"Pupendo": TWÓRCY O FILMIE
Rzeczywistość, w której pokazana jest historia Máry i jego rodziny, jest bardzo istotna dla stylistyki całego filmu. W samym centrum przemysłowej Pragi istnieje jeszcze dzisiaj teren ze wszystkich stron otoczony przez Wełtawę, który jest jak wyspa, na której zatrzymał się czas. Tam znajduje się studio głównego bohatera. Jest to bardzo metaforyczne. Wyspa w samym środku metropolii symbolizuje bardzo typowy dla tamtych czasów stan ducha, wewnętrzną izolację od zewnętrznego świata, emigrację do prywatności. Nawet ta wewnętrzna przestrzeń nie jest wolna od penetrujących duszę faustowskich pokus, będących znakiem czasu. To jedyne w swoim rodzaju tło tworzy poezję naszego filmu.
Innym fundamentalnym elementem stylistycznym "Pupendo" jest praca z określonym rodzajem aktorów. Pracuję zawsze w podobnym składzie obsadowym, nie tylko z powodu ogromnego szacunku dla ich doświadczenia, możliwości, autorytetu, ale również ze względu na ludzką empatię, szacunek dla ich światopoglądu, podobne doświadczenia, które wzbogacają naszą współpracę. Pracuję z bardzo specyficznymi aktorami. Twórcami, w których naturze leży chęć włączenia swojego potencjału twórczego w oryginalny materiał, co sprawia, że rezultat jest czymś więcej niż tylko sumą ich ról. Piszemy scenariusz w taki sposób, żeby zostawić miejsce na ich inwencję.
Tak jak w moich poprzednich filmach - "Musimy sobie pomagać" czy "Pod jednym dachem" Boleslav Polívka (chyba najbardziej interesujące zjawisko w Czeskim kinie od dwudziestu lat) i Jaroslav Dušek (jeden z najbardziej oryginalnych talentów aktorskich, jakie kiedykolwiek ujrzało czeskie kino) pojawiają się w głównych rolach. Jedne z najwspanialszych ról to kreacje aktorskie, jakie stworzyli w moich filmach - Polívka jako wujek w "Pod jednym dachem" i Josef Čížek w nominowanym do Oscara "Musimy sobie pomagać". Dušek i jego niezwykła energia, jaką włożył w rolę gorliwego nauczyciela Saša w "Pod jednym dachem" i szczególna rola Prohazka w "Musimy sobie pomagać".
W filmie pojawiły się też Eva Holubová, która wykorzystała swoją niezwykła autentyczność i wrażliwość, aby stworzyć postać samotnej matki Evy w "Pod jednym dachem" oraz Vilma Cibulková, z którą pracowałem w praskim teatrze Pod Palmovkou. Rolę temperamentnego Fábera zagrał Jiří Pecha, wieloletni partner Polívki na scenie, jedyny w swoim rodzaju aktor i komik, którego głębokie osobiste zaangażowanie pomogło stworzyć niezwykłą kreację tchórzliwego sąsiada Šimáčeka w "Musimy sobie pomagać".
Podobnie jak w "Pod jednym dachem", stały zespół wzbogacają młodzi aktorzy, wybrani po bardzo długich, starannych przesłuchaniach. Interesująca była również rola głuchoniemego chłopca Matěja, wierzę, że takiej niepełnosprawności nie może zagrać żaden aktor, jego autentyczność tylko udowodniła moją tezę.
W "Pupendo", podobnie jak w "Pod jednym dachem" kręciliśmy z ręki, nawet w scenach statycznych. Technika ta, niezwykle trudna dla operatora, powoduje, że aktorzy są bardziej swobodni. Ta swoboda przejawia sie także w całym procesie kręcenia filmu. Umożliwił nam to Jan Malíř, który stał za kamerą we wszystkich moich filmach. To daje aktorom wolność ruchu i improwizacji.