Reklama

"Scoop - Gorący temat": HUGH JACKMAN O FILMIE

Jakim rodzajem filmu jest Scoop?

To mądra, zabawna komedia z kilkoma mrocznymi sytuacjami. Jestem wielkim fanem filmów Woody'ego Allena i kiedy przeczytałem scenariusz, przypomniał mi jego wczesne komedie. Fabuła opowiada o tym, jak postacie grane przez Scarlett Johansson i Woody'ego odkrywają, że mój bohater może być seryjnym mordercą. Jednak moja postać to rozpoczynający karierę polityk i syn lorda. Przez to w żaden sposób nie przypomina osoby, jaką można by podejrzewać o to, że jest seryjnym mordercą. Dowody zaczynają się piętrzyć, bohaterka Scarlett zakochuje się w moim bohaterze i wszystko zaczyna się komplikować.

Reklama

Jaką osobą jest Peter Lyman?

Postrzegam go jako kogoś, kto pojawia się na stronach brytyjskich magazynów Hello! albo OK.!. Inaczej niż w amerykańskich tabloidach, w brytyjskich magazynach prezentuje się arystokratów i ich dzieci. Peter pochodzi z bardzo dobrej rodziny. Jest eleganckim uwodzicielem chodzącym na randki z najbardziej znanymi modelkami.

Jak Peter Lyman spotyka się z Sondrą Pransky graną przez Scarlett?

Ona dostaje informację - od ducha - że Peter może być seryjnym mordercą i z pełną determinacją próbuje rozwikłać tę sprawę. Jej bohaterka wraz z postacią graną przez Woody'ego próbują dowiedzieć się wszystkiego o Peterze. Kiedy Peter poznaje Sondrę (a poznaje ją najpierw jako Jade Spence), jest nią zaintrygowany, a jednocześnie odrobinę onieśmielony. Ona jest czarująca, piękna, seksowna i bardzo bezpośrednia. I mogę to chyba wyznać - on zaczyna się w niej zakochiwać.

Sondra Pransky wydaje się typem seksownej reporterki - jak reporterzy z klasycznych filmów - która mówi wprost co ma na myśli i dąży prosto do celu.

Sposób, w jaki Scarlett ją gra odwołuje się do tego, jak pokazywano tych pociągających reporterów w starych filmach.

Pracowałeś z Allenem w roli reżysera i aktora jednocześnie.

"Pracowałem z Woody Allenem" - lubię to powtarzać. "Pracowałem z Woody Allenem" - często muszę się przy tym uszczypnąć. Praca z nim była wspaniała, bo atmosfera jaką tworzy na planie jest bardzo luźna. Jest spokojnie, aż tu nagle o trzeciej po południu on odsyła cię do domu - jakbyś pracował w banku.

On nie robi wielu powtórzeń ujęć. Nie ma też wielu prób. Musiałem się w tym filmie całować ze Scarlett - ciężka robota, ale ktoś musiał - a Woody nie kazał nam robić wielu powtórek. To było dobre, bo kiedy wracałem do domu do żony, mogłem powiedzieć: "Kochanie, zrobiliśmy to w jednym podejściu".

Wspaniale było też oglądać wspólną pracę Woody'ego i Scarlett. Łączy ich wyjątkowa nić porozumienia. Rozumiem, dlaczego kolejny raz poprosił Scarlett, żeby z nim pracowała. Razem na planie są bardzo zabawni, wszystkich nas rozbawiali.

A jak pracowało Ci się ze Scarlett Johansson?

Jest wyjątkowa - serio. Ona potrafi zrobić wszystko. W filmie zwyczajnie błyszczy. Na planie razem sobie śpiewaliśmy - a ona śpiewa jak anioł. Umie też tańczyć. Niemal wszyscy ludzie z ekipy się w niej podkochiwali. Jest przy tym bardzo normalna. Ma talent, jest bardzo skupiona. Nie było w czasie kręcenia tego filmu ani jednego dnia, kiedy praca z nią byłaby ciężka. Pracowaliśmy też wspólnie na planie filmu Christophera Nolana ["Prestiż"].

Twój bohater jest częścią filmowej zagadki. Jak starałeś się pokazać niejednoznaczność tej postaci?

Ten film jest jednocześnie thrillerem i komedią. Ogląda się ich wzajemne relacje cały czas nie będąc pewnym, czy mój bohater jest, czy nie jest mordercą. Jestem Australijczykiem, ale moi rodzice są Anglikami i spędziłem tu sporo czasu. Anglicy nie pokazują wiele emocji. Musi minąć sporo czasu zanim naprawdę pozna się Anglika. Dlatego postanowiłem pokazać Petera jako czarującego, ale jednocześnie skrytego faceta. W taki sposób wydaje się nieco bardziej zagadkowy. Dzięki temu widzowie aż do końca próbują odgadnąć tajemnicę.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Scoop - Gorący temat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy