"Ryś": PAN STASZEK WRACA DO RYSIA
Stanisław Tym tak w wywiadzie dla "Vivy" tłumaczył motywy powrotu do postaci niezatapialnego prezesa: Pomyślałem sobie, że ten facet jest tak znany i popularny, że może warto zobaczyć, co się teraz z nim dzieje. Wiemy, jak wyglądał jego życiorys w czasach Gierka, ale jakie są losy tego typu facetów, którzy byli ustawieni wówczas? Jak sobie dziś dają radę? Co robią, jak się zachowują? Chcę zrobić film o kimś, kogo znamy i kogo nie muszę przypominać. Tak, jak - przepraszam za porównanie - Sienkiewicz pisał dalszy ciąg "Trylogii" i nie musiał już wyjaśniać, kto to był Wołodyjowski i Zagłoba. To porównanie jest całkowicie uzasadnione. Ochódzki stał się najbardziej znanym "dzieckiem" wybitnego satyryka.
Jak wielu wybitnych humorystów Tym ma dość pesymistyczne poglądy. Wielokrotnie wspominał o tym, że "świat zmierza w złym kierunku". Jego słynny bohater nie jest tu wyjątkiem. Odnajduje się bez trudu w każdym systemie. Ryś pozostał Rysiem - tłumaczył Tym - Zresztą nie wierzę, że ludzie się zmieniają, dlatego i tu wyjątku nie będzie. Zdaniem satyryka należy w takiej sytuacji się śmiać. Albowiem śmiech "daje pewien rodzaj dystansu do okrucieństw świata". Taka też była rola satyry w czasach, gdy "byliśmy zanurzeni w czerwonym kisielu", podobna jest i teraz. Świat raczej kretynieje niż idzie do przodu - mówił Tym w wywiadzie dla "Kuriera Porannego" - A jeśli chodzi o naszą rzeczywistość to jest ona właściwie nieprzewidywalna. Na tym zresztą polega jej urok. Wszystko to, co jest mało logiczne u nas zdarzy się na pewno.
Trzeba pamiętać także i o tym, że Tym to przecież nie tylko twórca postaci "Misia", ale też od lat jedna z najważniejszych postaci polskiego kabaretu i komediowej teatralnej sceny. Przez lata był podporą legendarnego Studenckiego Teatru Satyryków, pracował w tak znanych kabaretach jak Owca, Dudek czy Wagabunda. To właśnie on jest autorem mistrzowskiego skeczu "Ucz się Jasiu" z udziałem Jana Kobuszewskiego, Wiesława Gołasa i Wiesława Michnikowskiego z nieśmiertelną kwestią "Wężykiem". Zresztą Kobuszewski wyraża się o Tymie z najwyższym uznaniem: Staś Tym jest w dziesiątce najważniejszych komediopisarzy od początku teatru polskiego - twierdził zdecydowanie aktor - obok Fredry, Blizińskiego, Bałuckiego, Słonimskiego, Mrożka. Niewątpliwie potwierdzają te słowa sztuki teatralne, których jest autorem, przede wszystkim "Rozmowy przy wycinaniu lasu", ale i "Rock & Troll" czy "Kochany Panie Ionesco".