"Sierociniec": O SCENARIUSZU
Choć pierwsza wersja skryptu Sáncheza została napisana w 2000 roku, dopiero cztery lata później znalazł się J. A. Bayona, który zgodził się Sierociniec reżyserować. Niemal natychmiast projekt został wybrany przez Sundance Institute's Script Lab.
Sierociniec ma wiele wspólnego z rzadko dziś widywanym typem kina fantasy. Mówi o przerażeniu, jakie rodzi się z elementów codzienności, elementów, które stają się stopniowo coraz bardziej skażone, aż w końcu otwierają wrota szaleństwa. Pokazany tu horror nie przychodzi z zewnątrz, nie zrodził się w zwichrowanym, skrzywionym umyśle psychopaty, ani też nie jest wynikiem zapuszczania się przez główne postacie w jakieś niedozwolone rejony. To horror, który rodzi się w idyllicznym otoczeniu, w sercu idealnej rodziny i nieoczekiwanie rozrasta się, grożąc, że zniszczy ją kompletnie.
Według Bayony: "Zasadniczo Sierociniec dotyczy lęku przed rozłąką. Wszystkie postacie w filmie żyją obarczone traumą separacji, która naznaczyła ich przeszłość albo też pod groźbą separacji mającej dopiero nastąpić. Lęk ten manifestuje się jako coś żywego i obecnego w ich otoczeniu, przemieniając ich sny o idyllicznym szczęśliwym domu w najbardziej niszczycielski koszmar."