"Przed północą": O PRODUKCJI
Na finał trylogii romantycznej z Julie Delpy i Ethanem Hawke'em w rolach głównych
czekaliśmy osiemnaście lat. Reżyser i scenarzysta Richard Linklater pozwolił dorastać
Jessemu i Celine razem z widzami. Każdą z części serii realizował po dziewięcioletniej
przerwie. Wspólną przyszłość Francuski i Amerykanina postawił pod znakiem zapytania i
trzymał nas w niepewności aż do dziś, kiedy PRZED PÓŁNOCĄ wreszcie wchodzi na ekrany
kin.
Ten, kto spodziewa się wisienki na weselnym torcie i miłosnych westchnień, jest w błędzie.
To dośpiewacie sobie sami. W dobrym związku im dalej, tym ciekawiej, dlatego twórca
filmu PRZED PÓŁNOCĄ rzuca nas na "głęboką wodę", w sam środek skrzącej się,
intensywnej relacji między kobietą i mężczyzną, która trwa od wielu lat.
"Nadal rozmawiają i nadal się ze sobą świetnie bawią" - mówi reżyser Richard Linklater o
bohaterach. - "Tym razem pokazaliśmy brutalną prawdę o długich związkach. Ta dwójka
ma już romantyczne uniesienia za sobą. Przyszedł czas na prawdziwe życie. Jest zupełnie
inaczej niż, kiedy mieli po dwadzieścia, trzydzieści lat, ale jedno jest pewne - pomiędzy
Jessem i Celine wciąż iskrzy".
Postacie Jessego i Celine stworzył wyjątkowy zespół. Richard Linklater razem z Kim Krizan
napisali częściowo autobiograficzny scenariusz. Julie Delpy i Ethan Hawke współpracowali
przy tworzeniu ostatecznej wersji. Charakterologiczna złożoność postaci i wiarygodność
dialogów jest efektem wkładu obojga aktorów.
"Trochę jakbyśmy komponowali razem" - twierdzi Hawke. - "jesteśmy jak nieduży zespół
muzyczny, w którym Julie i ja gramy na instrumentach, a Rick jest frontmanem".
Czy spodziewali się, że konsekwencją ich pierwszej niezależnej produkcji będzie ciąg
dalszy tej, coraz bardziej skomplikowanej, historii życia dwojga ludzi? "Oczywiście, że nie.
Nie da się zaplanować czegoś takiego" - twierdzi Linklater. - "W procesie twórczym nigdy
nie wiesz, co się wydarzy pomiędzy ludźmi na planie. Nasz pierwszy wspólny film był
fantastyczną, ale niedokończoną przygodą. Dzieliliśmy potem silne przekonanie, że nasza
trójka ma jeszcze wiele do opowiedzenia o naszych bohaterach."
"Wątpię, aby ktokolwiek mógł to przewidzieć" - zgadza się Hawke. - "Kiedy skończyliśmy
pierwszy film, wiedziałem, że chcę jeszcze z nimi współpracować. W jakiś sposób udało
nam się to trzy razy z rzędu. Za każdym razem, gdy się nad tym zastanawiam, nie potrafię
jednoznacznie określić, jak to się stało. Myślę, że powrót po latach do wspólnej pracy,
byłby niemożliwy, gdyby nie olbrzymi entuzjazm, jaki towarzyszył nam od początku."
"Po realizacji filmu, każdy z nas w końcu idzie swoją drogą" - podsumowuje Delpy. -
"Mimo tego na miesiące i lata pozostaje w nas coś, co sprawia, że mimowolnie wracamy
myślami do naszej wspólnej pracy i zanim się obejrzymy, znów piszemy razem scenariusz."
ZWIĄZEK NA LATA
Efektem pasji, która połączyła Linklatera, Hawke'a i Delpy, jest proces twórczy, który
Hawke opisuje, jako "tajemniczy", Delpy "pochłaniający" a producentka Sara Woodhatch
"hipnotyzujący".
Linklater: "Po PRZED ZACHODEM SŁOŃCA wszyscy się nas dopytywali: A co z trzecią
częścią? Co będzie dalej?"
Hawke: "To działa w następujący sposób: spotykamy się z jakiegoś innego powodu, a
kończymy, przerzucając się przez kilka lat pomysłami, w jaki sposób i dlaczego te postacie
odnawiają ze sobą kontakt. Wtedy pojawia się pierwszy zarys historii..."
Delpy: "...zaczynamy robić notatki. Ethan wysyła nam pomysł na scenę. Ja monolog o tym,
jak to jest stracić ukochaną osobę... Niektóre z tych przemyśleń, nigdy nie trafiają do
scenariusza, inne stają się kluczowe dla historii."
Linklater: "...ostateczna wersja scenariusza powstała w Grecji. Spędziliśmy tam siedem
tygodni, w czasie których nieustannie pisaliśmy i bardzo wiele wymagaliśmy od siebie
nawzajem."
Hawke: "Ludzie są zachwyceni tym, że Julie pisze postać Celine, ja Jessego, a Richard
zbiera to razem. Oczywiście to ma sens, ale tak naprawdę, nie ma takiego fragmentu
scenariusza, do którego któreś z nas nie przyłożyłoby ręki. Rick ma zasadę, że jeżeli ktoś
jest z czegoś niezadowolony, to o tym dyskutujemy. To sprawia, że czujemy się pewnie i
swobodnie".
Delpy: "Często piszę dla Ethana, a on dla mnie, pracujemy razem i dla siebie nawzajem.
Staramy się, żeby ego nie wchodziło nam w drogę, najważniejszy jest wspólny cel."
RAJ NA ZIEMI
Kiedy proces pisania PRZED PÓŁNOCĄ rozpoczął się na dobre, producenci Christos
V. Konstantakopoulos i Sarah Woodhatch zabrali twórców wraz z rodzinami do słonecznego
Costa Navarino, aby dopracować ostateczną wersję scenariusza. Chcieli stworzyć
scenarzystom najlepsze, najbardziej sprzyjające kreatywności otoczenie do pracy - rodzaj
idyllicznej bańki pozbawionej wszystkiego, co mogłoby ich rozpraszać.
Grecja - piękna, doświadczona przez wieki, starożytna i nowoczesna, stała się znakomitym
tłem historii Jessego i Celine.
Linklater: "Jest coś wyjątkowego w tym miejscu. Celine i Jesse są razem w przepięknym,
bajkowym otoczeniu, on pisze książki, ona jest ekolożką, mają dzieci. Ich marzenia się
spełniły, ale nawet w tej letniej, wakacyjnej idylli, nie wszystko jest perfekcyjne."
Producentka z Londynu Sarah Woodhatch, współpracująca z Castle Rock Entertainment,
połączyła siły Faliro House Productions Konstantakopoulos. Grecja okazała się doskonałym
miejscem do pracy nad filmem.
"Razem z Rickiem i Christosem przeprowadziliśmy szybkie rozpoznanie potencjalnych
lokacji i znaleźliśmy niepowtarzalny dom Patricka Leigh Fermora, pisarza-podróżnika. Ten
dom stał się miejscem, do którego trafiają Jesse i Celine. W rolę pisarza wcielił się
zdobywca Oscara Walter Lassally, autor zdjęć do GREKA ZORBY, jego towarzyszkę zagrała
Xenia Kalogeropoulou, ikona greckiego kina."
W ekipie filmowej znalazło się wielu twórców z Grecji, w tym autor zdjęć Christos
Voudouris. - "Wśród naszej greckiej ekipy panowała fantastyczna atmosfera" - wspomina
Woodhatch. Kręciliśmy w ciągu 15 dni. Ponad osiem stron dialogów w ciągu pierwszego
dnia. Mimo trudnej sytuacji ekonomicznej, w greckiej kinematografii trwa obecnie
renesans - to tak, jakby jakiś piorun rozniecił ogień fantastycznej kreatywności."
MIŁOŚĆ ROMANTYCZNA
"Co się dzieje, gdy w końcu jesteś z osobą, w której się zakochałeś?" - pyta Julie Delpy. -
"W pewnym momencie zdejmujesz różowe okulary i widzisz, że jest inaczej, niż sobie
wymarzyłeś. Nie ma relacji idealnych. Kiedy spotykam ludzi, którzy sprawiają wrażenie
perfekcyjnie dopasowanych, mam wrażenie, że coś jest nie tak, ale gdy patrzę na pary,
które się kłócą i mają problemy, to myślę sobie: `To jest prawdziwy związek'".
"Poprzednie filmy opowiadały o pewnym marzeniu, fantazji o kimś, kto mógłby być naszą
drugą połową. W trzecim filmie chcieliśmy zderzyć to marzenie z rzeczywistością." -
dodaje Ethan Hawke. - "Ta historia ma dla nas, ludzi czterdziestoletnich, szczególne
znaczenie. To jest ten moment w życiu, kiedy zaczynasz się zastanawiać: "Czy to tyle? Czy
tak to miało wyglądać? Zaczynasz wszystko kwestionować, odczuwasz jednocześnie
wdzięczność za dobre rzeczy, które się w życiu wydarzyły, ale także pewien niedosyt.
Właśnie ta ironia życia zwróciła naszą uwagę."
PRAWDZIWA TORTURA
"Często słyszę pytanie, czy dialogi są improwizowane" - mówi Linklater. - "Nie są.
Wszystkie wynikają ze scenariusza. Bardzo wiele czasu poświęciliśmy na to, aby napisać je
w taki sposób, żeby wydawały się żywe i autentyczne, jak prawdziwa rozmowa poza
planem. Ethanowi i Julie zawdzięczamy, że potrafią to w tak przekonujący sposób pokazać
w filmie."
Dzięki długim scenom, w których Celine i Jesse toczą rozmowy w czasie spaceru lub jazdy
samochodem, widz ma możliwość zagłębienia się w relacje między nimi moment po
momencie, chwila po chwili, tak, jak przeżywa swoje własne związki.
"To prawdziwa tortura" - komentuje Delpy. - "Czasem doprowadzało nas to wręcz do
płaczu. Wbrew pozorom znacznie prościej jest zagrać dramatyczną scenę kłótni, niż
zachowywać się całkowicie swobodnie i naturalnie w nieustającej obecności kamer."
"Ja to uwielbiam" - twierdzi Hawke. - "Ale wymaga to olbrzymiej pracy. Pierwsza scena
trwa na przykład 14 minut. Ludzie zastanawiają się, jak my to robimy. Wszystko jest
kwestią ciągłego powtarzania i praktyki. Rick jest jak zawodowy sportowiec pod tym
względem. Męczył nas próbami tak długo, aż ostatecznie byliśmy to wstanie zagrać
spokojnie i na luzie."
JESZCZE RAZ?
Czy historia Celine i Jessego będzie miała kontynuację?
Richard Linklater nie odpowiada jednoznacznie na to pytanie: "Damy Celine i Jessemu
trochę odpocząć. Niech rozmawiają dalej i żyją tak, jak potrafią najlepiej. Część widzów
po filmie będzie przekonana, że różnice ich dzielące oddalą ich od siebie w ciągu roku. Inni
zaś, że dadzą radę i pozostaną ze sobą na dobre i na złe. Kto wie?"