Reklama

"Prestiż": KONSULTANCI

Mając już obsadę, autorzy filmu sprowadzili na plan magików, Ricky'ego Jaya i Michaela Webera, którzy mieli przeszkolić aktorów z zakresu podstawowych umiejętności prestidigitatorskich i dezorientacyjnych. Jednak ponieważ sztuczki magiczne w filmie The Prestige stanowią po prostu tło opowieści o niebezpiecznej rywalizacji Angiera i Bordena - i nie mają oszukiwać widzów filmu - głównym zadaniem Jaya i Webera było przekazanie aktorom głębszej wiedzy o tym, jak magicy myślą, poruszają się i występują na scenie.

Jay jest szefem spółki Deceptive Practices, która zapewnia doradztwo w zakresie magii, oszustwa i trików karcianych w filmach opowiadających o wszystkim - od iluzji do hazardu. Przy The Prestige cieszył się, że może pracować z tak zaangażowanymi i ciekawymi uczniami. "Jedną z największych przyjemności dla nas była praca z Christianem i Hugh, którzy mieli niespożytą energię i niezwykłą chęć do ćwiczenia i powtarzania. Byli wspaniali pod względem uwagi, jaką poświęcali szczegółom" - mówi Jay.

Reklama

Jeśli chodzi o fabułę, Jay uważa, że dzięki wszystkim fantastycznym komplikacjom, magikowi wydaje się ona dość wiarygodna. "Takie rywalizacje pomiędzy magikami naprawdę kiedyś istniały" - zauważa. - "Były to czasy, kiedy w Londynie pięciu czy sześciu magików grywało w teatrach obok siebie, tego samego wieczoru - coś, co już nigdy więcej nie powtórzyło się w historii magii. Jest to także ciekawe, ponieważ były takie czasy, w których mocna więź łączyła wczesne kino z magią. Wielu ludzi, którzy pracowali przy udoskonalaniu kamery filmowej także było magikami. Od tego czasu ludzie nabrali podejrzliwości wobec wszelkiej magii czynionej w filmie, ale jedną z rzeczy, które staraliśmy się pokazać, jest to, że w tamtych czasach magia była szalenie etycznym zajęciem, dzięki czemu powracamy do punktu wyjścia".

Aaron Ryder mówi o tym, co zrobili Jay i Weber: "Mieliśmy dużo szczęścia, że udało nam się zaprosić ich na plan. Intensywnie pracowali z Hugh i Christianem, wprowadzając ich nieco w świat, który normalnie jest niesamowicie tajemniczym bractwem. Mimo to umówili się, że nauczą ich tylko tych sztuczek, których wymagał scenariusz - i nie zdradzą zbyt wiele sekretów zawodu!"

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Prestiż
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy