"Posłańcy": Twórcy o inspiracjach i produkcji filmu
Zjawiska paranormalne
Inspiracją horroru The Messengers były paranormalne wydarzenia z życia reżyserów, które tak wspominają:
"Zobaczyłem kiedyś człowieka, który wszedł do windy - mówi Danny Pang. - "Wszedłem tam za nim, ale w środku nikogo nie było. Mieszkałem wtedy na 12-m piętrze. Z 12-go piętra na parter jechało się jakieś 30 sekund. Ale ja czułem się jakbym jadąc na dół spędził w windzie godzinę - byłem tak przerażony".
Współreżyser, brat bliźniak Danny'ego, Oxide Pang opowiada: "Była chyba pierwsza po południu. Zobaczyłem cień idącego człowieka, ale nikt go nie rzucał. To był tylko cień. Widziałem to nie tylko ja. Szedłem tak minutę za cieniem, aż w końcu zapytałem mojego przyjaciela, który był wtedy ze mną: Czy ty też to widzisz? Potwierdził. Trwało to dość długo. Takie właśnie doświadczenia były genezą pomysłu na nasz film."
W przetworzeniu tych doświadczeń w przerażającą, trzymającą w napięciu fabułę pomogli Mark Wheaton - autor scenariusza i Todd Farmer, który napisał szkic fabularny historii.
Producenci filmu sprawdzili również to, kto jest najbardziej podatny na zjawiska paranormalne. Wyniki jednoznacznie wskazywały na dzieci, które często widzą i słyszą to, czego dorośli już nie potrafią. Ponadto okazało się, że rodzice rzadko kiedy wierzą swoim dzieciom, uważając że opowiadają `niestworzone historie'. Rezultaty tych badań miały wpływ na kształt scenariusza: "Wiedzieliśmy, że w naszym filmie muszą zagrać dzieci? - mówi Todd Farmer.
Ostatnią rzeczą były odwołania do psychologii i symbolu nawiedzonego domu, jako przenośni nawiedzonego umysłu. Pokoje w domu Salomonów są przerażające, zaś w "piwnicy podświadomości", pod podłogą zagnieździły się demony, których odkopanie budzi lęk. To, czego nie można racjonalnie wytłumaczyć, w irytujący sposób grzechocze i dźwięczy w "korytarzach nieświadomego".
"To jest historia rodziny, która przenosi się do domu, który okazuje się nawiedzony, a główna bohaterka jest jedyną osobą, która zaczyna zdawać sobie sprawę i doświadczać tego, co się tam dzieje, ponieważ staje się ofiarą tych ponadnaturalnych stworzeń. Niestety nikt jej nie wierzy" - mówi aktorka Kristen Stewart, która gra rolę Jess - "To obłęd, bo te istoty atakują moją bohaterkę, a nikt poza nią nawet ich nie widzi."
Nikt poza jej trzyletnim bratem Benem, który również zdaje sobie sprawę z obecności obcych istot w ich domu. Niestety Ben nie potrafi mówić i widziane przez siebie postaci może jedynie wskazywać palcem?
Scenografia - budowanie atmosfery
"Zawsze słoneczne, spokojne słoneczniki kołyszą się w tym spokoju, nie zważając na zagrożenie ze strony kruków, albo chaos przeszłości, który przebija się przez powierzchnię, na której rosną?to przyprawia o gęsią skórkę? Istnieje niesamowita sprzeczność między spokojnym, pogodnym otoczeniem, a tym, co się w tym otoczeniu dzieje" - mówi Kristen Stewart.
Jednocześnie to samo miejsce odrzuca surowością i chropowatością. Jest brudno, ciemno i nieprzytulnie. Dokładnie tak, jak bywa na farmie: kosy, sierpy, widły i... popsuty traktor.
"Dom na farmie jest stary, zdewastowany z ciemnobrązową fasadą - w kontraście z tymi wszystkimi jasnymi, pięknymi kwiatami"- mówi Penelope Ann Miller - "A to, co jest w środku, ma jeszcze mniej wspólnego ze światem zewnętrznym".
"Pomysł na wnętrza polegał na stworzeniu pozornie otwartej przestrzeni bez zakamarków - mówi scenograf Alicia Keywan - Jednocześnie udało sie nam stworzyć wrażenie, że zawsze ktoś może być za drzwiami, w każdym z pokoi? Wrażenia, że coś obcego, nieznanego ciągle zagląda zza drzwi do miejsc, w których żyją nasi bohaterowie."
Złowrogie ptaki
Koordynator efektów wizualnych. Bruce Jones, nazywa ptasich aktorów "psychologicznymi dopalaczami". Jego zdaniem to postacie, które żyją między krainą żywych i umarłych.
"Kiedy pojawia się kruk zawsze kojarzy się to źle, mrocznie. Boimy się kruków wiedząc, ze za nimi czai się coś znacznie gorszego" - mówi Jones.
"Kruki od zawsze mnie przerażają - dodaje scenograf, Alicia Keywan - Kto z nas nie oglądał 'Ptaków' Hitchcocka?
Dla Jess kruki są stałym elementem życia na farmie. "One stały się stale obecną fakturą", tłumaczy Kristen Stewart. - "Na początku moja bohaterka postrzegała te ptaki jako elementy krajobrazu latające nad głową na słonecznikowej farmie, dopóki nie zdała sobie sprawy, że one zawsze pojawiają się, gdy dzieje się coś strasznego?.".