Reklama

"Sekret": PODRÓŻ

SAN FRANCISCO

Zarówno Faith, jak i Phoebe wyruszają w swoją podróż z rodzinnego San Francisco. Jak wyjaśnia projektant wnętrz Robin Standefer, dom rodzinny odgrywa kluczową rolę, w zobrazowaniu atmosfery rodzinnej. "W pewnym sensie O'Connors mieszkają w typowym mieszczańskim domu z Zachodniego Wybrzeża. Jednak bardzo nam zależało, by w domu panowała pewnego rodzaju intelektualna atmosfera, unosił się duch bohemy. Ojciec jest malarzem amatorem i dlatego chciałem pokazać jego zainteresowanie sztuką i kulturą. Poza tym, chciałem, żeby dom odzwierciedlał tragedie, jakie przeszli domownicy. I jeszcze podkreślić brak Faith. Phoebe mieszka w jej pokoju. Nie wprowadziła zbyt wielu zmian, więc miejsce wygląda jak małe muzeum; relikt czasu." Adam Brooks wtóruje tej wizji rodziny O'Connor. "Jedną z rzeczy, które najbardziej lubiłem w książce był fakt, że Faith nie była osobą, która buntuje się przeciw swej sztywnej rodzinie. Jest rodzice są dość liberalni, co odróżnia ich od wielu innych, których opisuje się opowiadając o tych czasach." Wydawać by się mogło, że nie ma prostszego zadania, niż znalezienie klasycznego amerykańskiego domu. Jednak przygotowanie wnętrz tego "typowego dla Zachodniego Wybrzeża Ameryki" domu w okolicach Paryża okazało się ogromnym wyzwaniem dla projektantów. Rozwiązaniem stało się w końcu bogate przedmieście stolicy Francji o nazwie La Vesinet. To może wydawać się proste, ale w trakcie pracy każdy najmniejszy szczegół powodował kolejne komplikacje. Robin Standefer wyjaśnia: "Wszystko musiało wyglądać po amerykańsku, tak więc musieliśmy wprowadzić mnóstwo zmian. Kuchnia była bardzo europejska i bardzo nowoczesna, wymagała kompletnej przebudowy. Pokój miał zupełnie nowy wystrój. Wszystko trzeba było zamówić i przywieźć ze Stanów - począwszy od kartonu mleka, na jajkach skończywszy." Po zdjęciach w Europie cała ekipa przeniosła się do San Francisco, by w centrum miasta nakręcić sceny na powietrzu. Niektóre ujęcia wymagały pięknych scenografii tego miasta - są rzeczy, których nawet w przemyśle filmowym nie da się sfingować.

Reklama

AMSTERDAM

Pierwsze spotkanie Faith z Europą ma miejsce w Amsterdamie. To miasto ma niewątpliwie wielki wpływ na nią. Również w Amsterdamie Phoebe zaczyna swoją podróż, szukając ludzi, którzy mogli znać jej siostrę, dać jej jakieś wskazówki - niestety bez powodzenia. Dla Faith był to emocjonujący początek podróży, dla Phoebe jest to raczej rozczarowanie. Przeżycia Phoebe z Amsterdamu kręcono w ciągu jednego dnia. Wykorzystano główny plac, okoliczne ulice i most nad słynnym kanałem. W trakcie tego jednego dnia ekipa musiała uchwycić atmosferę miasta. Jak mówi Adam Brooks : " W Amsterdamie ciągle unosi się duch burzliwych lat sześćdziesiątych. Phoebe nie może się już tu jednak odnaleźć. Gdy w 1970 roku była tu Faith, to miasto tętniło życiem i Faith była w samym jego centrum. Zgodnie ze swoją naturą Phoebe czuje się jak obserwator, który nie uczestniczy w biegu zdarzeń - jest zagubiona i samotna."

PARYŻ

"Droga rodzino, Paryż. Wow!. Cóż więcej mogę powiedzieć? Kocham. Faith"

Paryż ma zupełnie inne znaczenie dla Phoebe. Tu spotyka Wolfa, wędruje po mieście, tu przeżywa swoje pierwsze doświadczenie z narkotykami i nieustannie poszukuje śladów siostry. Po przybyciu do Paryża Phoebe zmierza prosto do mieszkania Wolfa. Ten jednak zmienił swoje życie. Mieszka z francuską narzeczoną w jej pięknym, stylowym apartamencie. Wszystko jest diametralnie różne od tego co widzimy w reminiscencjach z czasów, gdy Wolf był z Faith. "Wolf i Faith prowadzili bardzo mało stateczny tryb życia" wyjaśnia Robin Standefer. "Ich mieszkanie przypomina stary Montmartre ze ścianami obitymi materiałem pochodzącym z lat dwudziestych i trzydziestych. Apartament Claire i Wolfa jest dla kontrastu ciepły i przytulny. Wolf zawsze interesował się dynamicznymi kobietami, które kreowały świat wokół niego. On sam wydaje się wcale tym nie interesować. Uwielbia kobiety, które są piękne, mają charyzmę i wdzięk. Nie umie się jednak ustatkować. Ich wspólne mieszkanie w Paryżu, to raczej świat Claire niż jego, to ona jest odpowiedzialna za poczucie stabilności. To jest ich dom, ale widoczne jest w nim to, że zawsze jest ktoś, kto chce go opuścić. W pewnym sensie, w ciągu trwania całego filmu, zawsze jest ktoś, kto odchodzi. Bardzo ciekawił mnie ten aspekt- co każda z tych osób zostawia i co wybiera zamiast." Zdjęcia kręcono w Paryżu przez pięć tygodni. Były to zarówno zdjęcia wnętrz, jak i w plenerze np.: w Ogrodzie Luksemburskim, wśród różnych małych uliczek, w kawiarniach, w Trocadero i nad Sekwaną. "Chcieliśmy pokazać romantyzm i różnorodność tego miasta" mówi Robin Standefer, "ale unikając oczywistych skojarzeń, takich jak Wieża Eiffela. Chcieliśmy oddać specyfikę kraju i kultury bez sięgania po najbardziej znane motywy. Mieliśmy wrażenie, że będzie to bardziej interesujące."

BERLIN

Po pobycie w Paryżu, Faith przenosi się do Berlina, gdzie angażuje się w działalność radykalnej grupy lewicowej. To bardzo ważny czas, który jest punktem zwrotnym w jej życiu. Dużo energii poświęcono na odtworzenie właściwej atmosfery tamtych czasów. Ale oprócz krótkiej wyprawy, na jaką wybrała się druga ekipa filmowa, wszystkie sceny berlińskie kręcono w Paryżu. Wolf i Faith idą w Berlinie na przyjęcie, gdzie po raz pierwszy stykają się z członkami "Red Army". Faith odwiedza ich kwaterę. "Chciałem, żeby miejsce gdzie odbywa się impreza, jak też siedziba "Red Army" miały bardzo wyraźny, surowy klimat." mówi Robin Standefer "Istotne było, by poprzez nasz projekt pokazać kulturę i polityczne wydarzenia tamtych czasów w Niemczech. Do scen z przyjęcia w magazynie pomalowaliśmy całe wnętrze na czerwono, tak by stało się drapieżne i zawiesiliśmy na suficie dziwne rzeźby, które wyglądały dość groteskowo. Chcieliśmy pokazać, że dla Faith Berlin był krokiem naprzód i w tym celu zrobiliśmy wszystko, żeby pokazać moc i oddziaływanie Berlina tamtych czasów." Magazyn, mieszkanie "Red Army", berlińskie mieszkanie Wolfa i Faith stworzono w opuszczonych budynkach w Aubervilliers, czyli na raczej mało ciekawym przedmieściu Paryża. Tu właśnie można było odnaleźć duże przestrzenie, potrzebne, by odtworzyć surową, lecz podniecającą atmosferę Berlina tamtych dni. Choć Wolf i Faith mieli mieszkanie w Berlinie, nie było ono ich domem, co wyjaśnia Robin Standefer: "Oni żyją chwilą i to musi być widoczne w ich otoczeniu. Miejsce, gdzie mieszkają, wygląda jak schronienie dzikich lokatorów- nic, poza materacem rzuconym na podłogę. Nie widać ani cienia stabilności- na podłodze zawsze leży torba." Phoebe zna Berlin ze słyszenia. Decyduje się ominąć to miejsce i wyjechać bezpośrednio do Portugalii, gdzie zginęła jej siostra.

PORTUGALIA

Phoebe i Wolf wyruszają z Paryża do Portugalii, kierując się na Cabo Espichel, gdzie znaleziono ciało Faith. To właśnie w Portugalii bardzo zbliżają się do siebie. Punktem kulminacyjnym opowieści jest Cabo Espichel. Jak mówi Robin Standefer "To miejsce wygląda jak koniec świata. To naprawdę bardzo wyjątkowy, dziki i przepiękny zakątek". Ogólnie nadużywa się sformułowania "zapierający dech w piersiach", jednak tym razem, to jedyne, co można powiedzieć o tym, miejscu. Adam Brooks i jego ekipa przebywali tu na zdjęciach tydzień, i tu właśnie nakręcono najpiękniejsze sceny. Obie siostry - Faith i Phoebe - odwiedzają to miejsce, choć odnajdują tu siebie - ale każda w inny sposób.. Dla każdej z nich to koniec podróży. Dla ekipy filmowej od początku było jasne, że to natura będzie dyktowała warunki w tym miejscu. Pogoda mogła zmienić się od oślepiającego słońca na tle lazurowego nieba w jednej minucie, po ciężką mgłę i burzowe chmury w następnej. Na szczycie klifu wiały wiatry, które zagłuszały najgłośniejszy wiatr. Zmienna pogoda zdawała się naigrywać z filmowców i jedynym rozwiązaniem stało się uznanie jej wyższości i dostosowywanie się do zmieniających się warunków. Dla wszystkich zainteresowanych była to ciężka bitwa, ale jakimś cudem udało się ukończyć zdjęcia na czas. Tak więc, fakt, że na koniec zdjęć każdy z członków ekipy dostał od Adama Brooksa koszulkę z napisem "Przetrwałem Cabo Espichel!" był tylko częściowo żartem.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Sekret
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy