"Pożegnania": WYWIAD
Reżyser Yojiro Takita i operator Takeshi Hamada , którzy zrobili razem "Pożegnania" są gośćmi festiwalu Plus Camerimage. Z twórcami rozmawialiśmy o hermetyczności niektórych elementów "Pożegnań", o pracy nad stroną wizualną filmu, a także zgodności rytuałów praktykowanych na ekranie z rzeczywistością.
Stopklatka.pl: Chciałem zapytać o rytuał balsamowania zwłok. Czy to rzeczywiście jest aktualnie praktykowane w Japonii?
Yôjirô Takita (reżyser): Tak, faktycznie są tacy ludzie, jest to rzecz specyficznie japońska, taki szczególny sposób obchodzenia się z ciałem zmarłego, z szacunkiem, uprzejmie, z taką łagodnością i z taką szczególną uwagą na każdy drobny szczegół tej ceremonii.
Takeshi Hamada (operator): Chciałem powiedzieć, że ja sam się spotkałem z tym osobiście, ponieważ matka mojej żony została w taki właśnie sposób, jak to zostało ukazane na filmie, pożegnana przez rodzinę, z pomocą takiego [ceremoniału] Okuribito.
Stopklatka.pl: Nie wiem, czy panowie oglądali film na Camerimage, czy uczestniczyli w pokazie i czy będą potrafili wypowiedzieć się na temat odbioru polskiej publiczności. A Jeśli nie polskiej, to chciałem zapytać o to, jak ta specyfika japońska, która jest w tym filmie, te rytuały i obrzędy, jak to jest przyjmowane za granicami (?)?
Yôjirô Takita: Generalne wrażenie jest takie, że reakcje publiczności z wielu różnych krajów są takie same. Zaskoczyło mnie w szczególności to, że wszędzie były to reakcje pozytywne. Natomiast są oczywiście pewne różnice, na przykład publiczność japońska ma to do siebie, że w czasie pokazów filmu, wyraża swoje emocje nie okazując ich zbyt mocno zewnętrznie, poprzez głos czy oklaski, tylko wszyscy bardzo uważnie i pilnie oglądają i przeżywają to bardziej wewnętrznie. Z drugiej strony amerykańska publiczność wyraża to w przeciwny sposób, ponieważ zawsze jest bardzo głośna, całym swoim ciałem wyraża te wszystkie odczucia, które wzbudził w niej film, głównie tym się to różni. Jeśli zaś chodzi o polską publiczność, to mam wrażenie, że jest w tym przypadku troszkę podobna do japońskiej, to znaczy nie w tak aktywny sposób jak np. amerykańska wyraża swoje uczucia w związku z filmem. Oczywiście byłem zawsze bardzo zaskoczonym tym, że film był przyjęty w wielu krajach w tak pozytywny sposób.
Stopklatka.pl: (?) kiedy ja oglądałem "Pożegnania" na festiwalu w Toruniu, to tam, szczególnie w pierwszej części, widownia reagowała śmiechem na tą taką bardziej ironiczną część. Był to w miarę żywiołowy odbiór. Chciałem zapytać, czy (?) taki odbiór jest zgodny z założeniem twórcy?
Yôjirô Takita: Nie wiem dokładnie, o jakie sceny chodzi, z których publiczność się śmiała, natomiast jest to bardzo dobra rzecz, że publiczność wyraża swoje uczucia poprzez śmiech i płacz, ponieważ jest to dowodem na to, że idea stojąca za filmem, została w odpowiedni sposób przekazana. Oczywiście, jeżeli publiczność śmiała by się w niezamierzonych momentach np. bardzo smutnych, nie byłoby to zbyt dobrą rzeczą. Natomiast ogólnie cieszy mnie to, że film wzbudza uczucia i że wywołuje takie emocjonalne reakcje.
Stopklatka.pl: (?) chciałem zapytać o sam rytuał balsamowania zwłok, ponieważ on jest taki cichy, spokojny, statyczny - mało filmowy. Co było największym wyzwaniem podczas filmowania i czy koncepcja na pokazanie tego, jeśli chodzi o stronę wizualną, szybko została znaleziona (to pytanie do operatora).
Takeshi Hamada: Tak, jest to coś, nad czym zastanawialiśmy się wspólnie z reżyserem, i wymyśliliśmy dla postaci Daigo jego ruchy, takie płynne, jak gdyby niemal tańczył, spokojne płynne ruchy. Chcieliśmy ukazać właśnie tą akcję. To była pewnego rodzaju akcja. Na pozór wyglądało to statycznie, ale właśnie akcja tkwiła w takich szczegółach, które pokazywaliśmy po kolei. Pokazywaliśmy dokładnie, jaka czynność została wykonana. I przy każdej, takie spokojne ruchy, były adekwatne (?). Z kolei postać pana Sasaki, on pracował w nieco inny sposób, niż Daigo, wykonywał dużo mniej ruchów, był zdecydowanie bardziej statyczny, nie było w nim takiej płynności, widać było rutynę w jego pracy. W ten sposób ukazaliśmy różnicę, że mogą być różne podejścia i może być wiele do opowiedzenia, jeśli chodzi o sposób wykonywania tej pracy.
(?)
www.stopklatka.pl Lech Moliński, Michał Czerwonka