"Powrót Godzilli": O PRODUKCJI
W 1998 r. wszedł na ekrany film Rolanda Emmericha "Godzilla". Była to hollywoodzka wersja japońskiej historii, w której wykorzystano najnowsze osiągnięcia w dziedzinie efektów specjalnych i technik cyfrowych. Fani Godzilli na całym świecie poddali amerykański film skrupulatnym oględzinom i zaakceptowali nową wersję. Także w ojczystym kraju Godzilli amerykański film tak bardzo podobał się widowni, że został jednym z najbardziej kasowych filmów 1998 roku. Odegrał on tam jednak znacznie poważniejsza rolę. Uświadomił Japończykom, że ich Godzilla, bohaterka 22 filmów, które zauroczyły fanów na całym świecie, jest czymś wyjątkowym i oryginalnym. Tymczasem Godzilla w 22. filmie - "Godzilla vs. Destoroyah" (1995), została uśmiercona i wydawało się, że na zawsze, skoro film promowano jako ostatni w serii. Amerykańska "Godzilla", jej sukces w Japonii i wielkie emocje fanów na całym świecie spowodowały jednak, że studio Toho zdecydowało się przywrócić ją do życia.
Już dwa miesiące po tym, jak "Godzilla" z USA zatryumfowała w japońskich kinach, producent wykonawczy Shogo Tomiyama, autor scenariusza Hiroshi Kashiwabara i Wataru Mimura zaczęli pracować nad fabułą nowego filmu. "Od samego początku wiedziałem, że jeśli jest gdzieś 100 widzów, to jest także 100 pomysłów na to, jaka ma być Godzilla - mówi Tomiyama. - Jeśli chcieliśmy stworzyć nowy typ Godzilli, potrzebowaliśmy parę różnych punktów widzenia. Dlatego wybrałem do współpracy obu scenarzystów - Kashiwabarę i Mimurę. Jeden producent, dwóch scenopisarzy, trzy punkty widzenia." "Pierwsza myśl, jaka się pojawiła, dotyczyła tego, jaki typ filmu o Godzilli ma się pojawić na początku nowego wieku - mówi Kashiwabara. - Ponieważ jest to film otwierający nową serię, zdecydowaliśmy wrócić do początków poprzedniej serii, aby przestudiować, co uczyniło ja tak unikalną."