"Samotność liczb pierwszych": LITERACKI PIERWOWZÓR
"Liczby pierwsze są podzielne tylko przez 1 i przez siebie same. Stoją na swoich miejscach w nieskończonym szeregu liczb prostych, ale mają w sobie coś, czego inne liczby nie mają. Liczby te są z natury podejrzliwe i samotne, dlatego tak fascynowały Mattię. Czasami myślał, że znalazły się w ciągu innych liczb przez przypadek, uwięzione jak perełki nawleczone na nitkę. Podejrzewał też, że i one wolałyby nie różnić się od innych, być zwykłymi liczbami. Jednak z jakiegoś powodu - nie potrafiły".
(fragment powieści)
Napisana przez 26-letniego Paolo Giordano powieść szybko stała się wielim literackim wydarzeniem we Włoszech. Tuż po premierze trafiła na listę bestsellerów i utrzymywała się na niej przez kilka miesięcy. Prawa do publikacji kupiły wydawnictwa z kilkunastu krajów, m.in. Francji, Hiszpanii, Niemiec, Grecji, Węgier, Serbii, Szwecji, Tajlandii, Korei, a także Polski. Na całym świecie rozeszło się już blisko dwa miliony jej egzemplarzy. W 2008 roku powieść Giordano otrzymała najbardziej prestiżową włoską nagrodę Premio Strega, a on stał się tym samym najmłodszym jej laureatem w historii.
"Ta książka stymuluje i niepokoi zarazem, jest refleksją na temat trudności życia w świecie młodych ludzi, przedstawionego w metaforze liczb pierwszych, tak jak główni bohaterowie - bardzo silnie ze sobą związanych, a jednak zawsze rozłączonych".
z uzasadnienia werdyktu jury Premio Strega
"We Włoszech największą sensacją literacką jest dziś dwudziestosześcioletni Paolo Giordano. Jego powieść to więcej niż medialny sukces [...]. Pod względem rozmiaru sukcesu można tę książkę porównać jedynie ze znaną już w Polsce "Gomorrą" innego dwudziestoparolatka, Roberta Saviano. Wszystko inne je różni: reportaż i fikcja literacka, zbiorowy bohater i dwie postaci samotnych nastolatków, przestępcze kręgi Neapolu i zamożny, mieszczański Turyn. [...] "
"Alice i Mattia to raczej rodzeństwo niż potencjalni kochankowie, rozdzieleni bliźniacy, lustrzane odbicia własnych traum, podwojona tożsamość. Wykorzystać język matematyczny do przedstawienia motywu sobowtóra, sparodiować platoński obraz rozdzielonych połówek tęskniących za utraconą jednością, to, trzeba przyznać, oryginalne osiągnięcie młodego pisarza".
Prof. Joanna Ugniewska, dwytygodnik.com.pl
"W tej książce autor nie mówi nic ponad to, co trzeba powiedzieć".
"L'Indice"
"To nie książka, to klejnot".
"Le Figaro"
"Śledzimy losy dwóch dziwnych postaci, zaglądamy w ich serca i umysły, aby dostać subtelną, lecz wnikliwą analizę ludzkiej natury, jej słabości, pasji i bezradności".
"The Independent"