Reklama

"Rocky i Łoś Superktoś": SWOIM KROKIEM I WŁASNYM GŁOSEM

McAnuff poprosił długoletniego współpracownika, korepetytora dykcji Tima Monicha, o takie opracowanie mowy, jaką posługują się Pottsylvańczycy, by stanowiła odwołanie do dialogów z serialu Warda. Zdaniem Keitha Scotta, który użyczył głosu Borisowi, aby uzyskać ten unikalny tembr, trzeba było mówić łamanym rosyjskim z amerykańskim akcentem. Zgodnie z oczekiwaniami, Russo nie tylko okazała się zabawna przed kamerą, ale też sprawdziła się głosowo. Choć McAnuff doskonale zna jej role komediowe z „Dorwać małego” i „Tin Cup”, musiał stwierdzić: „Nigdy dotąd nie widziałem Rene w tak dobrej formie. Po prostu wszyscy na planie zakochaliśmy się w jej Natashy”.

Reklama

„Scenariusz jest materiałem na inteligentną komedię - taką jaką lubię - mówi Russo. - Najpierw zwróciłam uwagę na ubiór, fryzury i makijaż Natashy: to wspaniała okazja, by odmienić swój wizerunek. A ten wizerunek jest niezwykle istotny dla filmu. Sądzę, że moja postać wygląda jak skopiowana z serialu”.

Russo jeszcze raz podjęła współpracę z doświadczonymi fryzjerami i charakteryzatorami Shane Paishem i Enzo Angileri, którzy czesali ją w „Aferze Thomasa Crowna”. Tym razem zmienili ją we wschodnioeuropejską uwodzicielkę. Podobnie jak De Niro, Russo spędzała codziennie trzy godziny na przeobrażaniu się w transylwańską piękność. „Ta postać musiała mieć swoiste wyczucie elegancji - dodaje aktorka. - To było zadanie dla Enza i Shane, z którego świetnie się wywiązali, podobnie jak Marlene Stewart”.

„Rene zachowywała się jak modelka - wspomina Stewart, która ubierała na planie już wszystkie gwiazdy, od Madonny i Cher po Bette Midler. - Kiedy ubierzesz modelkę w papierowy worek, też będzie na niej świetnie leżał. Podobnie było z Rene, która ma niezwykłe wyczucie mody i fasonu - sama podpowiedziała nam kilka pomysłów. Jej zdaniem Natasha musiała mieć mnóstwo rękawiczek, kapeluszy, torebek i peruk - by wyglądać elegancko w każdej sytuacji. Jej podstawowym strojem miała być czerwona suknia: spędziliśmy miesiące na szukaniu właściwego odcienia. Na dodatek musieliśmy się nieźle nagłowić, by ta suknia wyglądała inaczej w każdej scenie: za każdym razem był to inny wariant tej samej kreacji.”

Don Corleone, Jake LaMotta, Travis Bickle, Max Cady. Ale Nieustraszony Wódz? Aby stworzyć tę postać, jedną z najbardziej niezwykłych w swojej galerii, Robert De Niro jeszcze raz zaprosił do współpracy swoją oddaną charakteryzatorkę Ilonę Herman. Ta czarodziejka makijażu, pracująca z De Niro od z górą 10 lat, jeszcze raz użyła swej magii do przeobrażenia aktora w pottsylvańskiego despotę. Oznaczało to 3-4 godziny codziennie spędzane przed lustrem.

„Bob był bardzo zaangażowany - Marlene Stewart wspomina swoją współpracę z De Niro. - To aktor dbający o szczegóły, co jest szczególną radością dla kostiumologa. Uważa on, że kostium pomaga mu budować postać”.

Zadanie Stewart polegało na przygotowaniu Nieustraszonemu Wodzowi zarówno munduru, jak i kilku stylowych garniturów, które „przypominały stroje Clarka Gable’a z lat 30. Miała to być elegancja gangstera - z pewnym posmakiem tajemniczości. I koniecznie z mono-gramem”.

Scenariusz dawał Stewart pewną swobodę w projektowaniu kostiumów, ale musiała pamiętać o ograniczeniach, jakie narzucała jej wierność serialowi: „Zebrałam serię slajdów z postaciami z serialu i dobrze je przestudiowałam, by dowiedzieć się, jaką wizję mieli animatorzy. Była to znakomita lekcja interpretacji filmu animowanego”. Marlene miała też pewien udział w opracowania fryzury Nieustraszonego, który w serialu był łysy. Jej zdaniem, Wódz wcale nie musiał być łysy, to tylko woskowa czapka sprawiała takie wrażenie.

„Naszym celem było nadanie postaciom filmu charakteru ich serialowych odpowiedników - podsumowuje Tiffany Ward. - W rezultacie są prawie identyczni”.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Rocky i Łoś Superktoś
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy