Reklama

"Skyfall": PLOTKI i SEKRETY

Tym razem nie wykorzystano żadnego z dostępnych jeszcze tytułów opowiadań Fleminga, jak to się stało w przypadku "Quantum of Solace", a zostały cztery: "The Property of a Lady", "The Hildebrand Rarity", "Risico" oraz "007 in New York" (znane też pod tytułem "Agent 007 in New York"). Rozważano też ponoć tytuły "Red Sky at Night" oraz "Carte Blanche". Tak nazywała się powieść Jeffreya Deavera (wydana i w Polsce). 30 września 2011 producenci w specjalnym oświadczeniu zaprzeczyli jakimkolwiek związkom z powieścią i jej tytułem. Tytuł "Skyfall" został ogłoszony oficjalnie podczas konferencji prasowej 3 listopada 2011 roku. Broccoli komentowała, że "zawiera on pewien emocjonalny kontekst, który wyjaśnia się podczas trwania akcji filmu". Producent Michael G. Wilson żartował, że kwestia tytułu to był "najgorzej strzeżony sekret w Londynie".

Reklama

Początkowo plotki mówiły o tym, że część akcji nowego Bonda będzie się rozgrywać w Nowym Jorku, wspominano też o Izraelu. Mówiono też o powrocie postaci miss Moneypenny i Q, ale okazało się, że pojawi się tylko Q - zagrał go Ben Whishaw ("Pachnidło"). Po raz pierwszy Q, słynny dostarczyciel gadżetów i broni, jest młodszy od Bonda. Ostatnio ta postać pojawiła się w filmie "Die Another Day" ("Śmierć nadejdzie jutro"). To czwarty aktor wcielający się w rolę kwatermistrza Bonda. Pierwszym był Peter Burton jako Major Boothroyd w "Doktorze No", potem nastąpiła era Desmonda Llewelyna (już jako Q pojawił się w 17 filmach w latach 1963-1999), potem zastąpił go John Cleese (jako R, asystent Q, w filmie "Świat to za mało", by zostać Q w "Śmierć nadejdzie jutro").

Wilson tak tłumaczył powrót tej postaci: - Myśleliśmy o powrocie Q jako młodego technicznego geniusza. Ben ma w sobie otwartość i inteligencję idealną do tak pomyślanej roli. Logan dodawał: - Początkowo Bond odnosi się do niego nieufnie: kim ten młodzik do diabła jest, żeby pouczać mnie w kwestii mojej roboty? - myśli. Ale szybko nabiera do niego szacunku. Aktor zaś komentował: - Konflikt Q i Bonda oddaje jeden z tematów filmu: starcie pomiędzy starym i nowym myśleniem o technologii, zwłaszcza o cyberprzestrzeni i tradycyjnych metodach działania tajnych służb. Mój bohater to komputerowy geniusz, dość zagadkowy i obdarzony specyficznym poczuciem humoru.

Do roli Kincade'a, ważnej postaci z przeszłości Bonda, pozyskano wielkiego brytyjskiego aktora Alberta Finneya ("Tom Jones", "Erin Brockovich", "Ultimatum Bourne'a"). Broccoli nie kryła zadowolenia: - Marzeniem Cubby'ego było pracować z Albertem, ale dopiero teraz się to udało. Cóż mam powiedzieć? To mistrz, który jest zabawny, ciepły, sexy i piekielnie uzdolniony.

W jednej z głównych ról miał wystąpić Kevin Spacey, ale zrezygnował ze względu na inne zobowiązania zawodowe. Planowano zdjęcia w Szanghaju - pierwszy raz w Chinach od czasu "Licencji na zabijanie" (co zresztą wówczas nie doszło do skutku). Tym razem się udało.

Craig martwił się zawieszeniem produkcji, bo czuł, że jako czterdziestotrzylatkowi coraz trudniej będzie mu podołać fizycznym wyzwaniom roli Bonda. - Myślę, że sceny akcji są tak bardzo wiarygodne w wielkiej mierze ze względu na zaangażowanie Daniela - podkreślał Wilson. Warto dodać, że po raz pierwszy od czasu filmu "Śmierć nadejdzie jutro" Bond miał wystąpić z brodą.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Skyfall
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy