Rozstanie w kiepskim stylu

Gwiazdor "Przepisu na życie" najwyraźniej nie potrafi pogodzić się z myślą, że są na świecie mężczyźni atrakcyjniejsi od niego. Gdy przez warszawskie salony przewinęła się plotka, jakoby dziewczyna aktora, Zosia Ślotała, zostawiła go dla francuskiego milionera, Szyc nie mógł tego puścić płazem. I postanowił działać.

Ostatnio na jego profilu społecznościowym pojawił się wiele mówiący wpis: "Pieniądze robią wrażenie tylko na leniwych dziewczynach. Gdy kobieta ciężko pracuje, bogaty mężczyzna jest tylko premią, a nie drabiną do sukcesu". Niby nie wprost, ale przekaz wydaje się raczej czytelny.

Szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, że Szyc, jak głoszą dobrze poinformowani, nastawia przeciwko swojej byłej dziewczynie grono znajomych. Sam natomiast nie ma żadnych oporów przed zalecaniem się do kolejnych atrakcyjnych pań.

W lipcu fotografowie przyłapali go na wakacyjnym wyjeździe nad morze w towarzystwie pięknej Natalii Rybickiej (znanej m.in. ze "Szpilek na Giewoncie"). Co ciekawe, w tym czasie aktor jeszcze był ponoć związany ze Ślotałą, choć o kryzysie w ich związku mówiło się coraz głośniej.

Ostatnio zaś Borys robił słodkie oczy do blondwłosej Joanny Kulig, z którą zagrał w widowisku "Pamiętnik pani Hanki". Młoda aktorka jest od czterech lat mężatką, ale to chyba gwiazdorowi "Kac Wawa" nie przeszkadzało.

Tymczasem Zosia Ślotała niespecjalnie przejmuje się całym zamieszaniem. I jak gdyby nigdy nic, nadal udziela się na bankietach. Zachowuje też dyplomatyczne milczenie na temat przypisywanego jej romansu z przystojnym Francuzem.

Jej nowym wybrankiem miałby być jakoby Edmond Eisenberg, syn bajecznie bogatego producenta kosmetyków do makijażu. Brzmi to nieco jak bajka o Kopciuszku, ale kto wie? Nie takie historie już się zdarzały.

KLC

Interesują Cię plotki z życia gwiazd? Kliknij, a dowiesz się o nich wszystkiego!