ze Scotem": SYNOPSIS

Eric (Tom Cavanagh) and Sam (Ben Shenkman) są w związku już cztery lata. Eric, były zawodnik drużyny hokejowej Maple Leaf pracuje teraz jako komentator sportowy. Sam jest radcą prawnym. Mieszkają razem w cichej dzielnicy Toronto, ukrywając swój związek przed światem.

Eric (Tom Cavanagh) and Sam (Ben Shenkman) są w związku już cztery lata. Eric, były zawodnik drużyny hokejowej Maple Leaf pracuje teraz jako komentator sportowy. Sam jest radcą prawnym. Mieszkają razem w cichej dzielnicy Toronto, ukrywając swój związek przed światem.

Wszystko zmienia się w chwili, gdy Sam dowiaduje się, że była dziewczyna jego brata Billy'ego (Colin Cunningham) zginęła, zostawiając mu pod opieką swojego syna, Scota (Noah Bernett). Pech chciał, że żądny przygód Billy przebywa obecnie gdzieś w Ameryce Południowej i chłopiec pozostaje praktycznie bez opieki.

Podczas gdy Fundacja Pomocy dla Dzieci i firma ubezpieczeniowa starają się skontaktować z Billym, Sam ma stać się dla Scota tymczasowym opiekunem. Pomimo wyraźnego sprzeciwu Erica (nigdy nie lubił dzieci), Sam decyduje się wziąć na siebie tę odpowiedzialność - przekonuje swojego partnera, że "to tylko na jakiś czas".

Reklama

W tym momencie poznajemy Scota - uroczo "przegiętego" jedenastolatka, będącego całkowitym przeciwieństwem męskiego Erica. Scot lubi kolorowe ubrania, na ręku nosi brzęczącą bransoletkę matki, uwielbia musicale i bożonarodzeniowe kolędy. Nie tego spodziewali się Eric i Sam.

W całym domu zaczyna panować wielkie zamieszanie. Eric i Sam starają się pogodzić z ekscentrycznymi upodobaniami chłopca i szybko dochodzą do wniosku, że jest on bardziej "gejowski" niż oni sami. Każdy z nich zmuszony jest zrewidować własne postrzeganie siebie i świata widząc, jak chłopiec w ogóle nie przejmuje się tym, kim jest i jak się zachowuje, a nawet jest z tego dumny.

W szkole Scot szybko zjednuje sobie nowych przyjaciół. Udaje mu się nawet zaprzyjaźnić z miejscowym osiłkiem.

Eric jest przekonany, że jeszcze nie wszystko stracone i zapisuje chłopca do dziecięcej drużyny hokejowej. Sam zostaje asystentem trenera. W końcu mają ze Scotem wspólne zainteresowania i coraz bardziej się zaprzyjaźniają. Kiedy okazuje się, że Scot lepiej czuje się w jeździe figurowej niż z kijem hokejowym, Eric zaczyna się zastanawiać, czy rzeczywiście warto rezygnować ze swojej własnej tożsamości tylko po to, aby inni mogli nas zaakceptować.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Śniadanie ze Scotem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy