Reklama

"Renifer Niko ratuje brata": SYNOPSIS

Niko, młody latający reniferek, którego znamy z filmu "Renifer Niko ratuje Święta", przez całe życie mieszkał ze swoją samotną mamą Luną. Dziś Niko jest już nastolatkiem, ale nadal skrycie marzy o tym, żeby jego mama i tata Biegun, członek Latającej Eskadry Świętego Mikołaja, zamieszkali razem. Wszystko zmieni się, gdy mama oznajmi mu, że poznała sympatycznego renifera Lenniego, który zamierza wprowadzić się do nich razem ze swoim małym synkiem o imieniu Riko.

Rozżalony Niko, z trudem próbuje odnaleźć się w roli przyrodniego brata. Sytuacji nie ułatwia to, że wszystkie renifery w stadzie zachwycają się małym, słodkim Riko, a Niko czuje, że został zepchnięty na drugi plan. Gdy mama zachęca go do spędzania czasu z bratem, Niko zaprasza Riko do zabawy w chowanego ze swoimi przyjaciółmi - wiewiórem Juliuszem i łasicą Wilmą. Podczas zabawy Niko myśli o tym, ile by dał za to, żeby mały reniferek po prostu zniknął z jego życia. I nagle jego życzenie się spełnia - Riko znika...

Reklama

Niko nie wie o tym, że Biała Wilczyca od dawna chce się na nim zemścić za pokonanie swojego brata Czarnego Wilka. Jeden z jej pomocników, ogromny orzeł spostrzega renifera, który podczas zabawy oddalił się od stada i, myśląc, że jest to Niko, porywa go do siedliska orłów.

Niko słyszy płacz Riko i rusza w pogoń za orłem, ale nie wie, gdzie go szukać. Błądzi po niebie do momentu, gdy groźna zamieć przerywa jego lot. Reniferowi udaje się wylądować na czubku drzewa, ale po chwili spada na ziemię. Kiedy odzyskuje przytomność, zauważa starego, przygłuchego renifera, który mu się przygląda. To Tobiasz, samotny renifer, który nie życzy sobie towarzystwa i chce, żeby Niko poszedł swoją drogą. Niko już ma odejść, gdy Tobiasz przypadkowo wyjawia, że wie, gdzie jest zlokalizowane siedlisko orłów. Niko tak długo błaga Tobiasza o pomoc, aż w końcu stary renifer niechętnie zgadza się wskazać mu drogę. Trasa okazuje się niełatwa do pokonania, nie tylko ze względu na naturalne przeszkody, ale również z powodu bardzo kiepskiego wzroku Tobiasza. W końcu jednak udaje im się dotrzeć do siedliska orłów, gdzie jest uwięziony Riko i wyrwać brata z łap Białej Wilczycy.

Po ucieczce reniferów Biała Wilczyca wpada w szał i nakłania orły, by całkowicie przejęły kontrolę nad niebem, eliminując Latającą Eskadrę. Chce wyłapać wszystkie latające renifery i wreszcie nasycić się zemstą za porażkę brata podczas poprzednich świąt.

Tymczasem Luna oraz Lenni i Wilma, którzy również pospieszyli na pomoc przyjaciołom, docierają do obozu Latającej Eskadry, która właśnie odbywa ostatni przed Bożym Narodzeniem ćwiczebny lot. Przerywa go dzwonek alarmowy z groty Świętego Mikołaja. Okazuje się, że fabryka zabawek przestała działać! Latająca Eskadra rusza sprawdzić, co się stało i zostaje uwięziona przez orły Białej Wilczycy.

W tej sytuacji nikt nie jest w stanie powstrzymać Niko przed wyruszeniem na pomoc ojcu. Ląduje w Grocie Świętego Mikołaja by samotnie stawić czoła Białej Wilczycy

i orłom. Nagle słyszy jakieś głosy za plecami - to Juliusz, Wilma i Riko przylecieli na ramionach Tobiasza, żeby pomóc mu w starciu z porywaczami. Przyjaciele łączą siły, aby uwolnić Latającą Eskadrę schwytaną w ogromną sieć. Tobiasz jest uszczęśliwiony tym, że znowu jest w akcji. Staje naprzeciw orłom, podczas gdy Niko, Riko, Juliusz i Wilma walczą z Białą Wilczycą. Po zaciętej potyczce udaje im się pokonać wilka, a Niko wreszcie pojmuje, jak fajnie mieć brata. To dzięki Riko udało się zgromadzić siły i wygrać. Mały renifer zachował się w potrzebie jak prawdziwy brat. Przyjaciele cieszą się zwycięstwem i zapraszają Tobiasza do swojego stada, by już nigdy więcej nie musiał żyć samotnie.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Renifer Niko ratuje brata
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy