Reklama

"Przebacz": RECENZJE

Kiedy miłość jest karą

(...) "Przebacz" jest laureatem Wrocławskiej Nagrody Filmowej 6. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego "Era Nowe Horyzonty", a grająca w nim Marta Malikowska zdobyła nagrodę dla debiutu aktorskiego na ostatnim festiwalu filmowym w Gdyni. - Podoba mi się, gdy ludzie wierzą w to, co robią. A na pewno jest to udziałem twórców tego filmu - mówi Roman Gutek, szef festiwalu Era Nowe Horyzonty. (...)

Jest to historia młodego człowieka o imieniu Stan, który pod wpływem alkoholu oraz presji swoich przyjaciół popełnia przestępstwo. Potem spotyka swoją ofiarę - Joannę. Stan leży w szpitalu, a Joanna, która jest pielęgniarką, opiekuje się nim. Dziewczyna nie poznaje jednak w nim swojego oprawcy. W chłopaku rodzi się uczucie do dziewczyny. Stan nieoczekiwanie - również dla siebie samego - także staje się ofiarą, własnego bandytyzmu - mówi Marek Stacharski, reżyser filmu.

Reklama

Zauważa, że jego film to również historia o potężnej sile miłości. - Miłość w tym przypadku jest jednak także karą. Stan nie ma prawa kochać. Nie wiadomo, czy zdoła wydobyć się z kręgu zła, jaką zapłaci za to cenę i czy Joanna mu wybaczy. Mam nadzieję, że występująca w tej opowieści relacja pomiędzy katem i ofiarą sprowokuje pytania dotyczące winy, przebaczenia, odpowiedzialności. Tym, co mnie najbardziej interesowało, było ukazanie procesu przemiany głównego bohatera: od bycia katem do stania się ofiarą. Chciałem opowiedzieć historię z perspektywy sprawcy, pokazać, jak łatwo wpaść z jednej roli w drugą - dodaje reżyser.

Marek Stacharski, również autor scenariusza "Przebacz", studiował w łódzkiej szkole filmowej oraz w National Film & Television School w Beaconsfield. "Przebacz" to jego fabularny debiut. Reżyser oprócz Nieśpielak, Turzyńskiego i Malikowskiej zaprosił do zagrania w filmie także Janusza Chabiora, Marcina Kwaśnego i Eryka Lubosa. Matkę głównego bohatera - kobietę doświadczoną przez życie, alkoholiczkę - zagrała Gabriela Kownacka.

Zdecydowaliśmy się opowiedzieć historię w stylu dokumentalnym, aby tym samym zbliżyć się do prawdziwego życia. Chciałem, żeby bohaterowie nie tylko wyglądali realistycznie, ale także byli realistyczni. Dlatego zostawiłem aktorom dużo swobody. Dużo improwizowaliśmy. To kamera była dla aktorów, a nie oni dla kamery - podkreśla reżyser. Autorem zdjęć do filmu, który nakręcono w Legnicy, jest Per Tingleff.

Beata Kęczkowska, "Gazeta Wyborcza" z dnia 15 stycznia 2007 ("Kiedy miłość jest karą")

XXXI Festiwal Polskich Filmów Fabularnych

Niespodziewanym sukcesem okazał się Przebacz w reżyserii Marka Stacharskiego. Na pozór kolejna historia o blokowiskach i "trudnej młodzieży", jednak celem reżysera nie było stworzenie banalnego moralitetu (patrz film Andrzeja Seweryna), udało się zrobić dzieło wielowymiarowe, głębokie a jednocześnie bardzo proste, niewyszukane formalnie. Główny bohater dokonuje gwałtu na młodej dziewczynie, nie mogąc poradzić sobie z ciężarem tego czynu chce jej zadośćuczynić, jednocześnie próbuje wyrwać się ze swojego środowiska. Świetne kreacje aktorskie - Aleksandra Nieśpielak (Marta) w roli zgwałconej kobiety jest olśniewająca, gra z wyczuciem i temperamentem nawet najtrudniejsze sceny. Partnerujący jej Bartosz Turzyński (Stan) spisał się również na medal, choć jego podobieństwo do Macieja Stuhra jest uderzające. Matkę Stana gra Gabriela Kownacka, która występując tylko w kilku epizodach mogłaby być nauczycielką aktorstwa dla wielu młodych ludzi, którzy grywają w pokazywanych w Gdyni filmach. Doskonały scenariusz, ciekawa historia (...)

Wojciech Szot (www.gildia.pl)

Film zaskakująco udany, z zarysowanymi cienką kreską rolami Bartosza Turzyńskiego i Aleksandry Nieśpielak. Temat jak z melodramatu: młody człowiek delikatniejszy od innych, nazywany "prawiczkiem", należący do złodziejskiej bandy, którą tworzą jego dawni koledzy z podwórka, bierze udział w gwałcie. Później, nierozpoznany, spotyka swoją ofiarę i zakochuje się w niej z wzajemnością, nie mogąc przekroczyć bariery powtórnego zbliżenia. W nieunikniony sposób musi dojść do rozpoznania i ekspiacji. (...)

"Staczasz się" - mówią kumplowi, który zdradził i się zakochał. Granica dwóch światów wydaje się płynna. Wydaje się, że można być po obu stronach naraz. To, co się stało, uświadomi bohaterowi konieczność wyboru, co będzie miało swoją cenę. Stacharski w ramy bezpretensjonalnego thrillera wpisuje moralitet, w którym zło staje się odskocznią dla odkrycia dobra.

Tadeusz Sobolewski, "Gazeta Wyborcza" z dnia 18 września 2006 ("Moralność menela")

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Przebacz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy