Reklama

"Prześladowca": REALIZACJA

"Prześladowca" to współczesny dreszczowiec wyreżyserowany przez Johna Dahla, który zyskał uznanie thrillerami "Red Rock West" i "Fatalny romans". Producent i współautor scenariusza J.J. Abrams mówi: "Filmy Johna pełne są subtelnej ironii. Ma on bowiem wspaniałe poczucie humoru i świetnie się czuje w konwencji czarnego kryminału". "John posiadł niezwykły dar opowiadania. Realizuje thrillery, w których liczą się humor i styl, a czegoś takiego nie spotyka się często" - dodaje producent Chris Moore.

Reklama

Na pomysł sceny, która stała się punktem wyjścia do "Prześladowcy", wpadł J.J. Abrams. Współautor scenariusza Clay Tarver: "Wyobraźmy sobie taką oto sytuację: dwóch facetów jedzie samochodem odludną autostradą. Świetnie się bawią, aż nagle ktoś mówi im przez radio: Powinniście w końcu naprawić to tylne światło. Odwracają się, a za nimi nikogo nie ma...".

"Prześladowca" łączy w sobie grozę i humor. "Źródłem humoru są w naszym filmie postacie i sytuacje" - mówi Clay Tarver. "Zależało nam, by nasi bohaterowie nie traktowali samych siebie zbyt poważnie. Lewis i Fuller nie widzieli się od lat. Próbują nadrobić stracony czas, co owocuje wieloma zabawnymi sytuacjami". J.J. Abrams dodaje: "Nasi bohaterowie to ludzie z krwi i kości. Żyją nie po to, by ich zabijać, ścigać czy osaczać, tak jak ma to miejsce w przypadku bohaterów drugorzędnych thrillerów. Lewis, Fuller i Venna dają się lubić i łatwo się z nimi identyfikować. Chcieliśmy stworzyć postacie, które byłyby na miejscu nie tylko w thrillerze, ale i komedii czy dramacie".

Istotna dla rozwoju akcji więź łączy dwóch braci - Lewisa, "dobrego chłopca" i Fullera, zbuntowaną "czarną owcę". "Prześladowca" to pełen humoru film grozy, ale i "opowieść o dwóch braciach, którzy próbują odbudować łączące ich więzi" - mówi reżyser John Dahl. Rolę nieprzewidywalnego Fullera, którego natura obdarzyła specyficznym poczuciem humoru, gra Steve Zahn ("Szaleństwa młodości", "Masz wiadomość", "Co z oczu, to z serca"). Aktor mówi: "Prześladowca budzi grozę, bo jego bohaterami są ludzie, z którymi widzowie bez trudu się zidentyfikują. Koszmar, przez który przechodzą, stanie się tym samym ich udziałem. Fuller jest charyzmatycznym nieudacznikiem, który nie odnalazł swojego miejsca w życiu. Lewis jest jego kompletnym zaprzeczeniem - boi się podjąć ryzyko, nawet jeśli w grę wchodzi Venna, dziewczyna, która od dawna mu się podoba. Grający Lewisa Paul Walker ("Szybcy i wściekli", "Luz blues", "Cała ona") mówi: "Lewis boi się zrobić pierwszy krok. Od dawna chce się umówić z Venną, nie potrafi jednak zdobyć się na śmiałość. Pozostają więc "przyjaciółmi", choć jemu zależy na czymś więcej". Vennę, dziewczynę uwikłaną w rozgrywkę między braćmi, gra Leelee Sobieski ("Oczy szeroko zamknięte", "Ten pierwszy raz", "Dzień zagłady"). Aktorka mówi: "Venna właśnie zerwała z chłopakiem. Kiedy Lewis proponuje jej wyprawę samochodem, bez wahania na to przystaje. Liczy na miłą, pełną niegroźnych przygód wycieczkę, a tymczasem jej tropem rusza maniakalny morderca. Venna chciała poznać smak przygody - ale na pewno nie takiej!".

W latach 70-tych całą Amerykę ogarnęła "gorączka CB". Radia o krótkim zasięgu stały się ulubionym środkiem komunikacji kierowców i motocyklistów, o czym niemal nikt już dziś nie pamięta. W latach 90-tych radia CB wyparte zostały całkowicie przez internet i telefony komórkowe. Fuller wykorzystuje stare radio, by spłatać niegroźnego figla anonimowemu kierowcy. Jest pewny, że nie musi się liczyć z żadnymi konsekwencjami. Wkrótce przekona się, jak bardzo się myli...

J.J. Abrams: "Myślę, że bałbym się spłatać komuś podobnego figla. Zawsze można trafić na niewłaściwego człowieka, który odkryje twoją tożsamość. Bohaterowie "Prześladowcy" ponoszą konsekwencje, bo zrobili coś, do czego zdolny jest każdy z nas...". Bohaterów prześladuje tajemniczy Rusty Nail, którego poznajemy tylko z głosu. Widzowie będą sobie wyobrażać, jak wygląda. Może być każdym, a to czyni go bardziej przerażającym - mówi John Dahl.

Paul Walker dodaje: "Rusty Nail budzi grozę, bo nigdy go nie widzimy. Jest niczym zjawa...". Rusty Nail nie cofnie się przed niczym, by wymierzyć sprawiedliwość Fullerowi, Lewisowi i Vennie. J.J. Abrams mówi: "Rusty Nail jest gotowy na wszystko. Nie ma zamiaru przestraszyć bohaterów - chce ich zastraszyć, przerazić, sterroryzować...".

Równie przerażająca, co sam Rusty Nail, jest stara, zdezelowana ciężarówka, którą podróżuje. Urasta ona niemal do rangi symbolu. Ciężarówka Rusty'ego jest niczym bestia z filmu o potworach. Przypomina rekina ze "Szczęk" - jak mówi kierownik produkcji Bridget Johnson. Leelee Sobieski dodaje: "Skojarzenia z potworami wydają mi się jak najbardziej na miejscu. Wyobraź sobie, że jedziesz swoim małym samochodzikiem, aż tu nagle za tobą wyrasta ogromna ciężarówka... Można się przestraszyć nawet wtedy, gdy podobna sytuacja ma miejsce w centrum miasta". Akcja "Prześladowcy" toczy się w nocy, na pustych drogach amerykańskiej prowincji. "Na pustej drodze masz niewielkie pole manewru: nie masz, gdzie się skryć" - mówi Paul Walker. Steve Zahn dodaje: "Na drodze obowiązują inne zasady, a Lewis, Fuller i Venna ich nie rozumieją." Bohaterowie "Prześladowcy" znaleźli się w obcym świecie. Zdani są tylko na siebie, a "jedyne, na co mogą liczyć, to ich samochód" - mówi John Dahl.

W poszukiwaniu plenerów twórcy przemierzyli Utah i północne Idaho. W końcu postanowili, że zrealizują film na trzystumilowym odcinku międzystanowej autostrady 80 w północnej Newadzie. Zdjęcia kręcono m.in. w Winnemuca, starym miasteczku, którego mieszkańcy żyją z pracy w kopalni i hodowli owiec; w Battle Mountain, niegdyś prosperującej osadzie górniczej, która padła ofiarą recesji oraz w Wells, miasteczku, na które składają się parking dla ciężarówek, dwa kasyna i burdel. Ekipa filmowała także w Salt Lake City, na terenie uniwersytetu Redlands w Kalifornii, w fabryce szklanych butelek w Vernon i na ranczo w Acton. Niektóre z plenerów wywarły niezatarte wrażenie na twórcach. John Dahl: "Miałem wrażenie, że znalazłem się w pustce. Bałem się, bo czułem, że wszystko może się zdarzyć, a miną długie godziny, zanim ktoś przyjdzie mi z pomocą. Każdy przejeżdżający samochód budził we mnie niepokój. Przejażdżka po drodze w Newadzie przeraża mnie bardziej niż spacer po Nowym Jorku o trzeciej nad ranem".

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Prześladowca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy