Reklama

"Powrót Godzilli": EFEKTY SPECJALNE I ZDJĘCIA

Kierownik efektów specjalnych Kenji Suzuki był w pełni świadomy, że czekają go nie lada wyzwania podczas pracy nad nową Godzillą, która jednocześnie zwraca się ku przeszłości i ku przyszłości. “Chcieliśmy stworzyć Godzillę zdecydowanie bardziej przerażającą niż była dotychczas. Zmieniliśmy więc jej wygląd na bardziej dziki: wielka paszcza z rzędami ostrych zębów, wydłużona szyja jak u kobry królewskiej, oczy, które mogą wypalić w tobie dziury i nowe płetwy grzbietowe, które otrzymały ognisty kolor. W przeszłości jej płetwy grzbietowe nabierały koloru, kiedy wyrzucała z siebie radioaktywny oddech. Teraz, kiedy Godzilla emituje laserowy płomień, jej płetwy nie tylko zmieniają kolor, ale także powiększają się, co wyglądają naprawdę imponująco” - mówi Suzuki. “Na początku rysowałem dużo dziwnych projektów nowej Godzilli - mówi Shinji Nishikawa z Design Works - ale ostatecznie doszliśmy do wniosku, że Godzilla powinna pozostać Godzillą, rozpoznawalną dla wszystkich, choć z interesującymi różnicami.”

Reklama

W większym stopniu wykorzystano przy filmie techniki komputerowe (CGI). “Ale tak naprawdę to mamy jedno ujęcie Godzilli z lotu ptaka i ujęcie, kiedy jej ogon niszczy dom. Zwykle używamy tej techniki, żeby wykasować część zbędnych linii, ale tym razem wykasowaliśmy z tego ujęcia wiele samochodów, ponieważ w Japonii mamy gigantyczne korki komunikacyjne.” W filmie tym jednak, podobnie jak w pozostałych, nacisk położono nie na efekty specjalne, ale na żywą akcję. Scenograf Takeshi Shimizu mówi: “Reżyser Okawara chciał jak najwierniej odtworzyć współczesność w filmie i to było zadaniem naszego zespołu. Sfilmowaliśmy prawdziwą latarnię morską, a rybacka łódź w paszczy Godzilli ma rzeczywistą wielkość. Zbudowaliśmy ją z prawdziwego drewna, nie tworzywa sztucznego, więc kiedy Godzilla miażdży ją w paszczy, naprawdę czuje się jej wielką siłę. ’Izakaya’, japoński pub, który niszczy Godzilla, był również zbudowany w naturalnej wielkości. Mogliśmy go zniszczyć tylko raz.” “Jeśli chodzi o ślady pozostawione przez Godzillę, to wymagają one wielu prac inżynieryjnych i kilku buldożerów - wyjaśnia Shimizu. - Co więcej, reżyser chciał, by ślady te zostały zatarte przez morskie fale, żeby ludzie widzieli, że nie jest to ujęcie komputerowe. Tak więc rozpracowaliśmy przypływy i odpływy. Zrobienie zdjęć zajęło nam cały dzień.” Reżyser Okawara chciał także, żeby zbudować zupełnie nowe miniaturowe plany miast i ich okolic, zamiast korzystać ze starych. Miniatury odtwarzają z zadziwiającą ilością detali miasta i ich okolice, krajobrazy, pojazdy - od pociągów do samolotów, broń - zwłaszcza rakiety i pociski.

Najważniejszą postacią na planie był jednak Tsutomu Kitagawa, wysportowany człowiek w kostiumie, kaskader i gimnastyk od 20 lat. Był on członkiem legendarnego zespołu kaskaderów filmowych, prowadzonego przez słynnego Shinichi “Sonny” Chibę. Kitagawa “grał” wcześniej króla Ghidorah w “Rebirth of Mothra III”. “Byłem naprawdę zaskoczony, kiedy zadzwonił do mnie Takao Okawara - przyznaje Kitagawa. - Dostałem gęsiej skórki i byłem trochę przestraszony, ponieważ wielu wspaniałych kaskaderów wystąpiło już w Godzilli i czułem się mały w porównaniu z nimi.” Na początku Kitagawa czuł się przytłoczony kostiumem, który jest bardzo ciężki i ma wewnątrz wiele mechanizmów. “Kiedy przechodziłem pierwszą próbę w kostiumie, nie mogłem oddychać. Płetwy grzbietowe są strasznie ciężkie - wspomina. - To było tak, jakbym niósł dwoje ludzi na plecach. Już po paru krokach byłem śmiertelnie zmęczony. Kiedy zaczęliśmy zdjęcia, do kostiumu wkładano rurkę, którą wpływało powietrze. Ale tylko pomiędzy ujęciami. Dzięki niej trochę łatwiej mi się oddychało, ale rurkę trzeba było usuwać, kiedy startowała kamera. Granie Godzilli nie jest dla kogoś, kto cierpi na klaustrofobię.”

Kitagawa został jednak bohaterem. Po paru poprawkach i krótkich okresie przystosowawczym Godzilla tak weszła mu w krew, że nie potrzebował już rurki tłoczącej powietrze. Kitagawa stał się po prostu Godzillą. “Na początku próbowałem naśladować Satsuma-san [legendarny kaskader grający Godzillę] - zauważa Kitagawa. - Chciałem jednak wypracować swój własny styl, powoli więc porzucałem zapożyczenia”. Kitagawa miał wiele zadań do wykonania. Do najtrudniejszych należało zniszczenie Shinjuku, w sąsiedztwie Tokio, i przebywanie w basenie pod wodą, na głębokości 3 m, w scenach dziejących się na oceanie (zdarzyło się, że jakiś mechanizm nie zadziałał i Kitagawa musiał być szybko wyciągnięty z wody, zanim stracił oddech). “Naszym hasłem było: ‘Godzilla jest świetna. Musimy to zrobić perfekcyjnie.’ - opowiada Kitagawa. - Było to trudne, ale naprawdę sprawiało mi to radość. Czułem nawet w jakiś sposób, że to Godzilla wybrała mnie.”

Lateksowy kostium, wykonany z wielką dbałością o szczegóły, jest dziełem artysty i rzemieślnika, Shinichi Wakasy, który ma za sobą wieloletnie doświadczenia w pracy przy filmach z Godzillą. Mothrą i innymi potworami. Wakasa stworzył parę kostiumów, bo każdy służył innemu celowi: jeden kostium w całości; górna część - użyta w scenach, kiedy Godzilla wychodzi z oceanu; płetwy grzbietowe, które pojawiają się w wodzie i te, które lśnią światłem, kiedy Godzilla emituje ogień laserowy; różne części ciała Godzilli do zbliżeń, m.in. oczy, stopy i ręce. “Poszukiwałem nowego obrazu Godzilli przez długi czas, nawet wtedy, kiedy zaczęliśmy zdjęcia - mówi Wakasa. - Szukałem sposobu, aby uczynić ruchy Godzilli jak najbardziej naturalnymi.” Wakasa stworzył też dwa kostiumy dla potwora z kosmosu, Orgi. Producenci filmu chcieli, aby Orga także posiadał jakąś osobowość, w końcu był inteligentnym stworzeniem z Kosmosu. Dla wielu młodych członków zespołu Design Works, którzy wyrośli, wychowali się na filmach z Godzillą, praca z “sensei” (mistrz i nauczyciel) takim jak Wakasa, była wielkim przeżyciem. Hideo Okamoto z Design Works, wspomina: “Kiedy poszedłem na plan filmowy, zrobiłem sobie pamiątkowe zdjęcia z Godzillą. A w studio pana Wakasy obfotografowałem jak szalony gliniany model stroju Godzilli!”.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Powrót Godzilli
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy