"Skok": HISTORIA
"Nie kichnąłbym bez planu awaryjnego." - Joe Moore.
Nikt tak nie potrafi kraść, jak stary złodziej Joe Moore. Niebywały spryt i opanowanie w ekstremalnych sytuacjach czynią go królem złodziei, fałszerzy i oszustów. Don Pincus - wieloletni współpracownik Joe'a opisuje go w ten sposób: " Nic go nie rusza. Gdy nie może zasnąć, nie musi liczyć baranów. To barany liczą jego." Aby odnieść sukces, nie wystarczą same zdolności i doświadczenie. Najważniejsza rzecz to solidne przygotowanie. - twierdzi Joe. "Każdy może kraść. Najtrudniej jest nie dać się na tym złapać." Gdy Joe, decyduje się na przygotowanie skoku na samolot ze złotem, zdaje sobie sprawę, że będzie potrzebował więcej niż jednego planu awaryjnego. "Joe to spryciarz, który uwielbia tę grę, tak samo, jak kocha kraść pieniądze." - mówi o swoim bohaterze zdobywca Oscara - Gene Hackman. "Zadziwia mnie jego witalność i chęć życia. Przypuszczam, że każdy z nas chciałby mieć odrobinę jego energii."
Rebecca Pidgeon, znana z filmu Mameta pt. "Hollywood atakuje", "Hiszpański więzień" czy "Kadet Winslow", w "Skoku" gra żonę Joe'a i jednocześnie jedyną kobietę w gangu. "Joe to król, bohater, mózg każdego przedsięwzięcia.", przekonuje Pidgeon. "Jest szalenie enigmatyczny, co czyni go bardziej atrakcyjnym." A poza tym jest na tyle inteligentny, aby otaczać się utalentowanymi ludźmi, jak Fran, kobieta kameleon, równie przebiegła jak piękna. "To niebezpieczna dziewczynka." - ostrzega Pidgeon.
Podobnie jak Joe, Fran potrafi instynktownie ocenić sytuację. Unika kłopotów, zawsze umie znaleźć się w najlepszym dla siebie położeniu, nawet kosztem podporządkowania się jednej ze stron. Idealnie dopasowuje się do otoczenia. Jeśli trzeba, tylko obserwuje pozostając w cieniu albo rzuca się pod pędzący samochód, podobnie jak Don Pincus w jednym z momentów filmu. "Ten numer od dawna znany jest wśród iluzjonistów i różnej maści oszustów," - mówi Ricky Jay - z zawodu magik i aktor, który, poza "Skokiem", pojawił się także w innych filmach Mameta: "Dom gry", "Fortuna kołem się toczy", "Homicide", "Hiszpański więzień" i "Hollywood atakuje". "To stara sztuczka, wykorzystywana przez naciągaczy. Rzucali się pod pędzący samochód, aby wyłudzić pieniądze z ubezpieczenia."
Członkiem szajki Joe'a jest także Bobby Blane, grany przez wybitnego aktora Delroya Lindo. Joe każdy skok robił wspólnie z Blanem, dlatego też nie wyobraża sobie, że kiedykolwiek mógłby pracować bez niego. "Joe i Bobby porozumiewają się własnym językiem." - mówi Lindo, znany z niezapomnianych ról w filmach "Wbrew regułom" i "Get Shorty".
"Z powodu wieku, Joe zaczyna się rozglądać za innym zajęciem, ale wciąż jest w stanie pracować tak, jak dawnej." - mówi Hackman. "Zgromadził grupę naprawdę rewelacyjnych współpracowników, kilka naprawdę silnych osobowości, genialnych w swoim zawodzie, zawsze perfekcyjnie przygotowanych na każdą ewentualność, a przede wszystkim, stosujących minimum przemocy."
Tak jest do dnia pechowego napadu na sklep z biżuterią, kiedy Joe nagrywa się na kamerę wideo. Misternie przygotowany plan komplikuje tylko jeden drobiazg: sprzedawczyni. Joe nie chce jej zabić, co najwyżej ogłuszyć, ale aby to zrobić, musi podejść bliżej. Nie może włożyć maski, w przeciwnym wypadku kobieta natychmiast włączyłaby alarm. W ten sposób ujawnia twarz. Joe ma świadomość, że ten napad powinien być jego ostatnią sprawą w życiu. Wie, że powinien przejść na emeryturę i wspólnie z Fran wypłynąć w dalekomorski rejs. Tymczasem Bergman, biznesmen, który finansował przygotowania skoku na sklep jubilerski, naciska Joe'a, aby zorganizował następny skok. Tym razem na szwajcarski samolot transportowy załadowany po brzegi sztabkami złota. Joe nie chce przyjąć propozycji Bergmana. To zbyt ryzykowne, szczególnie teraz, gdy policja ma nagranie wideo ze sklepu z biżuterią. Bergman nie rezygnuje. W końcu Joe się zgadza, ale tylko dlatego, ze Bergman nie chce oddać mu pieniędzy, które zarobił podczas napadu na sklep jubilerski.
"To bardzo wysoka stawka" - mówi Danny de Vito, niesłychanie twórczy aktor, producent, reżyser i odtwórca roli głównej w filmie "Hoffa" na podstawie scenariusza Davida Mameta. Bergman wyznacza swego bratanka - Jimmy Silka - do pomocy ekipie Joe'a. Silk gwarantuje Bergmanowi, ze Joe nie zwieje z miasta przed wykonaniem planu oraz, co ważniejsze, że po udanej operacji, dojdzie do spotkania, w trakcie którego nastąpi podział zysków.
"Silk jest przekonany o swojej wartości i licznych talentach. Przede wszystkim wydaje mu się, że jest nieprawdopodobnie przebiegły. - mówi Sam Rockwell, niezwykle wszechstronny aktor, którego ostatnio widzieliśmy w "Aniołkach Charliego". "Silk doskonale radzi sobie w życiu. Jest po prostu bystry i potrafi zadbać o własne interesy. Nie jest typem twardziela. To raczej wielki spryciarz." Tymczasem w pobliżu policji zielenieje ze strachu. Gdyby nie szybka interwencja Joe'a, wszyscy znaleźliby się w poważnych tarapatach. Silk to ciężar dla ekipy Joe'a. A poza tym wydaje się być ZBYTNIO zainteresowany zdrowiem i bezpieczeństwem żony Joe'a.
Joe i jego partnerzy znajdują się zatem w wyjątkowo niesprzyjających okolicznościach, układają wymyślny plan kradzieży sztabek złota z pokładu szwajcarskiego samolotu. Nie będzie to dziecinnie proste włamanie, ani zwykła zabawa w ciuciubabkę z ochroną lotniska. Trzeba będzie wywieść w pole celników, agentów stanowych, FBI oraz siebie nawzajem. Wkrótce Joe się przekona, że aby uciec ze złotem, nie wystarczy mu jeden plan awaryjny. "Ci faceci są przede wszystkim złodziejami." - podkreśla Danny de Vito. "Nieważne, jak długo się znają i ze sobą pracują, cały czas są czujni, szukając wszędzie podstępu. To przecież bezlitosny biznes."
Centralną wartością filmu "Skok" jest partnerstwo i przyjaźń między Joe, Pincusem i Blanem. "Więź między tymi trzema jest fascynująca." - zauważa Hackman. "Porozumiewają się bez słów, tylko sobie znanym językiem migowym, opartym na całkowitym zrozumieniu i zaufaniu. Są wobec siebie całkowicie lojalni." "Honor i lojalność to rzadkie cechy we współczesnym świecie." - zauważa David Mamet. Problem lojalności zresztą stale pojawia się w jego filmach, stanowiąc charakterystyczny leitmotive jego twórczości. "Całkiem możliwe, że gdyby ktoś pokusiłby się o przeprowadzenie ankiety, przekonałby się, ze takie wartości, jak lojalność i uczciwość partnerska istnieją w środowisku złodziei."
"Najciekawsze w tym filmie jest to, że nigdy nie jesteś pewien, co się tak naprawdę dzieje: kto ma złoto, a kto go nie ma." - mówi Hackman. "Wszystko dzieje się tak, że na podstawie poprzedniej konkluzji nie można przewidzieć przebiegu zdarzeń." "Film przypomina rosyjską matrioszkę. Triki ułożone są warstwami. Zdejmujesz jeden, pojawia się następny." - konstatuje Delroy Lindo.
Jak to zwykle w przewrotnych filmach Mameta bywa, pozory mylą...