Reklama

"Projekt: Monster": MIAŻDŻENIE WIELKIEGO JABŁKA

Jedne z pierwszych oznak zniszczeń spowodowanych przez potwora, pojawiają się już na początku filmu, kiedy grupa przyjaciół wychodzi z przyjęcia Roba, aby zobaczyć, co dzieje się na zewnątrz. Wita ich tocząca się po ulicy głowa Statuy Wolności.

Ujęcie zostało po raz pierwszy pokazane w dwuminutowym zwiastunie filmu nakręconym pod koniec maja 2007 roku, który można było zobaczyć kilka tygodni później przed wyreżyserowanym przez Michaela Baya przebojem TRANSFORMERS. Zwiastun zawierał także ujęcia z przyjęcia pożegnalnego i kilka obrazów zniszczeń dokonanych przez potwora. Wszystko to zostało nakręcone jeszcze przed ostatecznym rozpoczęciem zdjęć.

Reklama

Szokująca scena z głową Statuy Wolności została zrealizowana w jednej z hal zdjęciowych Paramountu i jest hołdem, jaki Abrams złożył filmowi Johna Carpentera z 1981 roku "Ucieczka z Nowego Jorku" (Escape From New York). Na plakacie do tego filmu znajdował się bowiem podobny obraz. "Jako dziecko bardzo lubiłem ten film", mówi, "i wariowałem na punkcie plakatu, na którym głowa Statuy Wolności leży na środku nowojorskiej ulicy," mówi Abrams. "Od dawna wiedziałem, że ten przerażający, szalony obraz, po prostu musi znaleźć się w którymś z moich filmów".

Po zakończeniu prac nad nadaniem rysu autentyczności wysokiemu na 25 pięter fikcyjnemu potworowi (co było podstawą sukcesu filmu), specjaliści z Tippett Studio i Double Negative stanęli przed kolejnym wyzwaniem - wykreowaniem scen zniszczeń, które miały wyglądać bardzo realnie, szczególnie dla widzów, którzy widok walących się budynków w Nowym Jorku, cały czas mają jeszcze w pamięci.

Double Negative szczęśliwie posiadała spore doświadczenie w realizacji scen zniszczenia. "Przygotowaliśmy modele zewnętrznej struktury pięter budynków, a następnie niszczyliśmy dany budynek warstwa po warstwie", wyjaśnia Leven. "Zaczynaliśmy od okien na zewnątrz, potem pięter w środku. Skonstruowaliśmy także trochę mebli. Pochłania to mnóstwo czasu, każdy jednak zaangażowany w tę pracę, po prostu ją uwielbia - marzeniem każdego chyba małego chłopca jest wysadzenie czegoś w powietrze!".

Wśród znanych na całym świecie obiektów, które w filmie niszczy potwór, był 125-letni Most Brooklyński. Piętnastometrowy fragment mostu został skonstruowany w halach zdjęciowych w Downey w Kalifornii. Wokół niego znajdował się zielony ekran, zastąpiony następnie ujęciami zrobionymi z prawdziwego mostu. Aby pokazać na ekranie pozostałą część mostu, ekipa dokładnie go wymierzyła i sfotografowała, a następnie wygenerowała jego komputerowy obraz.

Pragnąc pokazać na ekranie obrazy jak najbliższe rzeczywistości, filmowcy byli jednocześnie świadomi tego, jakie mogą one wywołać skojarzenia wśród widzów. W filmie uniknięto przekroczenia granicy między bardzo rzeczywistymi i przerażającymi scenami, a bolesnymi wspomnieniami nie tak znowu odległych wydarzeń. Dokonano tego dzięki unikalnej narracji i humorowi. Zespoły ds. efektów wizualnych zajęły się także tym, aby walące się budynki wyglądały na starsze i w żaden sposób nie przywoływały w pamięci, tych które runęły 7 lat temu.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Projekt: Monster
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy