Reklama

"Pułapka": OBSADA

Patrick Wilson – Jeff Kohler

Patrick Wilson dość szybko wspiął się na szczyty popularności. Posiada unikalną mieszankę talentu i nieodpartego uroku, którą zaskarbił sobie życzliwość krytyki i widowni. Zagrał w Andrew Lloyd Webber’s The Phantom of the Opera Joela Schumachera dla wytwórni Warner Bros.

Miał też okazję zaprezentować swoje niezwykłe umiejętności w kilku poważnych produkcjach; zagrał u boku Meryl Streep, Ala Pacino, Mary Louise Parker i Emmy Thompson w Angels in America Mike’a Nicholsa i otrzymał za tę role nominację do Złotego Globu oraz Emmy za najlepszy mini-serial. Grał także z Jasonem Patrickiem, Denisem Quaidem i Billy Bobem Thorntonem w Disneyowskiej superprodukcji Alamo w reżyserii Johna Lee Hancocka.

Reklama

Występował także na Broadwayu w reaktywowanej sztuce Rodgersa i Hammersteina Oklahoma! A za rolę Curly’eya otrzymywał przez dwa lata z rzędu nominacje do nagrody Tony dla najlepszego aktora w musicalu. Wcześniej wcielił się na deskach Broadwayu w jedną z głównych postaci w Goło, ale wesoło, Jerry’ego Lukowskiego. Za tę rolę był także nominowany do nagród Tony, Drama Desk i Outer Critic’s Circle, a także Drama League Award.

Patrick został po raz pierwszy dostrzeżony przez publiczność w Nowym Jorku w offowej adaptacji Bright Lights, Big City; za rolę w tym musicalu otrzymał nominację do Drama Desk oraz nagrodę Drama League Award. Wkrótce po tym sukcesie Patrick zagrał w innym broadwayowskim musicalu, Fascinating Rhythm, przeglądzie piosenek George’a i Iry Gershwinów. Za tę rolę otrzymał Drama League Award.

Urodzony w Wirginii Patrick spędził większość swojego życia w St. Petersburgu na Florydzie. Jego matka była nauczycielką dykcji i śpiewu, a ojciec pracownikiem telewizji. Patrick ukończył Uniwersytet Carnegie Mellon. Jest też autorem piosenek i muzyki.

Patrick Wilson o roli Jaffa:

Już od pierwszej sceny widzimy niekonwencjonalną grę pomiędzy trzydziestodwuletnim mężczyzną a czternastoletnią dziewczynką, grę pełną sugestii i erotycznego napięcia. To związek, którego nie da się opisać w prostych słowach ani zrozumieć bez głębszego zastanowienia. W miarę rozwoju wydarzeń obserwujemy, jak wzajemne relacje pomiędzy bohaterami stają się coraz bardziej skomplikowane, ale co ważniejsze orientujemy się, że mamy do czynienia z dwiema indywidualnościami. A co najistotniejsze, film nie daje jednoznacznej odpowiedzi, która z postaci jest dobra, a która zła. Mamy tu oczywiście do czynienia z drapieżcą i ofiarą, ale dla mnie jako aktora najciekawsze było ukazanie stopniowej zamiany ról. Ten film nie prowadzi do tego, czego się człowiek spodziewa.

Wydaje się, że można zakwalifikować i ocenić każdy film, a tutaj otrzymuje się obraz szalenie poważny, w którym nie brak jednak scen bardzo śmiesznych, stanowiących przeciwwagę dla dramatyzmu. Zawiązanie akcji wydaje się proste. Facet poznaje dziewczynę przez Internet. Kim jest facet, kim jest dziewczyna, kto mówi prawdę, a kto kłamie, tego nie wiesz do samego końca - co jest wielkim plusem tego filmu. W trakcie oglądania mamy do czynienia z wieloma zwrotami akcji. Jeff jest fotografikiem, zawodowcem, człowiekiem, który kocha piękno i robi wszystko, by mieć do niego dostęp. Dla mnie Jeff to spryciarz, wręcz człowiek przebiegły, i jeśli podejmuje jakiekolwiek ryzyko, to jest świadom jego konsekwencji i tego, jak ważne jest maskowanie się. Ta przebiegłość jest bardzo istotna dla rozwoju wydarzeń, ale grając tę postać, skupiałem się na innym aspekcie, na czułości. Kiedy dobry człowiek zrobi rzecz złą, trudniej go za to potępić, niż gdy takiego samego czynu dopuści się osoba jednoznacznie zła. Nie chciałem stworzyć postaci „z gruntu złej", to by było zbyt łatwe. Chciałem, by publiczność czuła nić empatii z Jeffem. Nie tego, byście zaakceptowali jego racje, ale chociaż zrozumieli, dlaczego zrobił to, co zrobił.

Na ogół trzydziestodwuletni mężczyzna i czternastolatka mają niewiele wspólnego, takie związki nie powinny mieć miejsca. To, co przyciągnęło mnie do tej mrocznej historii, to możliwość pokazania, że czarny charakter może być postacią wielowymiarową.

Nie ma zbyt wielu filmów, w którym para jedynych bohaterów rozmawia ze sobą przez 107 minut projekcji. Na dodatek nie rozmawiają o pogodzie. Tematy rozmów, język, intensywność – wszystko to tutaj jest, a na dodatek mnóstwo psychologii, nieskrywanych emocji. Jest też sporo erotyki.

Role budowane na konflikcie uczuciowym i seksualnym ocierają się o zwierzęce atawizmy - gdy się kogoś takiego gra, nic się nie liczy. Chociaż bardzo nie chcemy tego przyznać, to przecież wszyscy posiadamy seksualność. Jeff też ją posiada. Dla mnie najważniejsze w tej postaci było pokazanie, jak ze zwykłego pożądania rodzi się wynaturzenie, które opanowuje człowieka.

Kiedy czytałem po raz pierwszy scenariusz, robiłem to z pozycji przeciętnego widza i naprawdę dałem się zaskoczyć zwrotom akcji. Myślę, że bardzo realistycznie udało nam się uchwycić okropieństwo sytuacji. Coś, na co nie chcemy patrzeć, ale gdy już to zobaczymy, perwersyjnie nie potrafimy od tego oderwać oczu.

Filmowcy uchwycili dwie z pozoru normalne osoby i wywrócili je na waszych oczach do góry nogami. To przerażający film, w którym możecie zobaczyć, do czego może was popchnąć mroczna część duszy, która tkwi w każdym z nas.

Nigdy wcześniej nie brałem udziału w podobnym przedsięwzięciu. Może dlatego, że kręciliśmy tak szybko, a może dlatego, że to tak intymny temat, gdy codziennie pojawialiśmy się na planie, ja i moja partnerka (Ellen Page), nie było wokół nas przestrzeni, strzałów, helikopterów, żadnych efektów specjalnych, tylko m y. Tak, każda scena była niespodzianką. Było zagrożenie, tajemnice, strach i rozkosz. Każda scena była równie ważna. Postacie nie wiedziały, do czego prowadzą wydarzenia każdej sceny, także my, aktorzy, byliśmy zaskakiwani. To, co spotyka Jeffa podczas tego filmu, to kompletny szok, i tego oczekiwano ode mnie jako aktora - abym był przygotowany na wszystko. Dreszczyk emocji towarzyszący temu filmowi z pewnością zauroczy widzów; mam nadzieję, że podobnie będzie z życiem wewnętrznym obojga bohaterów. Nie musisz polubić Jeffa, nie musisz polubić Hayley – ale na końcu powinno cię obchodzić, co się z nimi stanie. Jeśli tak będzie, to znak, że dobrze wykonaliśmy naszą robotę.

Ellen Page – Hayley Stark

W wieku lat siedemnastu, urodzona w Halifax Ellen Page stała się jedną z najbardziej znanych kanadyjskich aktorek młodego pokolenia.

Mając lat dziesięć Ellen rozpoczęła karierę sceniczną w nagradzanej wielokrotnie serii telewizyjnej Pit Pony co zaowocowało nominacją do nagrody Emmy za najlepszą rolę w programach dla dzieci i młodzieży. Później nominowano ją do Young Artist Award za pierwszoplanową rolę w Maggie MacLean. Grała następnie w Love that Boy i wcieliła się w Joanie w Marion Bridge, filmie, który zdobył nagrodę Best Canadian First Feature na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto. Za rolę w tym ostatnim filmie otrzymała ACTRA Maritimes Award. Ellen występowała także w kultowym serialu Trailer Park Boys.

Ostatnio zagrała w kręconym w Europie filmie Alison Murray Mouth to Mouth, można ją także zobaczyć w Wilby Wonderful Daniela MacIvora. Ellen uwielbia pracować z Michaelem Ontkeanem, jej ekranowym ojcem z Mrs. Ashboro’s Cat, serialu realizowanego dla kablówek. Z filmów telewizyjnych warto jeszcze wymienić: Homeless to Harvard: The Liz Murray Story z Thorą Birch i Going for Broke z Deltą Burke oraz Geraldem McRancy zrealizowanych dla Lifetime Network.

Chociaż Ellen zdobyła już sobie status prawdziwej gwiazdy, nadal uwielbia normalne życie nastolatki, gra w piłkę, jeździ na rowerze, snowboardzie, biega i gra na gitarze. Aktualnie można ją oglądać w serialu ReGenesis, w którym wcieliła się w Lilith, córkę głównego bohatera doktora Sandstroma granego przez Petera Outerbridge.

Ellen Page o roli Hayley:

Scenariusz ten otrzymałam już dość dawno temu i kiedy go dostałam od razu zaczęłam czytać. Pamiętam, że totalnie mnie poraził, to było jak wyścig do utraty tchu. Kiedy skończyłam czytać byłam wykończona. Jak się coś takiego przetrawi od razu wiadomo, że to jest to. Ta postać była cudowna. Rzadko się zdarza, żeby tak dokładnie opisano czternastoletnia dziewczynę – jest w niej niesamowita głębia. Tyle w niej było pasji. Cieszyłam się, że będę mogła wniknąć w tę postać.

Za każdym razem, kiedy wracam do tej historii czuję prawdziwą pasję. Hayley ma już dość tego, co dzieje się ze światem i bierze w swoje ręce sprawę seksualnego molestowania nieletnich dziewczynek. Myślę, że brzydzi ją to do granic. To dlatego robi to, co widzimy w filmie. A potem mamy już klasyczna walkę dobra ze złem. Kto przekroczy linię? Kto okaże się dobry, a kto zły? Kto wie...

Kiedy pierwszy raz czytam scenariusz w mojej głowie odzywa się głos. Staram się wczuć w postać, mówić tak jak ona, poruszać się jak ona, nawet zajrzeć do jej szafy. To naprawdę pomaga. Zagłębianie się w sferę emocjonalną przychodzi z czasem, ale najważniejsza do odwzorowania postaci jest strefa fizyczności.

Na koniec każdego dnia pracy odkrywałam kolejny kawałek Hayley. Tak to właśnie działa, zabierałam do domu kolejne kawałki mojej bohaterki, zżywałam się z nia, wiem, że jeszcze długo po zakończeniu zdjęć będzie we mnie obecna. To naprawdę nośna postać do zagrania i chyba nigdy o niej nie zapomnę.

Opisanie jej historii jest strasznie trudne. Można powiedzieć, że to historia dziewczynki, która poznaje mężczyznę na czacie internetowym i decyduje się pójść z nim, a potem rzeczy toczą się już niezależnie od niej.

Sądzę, że oboje mają swoje historie, Tak, jak i Donna (zaginiona dziewczynka, o której mowa w filmie). Tu wszyscy są sędziami, katami i ofiarami. To pełna kompromisów gra w życie i śmierć z wieloma punktami zwrotnymi. Jest tez wiele tożsamych elementów, które bohaterowie muszą pokonać w różnych momentach filmu.

Nie chciałabym, aby ktokolwiek odbierał ten film wprost, choć motywacje mojej postaci są przedstawione dość dokładnie, widzimy jak bierze sprawy w swoje ręce i co z tego wynika. Widać też, że Hayley przekracza w końcu linię. Na tym zasadza się koncepcja tego filmu, na przeciwstawieniu dobra i zła. I mam nadzieję, że to sprawi, ze ludzie zaczną myśleć o problemie. Brian Nelson potrafił znakomicie opisać tę sytuację a David Slade rewelacyjnie to pokazał i możecie kochać bądź nienawidzić obie postacie. Mam nadzieję, że ten film otworzy ludziom oczy na losy nieletnich dziewczynek.

Byłam bardzo ciekawa z kim przyjdzie mi zagrać. Patricka znałam z Aniołów w Ameryce i naprawdę się ucieszyłam, kiedy okazało się, że to będzie on. A gdy spotkaliśmy się po raz pierwszy zeszłam na ziemię, to naprawdę fajny facet. Zaufaliśmy sobie. Razem przez to przeszliśmy.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Pułapka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy