"Sex Pistols: Wściekłość i brud": FABUŁA
W latach dziewięćdziesiątych Liam Gallagher uważany jest za symbol ‘Rock’n’Rolla’, ponieważ pokazał dziennikarzom znak zwycięstwa, a Jarvis Cocker, od kiedy wypiął tyłek na Michela Jacksona, ukazuje się regularnie na okładkach czasopism. Były jednak czasy kiedy, na krótko, muzyka przestała wyrażać jedynie to, co dyktowały jej korporacje, i kiedy rebelia rocka szokowała do głębi całe narody. Miało to miejsce prawie dwadzieścia pięć lat temu, w zaułkach Londynu – to tam narodził się ‘Punk’. Kto uczestniczył w jego narodzinach? Niezwykły zespół nastolatków pochodzących z robotniczych rodzin, którzy nazwali się „Sex Pistols”.
Czy kogoś dzisiaj obchodzą „Pistolsi”? Legenda zespołu jest ważnym epizodem współczesnej historii. Jest ważna dla ludzi, którzy w czasach, gdy grali „Sex Pistols” nosili agrafki raczej w pieluchach niż w nosach. Jest dla nich ważna teraz, bardziej niż kiedykolwiek dotąd. Zapał i brak pokory „Sex Pistols” przemawiają do politycznie okaleczonych dzieci epoki Wielkiej Brytanii pod rządami pani Thatcher.
„The Filth and the Fury” jest zadziwiającym filmem, i to nie tylko dlatego, że historia „Sex Pistols” jest historią całej epoki. We fragmentach filmu, wykorzystujących archiwalne materiały telewizyjne, Anglia wygląda na miejsce rodem z thrillera futurystycznego. Skorumpowany rząd próbuje ukryć listy z nazwiskami bezrobotnych młodych ludzi. Nie ma żadnej przyszłości dla tysięcy nastolatków wywodzących się z robotniczych rodzin, przyszłości, w której nie staliby w kolejce po zasiłek dla bezrobotnych, pozbawieni wszelkich złudzeń. Osiedla pełne biedy są normą. Strajki śmieciarzy pozostawiają ulice pokryte górami śmieci. Wybuchy bomb IRA są na porządku dziennym. W tym wszystkim tkwią czterej chłopcy, którzy chcą grać i w ten sposób wyrazić własne zdanie na temat otaczającej rzeczywistości. A przy tym wszystkim, chyba najbardziej chcą się po prostu bawić.
„Sex Pistols” jest jednym z najbardziej wpływowych zespołów XX wieku. Członkowie zespołu byli jednymi z pierwszych ludzi, którzy ośmielili się powiedzieć słowo „pieprzyć” w brytyjskiej telewizji (w filmie ukazane są prawdziwe kulisy tego znanego epizodu, który miał miejsce w Today Programme Telewizji Thames). Johny Rotten pluł na scenie, tłumacząc się chronicznymi problemami z zatokami. Plucie stało się normą. Basista zespołu Sid Vicious dał początek punkowemu tańcowi „pogo”. Członkowie zespołu, przez jednych odrzuceni jako pozbawieni Boga nihiliści, przez innych zostali ogłoszeni mesjaszami. Zespół zapoczątkował ruch, który zainspirował i zelektryzował światową scenę rockową. „Sex Pistols” nie był pierwszym zespołem punkowym, ale był kapelą symbolizującą młodzieńczy protest punkowy, która sygnalizowała koniec ery nabrzmiałego, nudnego rocka. Shane McGowan śpiewał ich piosenki w łazience. Siouxie Sioux, David Bowie i Elvis Costello chodzili na ich koncerty. A „The Clash”, „The Damned” i „The Buzzcocks” czerpali z ich dokonań pełnymi garściami.
Pierwszy film dokumentalny o „Sex Pistols” reżyser Julien Temple nakręcił w 1980 roku. „The Great Rock’n’Roll Swindle” opowiadał historię raczej z perspektywy menadżera zespołu - Malcolma McLarena, który od dawna rozpaczliwie pragnął pokazać świtu, że wszystko, czym byli lub co zrobili „Sex Pistols” było jego zasługą. „The Filth and the Fury” ukazuje jak zespół funkcjonował (a głównie to, jak nie funkcjonował). Ten film wyjaśnia również, jakie zdarzenia kryły się za histerycznymi nagłówkami w prasie. Wypowiadają się wszyscy członkowie zespołu - od Johna Lydona (Johnny’ego Rottena - wokalisty), Steve’a Jonesa (gitarzysty), Paula Cooka (perkusisty) po Glena Matlocka i jego następcę - Sida Viciousa (basiści). Temple przeprowadził w 1978 roku, na ławce w Hyde Parku długi wywiad z Sidem Viciousem. Było to tuż przed jego śmiercią na skutek przedawkowania heroiny.
„The Filth and the Fury” jest prawdziwą historią punkowego zespołu, którego dokonania okazały się przełomowe dla muzyki i miały wielki wpływ na jej przyszłość.