Reklama

"Ray": KOBIETY

Kochać Raya: kobiety

Mówi się, że Ray Charles zachowywał się jak ślepiec tylko w towarzystwie pięknych kobiet. Legendarny był jego talent do uwodzenia kobiet i organizowania romantycznych eskapad. Kobiety odegrały olbrzymią rolę w kształtowaniu go jako człowieka, którym był i którym miał się stać. Film Ray skupia się na czterech z tych kobiet: Delli Bea Robinson, oddanej żonie Raya granej przez Kerry Washington; Margie Hendricks, jednej z legendarnych wokalistek Raelettes (tak je nazwano ponieważ, aby zostać jedną z nich trzeba było “pozwolić Rayowi”), grana przez Reginę King; Mary Ann Fisher, grana przez Aunjanue Ellis piosenkarka z Kentucky znana także jako “Królowa Bluesa” jeszcze zanim wyruszyła w trasę koncertową z Charlesem w połowie lat 50-tych oraz ukochana matka Raya, Aretha, którą zagrała debiutująca na dużym ekranie Sharon Warren.

Reklama

Kiedy Kerry Washington przeczytała scenariusz Ray, zdała sobie sprawę, że mało wie o człowieku, którego muzykę uwielbiała przez całe swoje życie. Była szczególnie poruszona jego związkiem z “Dellą Bea,” byłą śpiewaczką Gospel, która inspirowała Raya na początku jego kariery i twardo stała u jego boku wbrew wszystkiemu. “Della towarzyszyła Rayowi w jego podróży przez życie. Była z nim w czasach, gdy nie miał pieniędzy i gdy stał się bogaty i popularny,” mówi Washington. “Kochała go i wierzyła w jego talent. Nadszedł jednak moment, gdy zdała sobie sprawę, że nie może być z człowiekiem, który sam się niszczy.”

Washington spotkała się z prawdziwą Dellą, kiedy przygotowywała się do roli. “Powiedziała mi: ‘Nie lubię brokuł i nie chcę, żeby ktokolwiek mówił mi, że mam jej jeść. Z tego samego powodu nie chodzę i nie mówię ludziom, żeby nie pili albo nie brali narkotyków. Każdy dokonuje własnych wyborów w życiu.’ Zauważyłam, że była bardzo niezależną i silną kobietą, która musiała dokonywać trudnych wyborów. Myślę, że kochała Raya do momentu, kiedy zauważyła, że ta miłość odbiera jej zdolność do kochania rodziny i samej siebie.”

Aktorka podsumowuje, że historia opowiedziana w filmie Ray “jest opowieścią o ludziach, którzy muszą nauczyć się żyć z samymi sobą. Della, musiała nauczyć się pokochać siebie, tak bardzo jak kochała Raya, a Ray musiał w końcu pokonać demony swojej przeszłości.”

Regina King stanęła przed wyzwaniem zagrania kolejnej kochanki Raya Charlesa, utalentowanej piosenkarki Margie Hendricks, która zmarła po przedawkowaniu narkotyków. Hendricks zaczynała karierę w latach 50-tych w żeńskim zespole The Cookies, a już w latach 60-tych śpiewała podczas sesji nagraniowych Raya.

“Bardzo mało napisano o Margie,” mówi King, “co dosyć mnie dziwi, ponieważ miała jeden z najbardziej unikalnych głosów w całej historii amerykańskiej muzyki. Wydaje mi się, że tak naprawdę była muzą Raya. To w jej głosie usłyszał dźwięki, które sprawiły, że zdecydował się połączyć Gospel z Bluesem. Połączyła ich ze sobą olbrzymia pasja do muzyki. Kiedy jednak Margie zaczęła pić ich związek wypalił się. Jestem pewna, że Ray ją kochał i że była bardzo ważną częścią jego życia.”

Mary Ann Fisher – która wg autobiografii Charlesa był jego inspiracją podczas komponowania piosenek “Mary Ann,” “What Would I Do Without You” i “Leave My Woman Alone” – zaczęła śpiewać w zespole Raya w 1955 roku, a opuściła zespół (i przerwała romans z artystą) w roku 1958.

“Jedną z rzeczy, które zainteresowały mnie w Mary Ann,” mówi Aunjanue Ellis, grająca piosenkarkę, “było jej ogromne zaangażowanie w życie Raya i jego muzykę. Była jedną z pierwszych utalentowanych wokalistek, których życie i sztuka, zawodowo i prywatnie były związane z Rayem.”

Ale kobietą, która wywarła największy wpływ na życie Raya Charlesa była jego matka. To ona nie pozwoliła na to, aby ślepota jej syna, chociaż na sekundę zniechęciła go do podejmowania wyzwań. Powiedziała mu kiedyś, “Jesteś niewidomy, a nie głupi. Straciłeś wzrok, a nie rozum.” W rolę Arethy Robinson wcieliła się aktorka Sharon Warren, która wcześniej grała głównie w regionalnych teatrach na Południu Stanów Zjednoczonych.

Kiedy Hackford puścił Charlesowi scenę z Warren, która wypowiada słowa Arethy, artysta “słuchał pełen skupienia, a potem zaczął mówić w kierunku ekranu, ‘Tak, racja. To prawda.’”

Przygotowując się do roli, Warren starała się dowiedzieć wszystkiego, co możliwe o tej zmarłej tragicznie i anonimowo trzydziestokilkuletniej kobiecie. “W tworzeniu tej postaci pomogła mi moja 87-letnia babcia, Annie Lou Gould Walker, która żyła w tamtych czasach na Południu. Jestem też wdzięczna za pomoc Rayowi Charlesowi, Jr., który podzielił się ze mną osobistymi wiadomościami o babce i jej życiu. “Historia Arethy jest pełna tajemnic,” komentuje aktorka. “Wiemy, ze była bardzo biedna. Aby zarobić pieniądze prała bieliznę. Bardzo kochała swoich synów, kiedy jednak straciła George’a, a Ray stracił wzrok, nie poddała się. Za wszelką cenę starała się przygotować niewidomego Raya do troski o samego siebie. Była dla niego ostra, ponieważ wiedziała, że tylko będąc wyjątkowo silnym człowiekiem, Ray będzie w stanie poradzić sobie w życiu. Im więcej poznawałam szczegółów z jej życia, tym bardziej pragnęłam, aby moja kreacja była możliwie, jak najbardziej autentyczna. Świat powinien poznać życie tej kobiety.”

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Ray
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy