Reklama

"Sekret": CAMERON DIAZ O SWEJ ROLI

Uznając jej sukces w czarnej komedii Sposób na blondynkę Adam Brooks stwierdza "Na Cameron nie ma sposobu!". Dalej dodaje: "Cameron ma w sobie coś magicznego, podobnie, jak Faith, pewien rodzaj promienności, który sprawia, że ludzie nie mogą oderwać od nich wzroku. Faith jest typem gwiazdy i potrzebowaliśmy kogoś, kto potrafiłby to przekazać, bez szczególnego skupiania się na tym. Potrzebowaliśmy Cameron."

Diaz od razu pokochała tę postać. "Gdy po raz pierwszy czytałam scenariusz myślałam, o tym, że Faith należy do osób, które żyją pełnią życia, lecz które zawsze ostatecznie ponoszą klęskę. Ludzie tacy, jak ona noszą w sobie zapowiedź tragedii, co dzień są bliżsi upadku. Faith czuje się wolna, ciągle prze do przodu. Widzę ją jako osobę, która jest tak pełna życia, że nie może żyć zbyt długo. Ponieważ jest wiecznie głodna wrażeń, wiadomo, że w końcu zafascynuje ją coś, co ją pochłonie i zniszczy. Jedną z największych aktorskich trudności przy tej roli był fakt, że Faith zawsze przedstawiana jest z perspektywy innych ludzi. Widzimy ją albo poprzez wspomnienia Wolfa, albo poprzez wyobrażenia jej siostry. Adam Brooks wyjaśnia: "Faith to osoba, która świeci jaśniejszym blaskiem niż ktokolwiek inny, ma w sobie intensywność i pasję, którą inni mogą jedynie podziwiać. Phoebe zawsze postrzega samą siebie przez pryzmat wyidealizowanej starszej siostry. Cameron tak świetnie nadawała się do roli, bo ma w sobie coś czemu nie sposób się oprzeć."

Reklama

Rola ta stanowiła jednak duże wyzwanie dla aktorki. Diaz wyjaśnia: "Nie poznajemy Faith, słyszymy o niej jedynie z ust innych ludzi. Wcześnie zdałam sobie sprawę, że to tylko wyobrażenia innych. Nigdy nie słyszymy własnych słów Faith, tylko ich relacje przytaczane przez innych ludzi. Ciężko było mi na początku zorientować się, kim właściwie jest Faith. Nagle zdałam sobie sprawę, że to jedna z tych osób, o których opowiada się niesamowite rzeczy, na temat szaleństw, jakie wyczyniają. Tak więc później wystarczy, że ta osoba wejdzie do pokoju i już wszyscy wiedzą, że jest szalona. Jeśli chodzi o Faith, to zdałam sobie w pewnym momencie sprawę, że nie muszę uciekać się do żadnych sztuczek, nie muszę nic odgrywać, lecz po prostu nią być. Gdy już do tego doszłam, zrelaksowałam się i wszystko poszło dobrze."

Dokładnie tego szukał Adam Brooks "Chciałem, żeby Faith po prostu była, nie została odegrana. Energia i charyzma Faith są bardzo naturalne, więc podejście do tej postaci musi opierać się na instynkcie, a nie intelekcie. Gdy tylko Cameron zgłębiła rolę, dała się jej zupełnie ponieść. Dlatego też to wszystko wypadło tak dobrze." Diaz zdecydowała się wziąć udział w projekcie, nie tylko ze względu na samą postać, ale ogólną całość: "Gdy po raz pierwszy czytałam scenariusz, wzruszyłam się do łez. Czytam całe mnóstwo scenariuszy, dobrych i złych, ale rzadko trafiają się takie teksty. Pierwsza rzecz, która mnie poruszyła to fakt, że jest to historia o dwóch siostrach, ich relacji ze sobą, i znaczeniu jakie to dla nich ma. Ten wątek bardzo do mnie przemówił, gdyż ja też mam siostrę, z którą jestem bardzo blisko i ta relacja istotnie wpływa na moje życie. Również motyw z samobójstwem był dla mnie znajomy- straciłam tak kilka osób. Ale najbardziej podobał mi się sposób, w jaki zbudowana jest cała historia- to jak naturalnie się rozwija i jak jest pięknie napisana. Poruszało mnie to wiele razy w trakcie czytania, miałam wrażenie, że to powieść, a nie scenariusz."

Diaz pociągała też perspektywa udziału w filmie o latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. "Zebrałam dużo materiałów na temat tej epoki i sporo o niej czytałam." mówi "Myślę, że aktorzy często boją się udziału w filmach opowiadających o innych latach niż współczesne. Takie filmy ciężko jest nakręcić nie tylko ze względu na różną estetykę, ale też odmienne idee. Ciężko jest zachować równowagę . Jestem zafascynowana tamtym pokoleniem Amerykanów, ludźmi, którzy mieli poczucie, że doświadczają czegoś nowego, że zmieniają świat. Dziś wszyscy jesteśmy strasznie zblazowani. Dzięki mediom możemy wiedzieć wszystko, ale wcześniej pogoń za wiedzą o innych, egzotycznych miejscach była to nie lada przygodą." Faith angażuje się z początku w protesty w Berkeley, ale ze względu na to kim jest, szuka wiecznie nowych przygód. W końcu znajduje się w gronie wąskiej grupy politycznej, która wyznaje zupełnie odmienną ideologię. Ciekawiło mnie to, jak ktoś, kto angażuje się pokojową działalność, zmienia front i stwierdza, że wymierzanie broni w kogoś i podkładanie bomb jest w porządku - nie chodziło mi o polityczną ideologię, która stała za tym wszystkim, lecz raczej o doznania samej Faith. Pewne rzeczy wyniesione z dzieciństwa wychodzą w jej dorosłym życiu. Choć film nawiązuje do specyficznej sytuacji politycznej tamtych lat, nie jest jej poświęcony. Tu nie chodzi o lata sześćdziesiąte, ani to, kto miał wtedy rację. To historia o ludziach i ich życiowych doświadczeniach." Faith żyje na krawędzi. Od dzieciństwa ojciec zachęcał ją by tak żyła. Jak mówi Adam Brooks "Faith ma bardzo silny związek z ojcem i to zakłóca równowagę w rodzinie. Zachowują się tak, jakby tworzyli parę - adorują się wzajemnie. Jej ojciec pracuje jako inżynier. Chciałby być artystą, ale jest tylko hobbystą. Nosi w sobie poczucie niespełnienia i zachęca córkę do życia w ekstremalny sposób. Fakt, że umiera zanim Faith ma szansę oddzielenia się od niego i stania się dorosłą kobietą, wpływa na resztę je życia. To właśnie z powodu tej tragedii Faith szuka coraz to mocniejszych wrażeń i - jak ironicznie zauważa Cameron Diaz- "ta pasja życia, prowadzi ją nieuchronnie do śmierci".

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Sekret
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy