Reklama

"Skok": PRODUKCJA

"Skok" brzmi tak, jakby Humphrey Bogart rozmawial z Lauren Bacall. - Sam Rockwell.

David Mamet i Art Linson - producent spotkali się przy produkcji filmu "Nietykalni", do którego Mamet pisał scenariusz. Współpraca miedzy nimi układała się nadzwyczaj dobrze, toteż postanowili spotkać się jeszcze raz, aby zrobić czarny kryminał. Rezultatem jest "Skok" - inteligentny, wielopłaszczyznowy, mistrzowsko obmyślany film o kradzieży złota.

Łączenie gatunków wymaga niezwykłej finezji, jaką niewątpliwe posiada David Mamet, laureat Nagrody Pulitzera oraz nominacji do Oscara. "Czarny kryminał składa się z dwóch głównych elementów." - wyjaśnia Mamet. "Jeden to przemoc, a drugi to ironia. Myślę, że to właśnie odróżnia czarny kryminał od zwykłego filmu gangsterskiego." Czarny kryminał jest brutalny i bezwzględny. Nie ma tu miejsca na sentymenty. Przemoc jest naładowana emocją, a zatem, gdy traktuje się ją w oderwaniu od emocji, prawie natychmiast staje się ironiczna.

Reklama

Chociaż Mamet charakteryzuje "Skok" jako czarny kryminał, filmy Mameta przeciwstawiają się standardowej kategoryzacji, skłaniając się raczej w stronę gatunkowej hybrydyzacji. Mamet ma na swoim koncie ponad 20 filmów, zaś jego charakterystyczny styl jest przez wszystkich rozpoznawalny. Jego dialogi są cierpkie, błyskotliwe, ironiczne. Znakiem rozpoznawczym Mameta nie jest jednak tylko stylizowany język. Przede wszystkim, uwielbiają go aktorzy, którzy dosłownie potrafią zrobić wszystko, aby u niego zagrać. Praca z Mametem daje aktorowi wielką przyjemność, płynącą z wydobywania niuansów tkwiących między wierszami. "To frapujące pracować z reżyserem, który jest jednocześnie scenarzystą." - mówi Hackman. "Lubię obserwować reżysera, próbującego wypracować własną metodę rozwiązywania stale pojawiających się kłopotów, spowodowanych błędami scenariuszowymi, a zatem które on sam popełnił. Ale David jest bardzo wszechstronny - w tych rzadkich przypadkach problemy rozwiązywał błyskawicznie."

"Jestem wielkim, wielkim fanem Davida Mameta." - mówi z entuzjazmem Danny de Vito. "Jego filmy to arcydzieła. Jego słowa są czyste, jasne, zrozumiałe. Dla aktora wypowiadanie jego dialogów to wielkie wyzwanie. Mamet ma swój własny język, a aktor musi sprawić, aby ten język stał się jego własnym językiem, co jest zdecydowanie najtrudniejsze. "

"W tym filmie najlepsze są dialogi." - dodaje Sam Rockwell. "Miałem chyba do powiedzenia najfajniejszą rzecz. Było to w jednej ze scen, w której gram z Rebeccą Pidgeon, filmową Fran. Moja kwestia przypominała monolog, jaki Humphrey Bogart wypowiada na końcu "Sokoła maltańskiego" lub Jack Nicholsona w "Chinatown". Każdy aktor marzy, aby powiedzieć coś takiego!"

Ricky Jay, którego Mamet reżyserował w monodramie wystawianym na Brodwayu "Ricky Jay and 52 Assistants", widzi podobieństwo pomiędzy znakomitym pisarstwem scenarzysty i reżysera Davida Mameta a jego własnym doświadczeniem w środowisku iluzjonistów. "Mój nauczyciel i mistrz, niegdyś wspaniały Guy Vernon, uważany za największego magika na świecie, zwykł mawiać: "W dobrym przedstawieniu magii, umysł musi być trzymany na wodzy, by krok po kroku, pokonać własną logikę."

Te właśnie słowa ilustrują również pisarstwo Davida Mameta.

Delroy Lindo zauważa, że "To, co pisze David Mamet jest naładowane podtekstem, aluzją. Bohaterowie mówiąc jedną rzecz, mają na myśli zupełnie coś innego. Aktor musi bardzo się napracować, aby naładować słowa emocjami i życiem, tak jasno i pełno, jak tylko się da."

Leitomtivem "Skoku" jest lojalność, tak jak w innych filmach Mameta. Obok Rebecci Pidgeon i Ricky Jaya, w filmach Mameta regularnie występują: Patti Lu Pone, grająca w "Skoku" Betty Croft, celniczkę skrywającą wstydliwy sekret oraz Jim Frangione - weteran w sztukach teatralnych Mameta i w filmach "Hollywood atakuje", "Hiszpański więzień" czy "Homicide", w "Skoku" gra bogatego kupca łodzi D.A. Freccia. "Kiedy David do mnie mówi: "Patti, zrobisz to?". Wtedy nieważne, co to jest, zawsze odpowiadam, że tak. On kocha aktorów, obdarza ich wielkim szacunkiem, i to od razu widać."

Mamet zgromadził doborową obsadę i znakomitą ekipę realizacyjną do wszystkich swoich dziewięciu filmów w dorobku reżysera/scenarzysty, co nie oznacza, że w "Skoku" wszystkie role były obsadzone jeszcze zanim film skierowano do produkcji. "Chciałem przede wszystkim, aby w moim filmie grali najlepsi aktorzy."

Dla Gene'a Hackmana, Danny de Vito i Delroya Lindo, nie było to pierwsze wspólne spotkanie na planie. Wszyscy trzej spotkali się na planie "Get Shorty".

Scenograf David Wasco, pracował wcześniej z Mametem przy "Oleannie". Przy "Skoku" ściśle współpracował z operatorem Robertem Elswitem, aby oddać jak najwierniej wizję starego hollywoodzkiego czarnego kryminału. Mamet widział ten film podstylizowany na monochromatyczne, stonowane zdjęcia filmów z lat. 40. Jego ascetyczna wrażliwość, tak samo jak powtarzający się w jego twórczości temat lojalności, doprowadziła go do czarnego kryminału. "Scenografia w tym filmie została pozbawiona intensywnych kolorów. Tylko postaci i dialogi są barwne. Wnętrza w większości są w brązach i szarościach, a wszystko dodatkowo jest jeszcze delikatnie zgaszone, w ten sposób dekoracja nie odwraca uwagi od twarzy aktorów.

Kostiumograf Renée April opracowała filmową garderobę bazując na wskazówkach reżysera. "David chciał zrobić czarny kryminał, a zatem nie ma kolorów oraz nic nadmiernie specyficznego." - mówi April. "David nie chciał niczego, co mogłoby wskazywać na rok 2000. A więc, kiedy oglądasz film, nie jest konieczne, abyś wiedział, w jakim okresie rozgrywa się jego akcja. Wiele kostiumów to reminiscencje z lat 50. i 60. Natomiast garnitury, które nosi Delroy Lindo są dokładną kopią tych z lat 30." April zdradza, że przy kostiumach dla Rebecci Pidgeon, inspirowała się "późną" Jean Seberg z "Do utraty tchu" Jean-Luc Godarda. Dlatego też obcięła na krótko włosy Rebecci i przefarbowała je na blond. "W tym filmie kostiumy są niezauważalne. I myślę, że Dawidowi o to chodziło. Bohaterowie filmu ciągle się przebierają, zlewając się ze swoim otoczeniem. Czasami nie jesteś pewien czy dana postać jest w kostiumie, czy w swoim prawdziwym ubraniu. W tym filmie nie możesz być niczego pewien." - dodaje April.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Skok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy