Reklama

"Posejdon": PASAŻEROWIE

„To film o was” – podkreślał Petersen od pierwszego dnia pracy przy filmie, powtarzając aktorom – „To nie jest historia o eksplozjach czy wielkich zbiornikach wody; to opowieść o tym, jak dajecie sobie radę z sytuacją i jak się zachowujecie. Chcę zobaczyć wasz pot, strach, wszystko”.

Aktorzy tworzący obsadę filmu musieli nie tylko wykazać się talentem, ale i wytrzymałością. Poza samodzielnym dokonywaniem wyczynów w uprzęży na spadzistych platformach i byciem wyrzucanym w górę przez rwące fale, w ostatnim tygodniu zdjęć aktorzy musieli także pracować pod wodą – dlatego każdy z nich przeszedł tygodniowe szkolenie, które poprowadził zespół nurków.

Reklama

Josh Lucas, grający zarozumiałego zawodowego hazardzistę Dylana Jonesa, tak bardzo przejął się samodzielnym odgrywaniem podwodnych scen kaskaderskich, że po pracy ćwiczył w domu, choć dziś uważa, że było to dość zabawne. „Kiedy powiedziałem, że chcę to zrobić, wracałem jak wariat do domu po całodziennym przebywaniu w wodzie i przepływałem w basenie wiele długości, by sprawdzić, na jak długo jestem w stanie wstrzymać oddech” – wspomina.

Lucas przypisuje swój entuzjazm pozytywnej energii Petersena. „Wolfgang cechuje się niezwykłą charyzmą, u której źródła leży niezmierzona pasja do filmowania i opowiadania historii. Wszyscy tak to czuliśmy. Nie sposób, żeby i nam się to nie udzieliło”.

Lucas przyznaje, że podczas produkcji rozmyślał nad losem ludzi, którym przyszło mierzyć się ze skrajnymi sytuacjami. Dzielił się swymi przemyśleniami z wieloma kolegami po fachu, szczególnie że informacje o skutkach tsunami, które w 2004 roku spustoszyły Indonezję, nadal poruszały ludzi, gdy w czerwcu 2005 roku rozpoczęto zdjęcia do filmu. „Myślę, że wszyscy czuliśmy się w obowiązku uhonorowania tego rodzaju doświadczeń i pokazania, czym naprawdę jest taki strach, ból i klaustrofobia. Był taki moment, gdy wynurzyłem się z wody w miejscu, w którym było około 3 centymetrów przestrzeni do oddychania nade mną i autentycznie spanikowałem. Dziękowałem Bogu, że to tylko plan zdjęciowy”.

W innej scenie Lucas musiał zmierzyć się nie tylko z wodą, ale też z ogniem. „Grupa rozdziela się podczas przechodzenia przez hall, w którym z powodu wycieku ropy powstał basen pełen ognia, i mój bohater musi wskoczyć do wody i przepłynąć pod płonącą powierzchnią z wężem gaśniczym, by połączyć oba końce pomieszczenia. Musiałem wypłynąć dokładnie we wskazanym miejscu – było naprawdę gorąco i strasznie” – przyznaje. „W filmie jest jeszcze kilka takich szalonych sekwencji”.

Lucas, który ujął widzów w roli ukochanego Reese Witherspoon w filmie Dziewczyna z Alabamy i był jednym z nominowanych do nagrody SAG (amerykańskiego zrzeszenia aktorów telewizyjnych) za Piękny umysł, opisuje Dylana jako „hochsztaplera, może nie aż takiego kalibru, by mógł grywać w Las Vegas, ale wystarczająco dobrego, by ogrywać z pieniędzy podpitych pasażerów. Nie jest do cna zły, ale bohaterstwem też nie grzeszy. Chce po prostu kroczyć własną drogą, na pierwszym miejscu stawiać siebie i nie martwić się o innych”.

Dylemat Dylana pojawia się wtedy, gdy małemu Conorowi opowiada o swoim zamiarze samodzielnego wydostania się z przewróconego statku, mimo że inni cierpliwie czekają na ratunek. Jimmy mówi o tym swojej matce Maggie, a rozmowę pomiędzy nimi przypadkiem słyszy były strażak i były burmistrz Nowego Jorku, Robert Ramsey, który także chce jak najszybciej opuścić salę balową, by odszukać zaginioną w katastrofie córkę. Nelson, kolejny z pasażerów, także jest chętny do wyjścia. Do pomocy w orientowaniu się wśród nieznanej struktury statku werbują przechodzącego obok kelnera, Valentina.

Dylan i Ramsey to przeciwieństwa. Podczas gdy Dylan nie ma ochoty brać na siebie odpowiedzialności za innych i obawia się, że ich towarzystwo tylko go spowolni, Ramsey uosabia prawdziwego przywódcę – na dobre i na złe. Mężczyźni, którzy wcześniej spotkali się na pokładzie i zdążyli zmierzyć się wzrokiem przy okazji pokerowego impasu, rozpoczynają swą odyseję przeciwieństw. „Egoizm Dylana uraża najgłębszą nutę w Ramseyu, natomiast władczy sposób bycia Ramseya szalenie drażni Dylana” – mówi Lucas.

Kurt Russell, który gra Roberta Ramseya, zauważa, że jednym z aspektów, który podoba mu się w filmie jest to, jak „pozwala on poznać ludzi bez mówienia otwarcie, kim oni są. Ramsey był kiedyś strażakiem, który został burmistrzem dużego miasta. Ostatnio się rozwiódł, złożył swój urząd, a w rejs, jak na ironię, wybrał się po to, by odpocząć od stresującego otoczenia”.

Elementem tego stresu jest pełna miłości, ale trudna relacja z upartą, 19-letnią córką Jennifer, która wraz ze swym chłopakiem Christianem towarzyszy Ramseyowi na pokładzie.

Uratowanie Jennifer staje się po zderzeniu statku najważniejszym celem Ramseya. Bez względu na porażki, które odniósł jako ojciec, mąż i urzędnik państwowy, teraz liczy się tylko zapewnienie jej bezpieczeństwa, a to oznacza przedostanie się do piętra znajdującego się nad salą balową, do dyskoteki, do której udali się młodzi, by świętować Nowy Rok – teraz jest to zadymione rumowisko, w którym śmiertelną mieszankę tworzą przewody pod napięciem i woda, a Jennifer próbuje uwolnić Christiana uwięzionego pod zwałowiskiem metalowych elementów.

Patrząc z praktycznego punktu widzenia Ramseya, Russel komentuje – „Gdy statek odwraca się w taki sposób, pozostają tylko dwie drogi działania – można zostać w tym jednym pomieszczeniu, w którym wciąż jest trochę powietrza i mieć nadzieję na nadejście pomocy, zanim statek całkiem zatonie, lub można zaufać własnemu instynktowi, który podpowiada, by wziąć sprawy w swoje ręce i postarać się uratować własne życie”.

W Posejdonie Russel odegrał większość scen kaskaderskich samodzielnie – jest to zresztą standard, który utrzymał przez lata swej niezwykłej kariery, rozpoczętej już w wieku 10 lat. Swymi rolami zdobył sobie wielkie uznanie, którego wyrazem jest nominacja do nagrody Emmy za perfekcyjną grę w tytułowej roli w filmie Elvis stacji telewizyjnej ABC z 1979 roku oraz nominacja do Złotego Globu za rolę w filmie Silkwood. Zastanawiając się nad często przypadkowym charakterem relacji międzyludzkich, które mogą dosłownie uratować człowiekowi życie, zwraca uwagę na to, jak dziwnie czuje się człowiek, „myśląc, że najważniejszych kilka godzin swego całego życia można spędzić z ludźmi, których prawie się nie zna. Można nawet nie znać ich imion”.

W roli młodej Jennifer zobaczymy nominowaną do Złotego Globu Emmy Rossum (Upiór w operze), a w roli jej narzeczonego Christiana – Mike’a Vogela (Teksańska masakra piłą mechaniczną).

Na początku rejsu Jennifer – potajemnie zaręczywszy się z Christianem – nie jest zbyt chętna do informowania o tym fakcie swojego nadopiekuńczego, rozwiedzionego ojca. Tak naprawdę nie obawia się jego dezaprobaty czy odrzucenia, ponieważ jest pełną wigoru, młodą dziewczyną, gotową bronić swego zdania. „Obawia się raczej zranić swego ojca poprzez „porzucenie” go” – wyjaśnia Rossum. „Jennifer kocha swojego ojca. Zawsze mogła na niego liczyć, a teraz znalazła się na takim etapie swego życia, na którym, zakochawszy się, chce przenieść swoją wierność na osobę, którą kocha, i jest całkowicie rozdarta pomiędzy dwoma mężczyznami”.

„Wyzwaniem dla każdego dojrzewającego człowieka jest zadeklarowanie własnej niezależności i określenie, kim się jest. Wypadek na pokładzie jeszcze przyspiesza ten proces” – kontynuuje Rossum i wskazuje, że – „w takiej sytuacji jak ta, na jaw wychodzą prawdziwe oblicza ludzi, a moim zdaniem Jennifer ukazuje się nam jako kobieta inteligentna, odważna i kochająca”.

Zresztą w czasie produkcji sama Rossum musiała poddać trudnemu testowi swoją odwagę i wytrzymałość. „Już ze scenariusza wiedziałam, że film będzie wymagający pod względem fizycznym i emocjonalnym” – mówi. „Ale dopóki nie stanęłam na planie, nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak będzie to trudne. Żadne z nas nie było tego świadome. Nagle musieliśmy pływać 6 metrów pod wodą w wąskim korytarzu albo być wystrzelonym, spadając trzy piętra w dół zabezpieczeni tylko uprzężą, bez siatki bezpieczeństwa. Wymagało to wiele odwagi, ale dzięki temu przekonałam się, że strach w 85 procentach powstaje w naszych umysłach. Kiedy się go pokona, wszystko staje się łatwiejsze”.

Podobnie jak Emmy, występujący w roli sekretnego narzeczonego Mike’owi Vogelowi udało się pokonał swój lęk wysokości – i to z niezwykłą pomocą: zamiłowaniem Petersena (reżysera) do muzyki poważnej. „To był najbardziej surrealistyczny moment całego ujęcia” – wspomina Vogel. „Staliśmy na czymś w rodzaju balkonu na wysokości 15 metrów nad pozostałościami wywróconego do góry nogami hallu, a wokół nas unosiła się para, strzelały iskry i chlupotała woda. Trochę nas to niepokoiło. Nagle Wolfgang zaskoczył nas, włączając klasyczną symfonię. Kiedy zrozumieliśmy, co się dzieje, wybuchliśmy śmiechem, dzięki czemu trochę się rozluźniliśmy. Czyste szaleństwo. Kamery i wszystko inne dopasowało się do rytmu muzyki, a dyrygentem całości był Wolfgang”.

Od samego początku Christianowi zależy, by wyjawić prawdę o swoim związku z Jennifer. Będąc człowiekiem honorowym, młodzieniec uważa, że im dłużej będą z tym zwlekali, tym mniej szacunku będzie miał dla niego Ramsey. „Przez cały czas Christian stara się udowodnić swoje zalety przyszłemu teściowi” – mówi Vogel. „Wie, że Ramsey nadal uważa ich za dzieci. Po uderzeniu fali wszyscy koncentrują się na ucieczce, ale dla Christiana nadal liczy się udowodnienie Ramseyowi, że jest wart jego córki”.

Świadomy osiągnięć i pozycji Ramseya, Vogel wyjaśnia – „Christian wie, że stoi przed nim trudne zadanie dorównania mu. Musi znaleźć sposób, by pokazać Ramseyowi, że jest właściwym mężczyzną dla Jennifer i że jest w stanie zapewnić jej bezpieczeństwo. Przeprawa przez statek daje mu na to szansę”.

Jennifer i Christian, bardzo w sobie zakochani i chcący rozpocząć wspólne życie, wiążą swoje losy z innymi, wiedząc, że kolejnych kilka godzin może być wszystkim, co dane im będzie spędzić razem.

Po drugiej stronie romantycznej skali znajduje się Richard Nelson, opisywany przez Richarda Dreyfussa jako „samotny mężczyzna w średnim wieku o złamanym sercu, ponieważ jego długoletnia partnerka, z którą zamierzał wybrać się w ten rejs, nagle porzuciła go dla innego”.

W sylwestra Nelson staje przy metalowej poręczy statku i przygotowuje się do wyskoczenia za burtę. Widok zbliżającej się fali wyrywa go ze smutnej zadumy i zmusza do szybkiego powrotu do sali balowej, dokładnie w chwili, gdy wszystko przewraca się o 180 stopni.

„W końcu staje się prawdziwym źródłem pozytywnego wsparcia, a nawet humoru, dla innych rozbitków” – mówi Dreyfuss, podkreślając, że odnowione chęci do życia wystawiane są jeszcze kilkakrotnie na próbę podczas wspinaczki w górę. „W drodze zostaje ranny, ale nigdy się nie poddaje”.

Dreyfuss, który w swej karierze zagrał w niezliczonej liczbie filmów i był wielokrotnie nagradzany, w tym Oscarem, nagrodą BAFTA i Złotym Globem za Dziewczynę na pożegnanie, sam był na planie źródłem celnych i pełnych humoru ripost. Żartował do dziennikarzy, że zdecydował się zagrać w Posejdonie, by mieć szansę „dużo poślizgać się, poupadać, potopić się i pokrzyczeć”, a jednocześnie kpił sobie ze swej sławy zdobytej dzięki filmowi Szczęki, twierdząc, że Petersen szczególnie docenił jego doskonałą „grę aktorską pod wodą”.

„Filmy osiągnęły taki poziom, że oczyma wyobraźni możemy się wybrać, gdzie tylko chcemy” – mówi Dreyfuss, który sam wybrał się przed rozpoczęciem produkcji w rejs statkiem Queen Mary 2, by poczuć atmosferę i skalę tak dużego wycieczkowca. Na potrzeby filmu przeznaczyliśmy pięć hal filmowych, a każda z nich znajdowała się na różnych etapach chaosu. W zasadzie można wziąć boisko piłkarskie i ustawić je pod kątem. Można tę historię opowiedzieć tak, jakby wydarzyła się naprawdę. Technologia filmowa osiągnęła taki poziom, że talent filmowca może sprawić, by wszystko wyglądało jak prawdziwe”.

Przyznając, że tego rodzaju opowieści o przetrwaniu są szalenie ciekawe, Dreyfuss dodaje – „To jak w tej piosence o dziesięciu małych Indianach... a potem było ich dziewięciu, później ośmiu i tak dalej. Wszyscy chcemy wiedzieć, komu się uda, a komu nie, i dlaczego – to leży w naturze ludzkiej i tradycji kina”.

W roli owdowiałej matki Maggie James i jej nad wiek rozwiniętego syna Conora zobaczymy australijską aktorkę Jacindę Barrett, która zagrała w takich amerykańskich produkcjach, jak Piętno i Płonąca pułapka, oraz dziesięcioletniego Jimmy’ego Bennetta (podczas produkcji miał tylko dziewięć lat), młodego aktora, o znaczącym już życiorysie filmowym, w którym znajdziemy niedawno zagraną rolę porwanego syna Harrisona Forda w thrillerze Firewall.

„Maggie bardzo się stara utrzymać swojego syna i zapewnić mu stabilność, ponieważ jego ojciec zmarł, gdy Conor był jeszcze bardzo mały” – mówi Barrett o swojej postaci samotnej matki, która zazwyczaj pracuje do późna, a w prezencie zafundowała synowi rejs wycieczkowcem. Mimo że jest dumna z dojrzałości swego syna, wie dobrze, że wynika ona z konieczności szybkiego dorośnięcia. „Gdy rozgrywa się tragedia, Conor stara się zaopiekować matką i pocieszyć ją w tradycyjny dla siebie sposób, tak jakby wcale nie potrzebował rodziców” – mówi Barrett. „Zachodzi jednak powolna przemiana i moim zdaniem w miarę jak Maggie odnajduje w sobie siłę, Conor może porzucić część swoich dorosłych zachowań, które do tej pory starał się utrzymywać. Jest w końcu dzieckiem, które potrzebuje swojej mamy”.

Barrett, która przy okazji Posejdona miała okazję po raz pierwszy pracować z zawieszeniem kardanowym, określa poziom akcji jako „nastrajający pozytywnie”. O systemie wielokamerowym mówi – „Nigdy wcześniej nie grałam scen kręconych pięcioma kamerami jednocześnie. Ustawianie idealnych ujęć dla każdej z kamer wymaga ciągłego utrzymywania równowagi, a mnie jako aktorkę trzyma niezmiennie w napięciu, ponieważ nigdy nie wiadomo dokładnie, co widzą wszystkie kamery”.

Młody Bennett, wymieniający jako ulubioną scenę tę, w której zeskakuje z fortepianu przymocowanego do podłogi (teraz będącej sufitem) w zniszczonej sali balowej, rozumie, że „Conor jest bardzo odważny. Wie o tym i podoba mu się to. Kiedy wspinają się po statku, zawsze jest gotów robić wszystko, co trzeba i zawsze pyta: „Wszystko w porządku, mamo?”, ponieważ nie chce, by ta się o niego martwiła”.

Bennett, chętny do wykonywania wielu swych kaskaderskich wyczynów i umiejący to robić, przyznaje, że był „wkurzony, gdy czegoś nie pozwalali mi robić”, ale mimo to udało mu się sporo popływać podczas zdjęć. „Umiem wstrzymać oddech na długo” – mówi. „Umiem przepłynąć dwie długości basenu bez oddychania”.

Ponieważ Maggie koncentruje się na synu, a praca wyklucza posiadanie życia prywatnego, Barrett podkreśla, że „gdy spotyka Dylana na przyjęciu sylwestrowym, jest zaskoczona”, choć naturalnie przyciąga ją „coś, czego nie poszukiwała i nie czuła od dawna. Najbardziej w Dylanie podoba jej się jego kontakt z Conorem”. Kontakt ten staje się zresztą częściowo powodem decyzji o podjęciu ryzyka i wspólnym opuszczeniu sali balowej w towarzystwie Dylana. Maggie jest jednak ostrożna i z pewnością wybada go dokładnie, zanim naprawdę mu zaufa.

Najbardziej znana jako Nadia Santos z popularnego serialu Agentka o stu twarzach, pochodząca z Argentyny Mia Maestro gra w Posejdonie nieśmiałą, lecz odważną, podróżującą statkiem na gapę Elenę – kobietę o głębokiej wierze. Elena pragnie dotrzeć do Nowego Jorku, by móc odwiedzić w szpitalu swego brata, jednak ponieważ nie stać jej na opłacenie biletu, korzysta z propozycji rejsu na gapę, którą składa jej znajomy, Valentin, jeden z kelnerów pracujących na statku, grany przez Freddy’ego Rodrigueza. Po wypadku Elena okazuje się być jedną z niewielu ocalałych w dyskotece i stara się pomóc Jennifer w gorączkowych próbach wyciągnięcia Christiana spod zwałowiska gruzu. Gdy Ramsey z innymi dociera do dyskoteki, Elena dołącza do nich w dalszej drodze.

Samotna Elena wkrótce łączy się szczególną więzią z Nelsonem, który z kolei pomaga jej w najgorszych chwilach podróży, gdy przeciskają się przez ciemny i wąski kanał. W cierpiącej na klaustrofobię Elenie wywołuje to atak paniki, z powodu którego może zawrócić z drogi.

„To poruszający film – zauważa Maestro – ponieważ widz obserwuje, co dzieje się z tymi ludźmi w sytuacji zagrożenia życia. W takich chwilach ludzie robią rzeczy, których nigdy by się po sobie nie spodziewali. Są doprowadzeni do ostateczności pod względem fizycznym i psychicznym, a to jest szalenie ciekawe”.

Przed rozpoczęciem prac nad Posejdonem, Maestro już wcześniej umiała nurkować i grać pod wodą. Dla niej trudniejsza była praca z uprzężami. „Pierwszy raz jest najtrudniejszy” – przyznaje. „Choć wiesz, że nie zginiesz i że czuwa nad tobą zespół doskonałych specjalistów, łatwo o zawrót głowy, gdy spojrzy się w dół. W końcu jednak to robisz”.

Podobnie jak Vogel, Mia uważa, że zaimprowizowane koncerty klasyczne Petersena działały kojąco i inspirująco.

Jednym z rozbitków, który zostaje w zatopionej sali balowej jest kapitan Bradford, którego rolę gra aktor filmowy i teatralny, Andre Braugher. Braugher, który obecnie występuje w nowym serialu kryminalnym Thief, zdobył nagrodę Emmy za główną rolę detektywa Pembletona w serialu Homicide: Life on the Street, był także nominowany do tej nagrody za Gideon’s Crossing i znany miniserial stacji HBO Czarna eskadra. Choć decyzja kapitana podyktowana jest poczuciem obowiązku, Braugher jest przekonany, że to człowiek, który zostałby z innymi, by pocieszyć uwięzionych i rannych, nawet jeśli miałby możliwość uciec przed niebezpieczeństwem.

Braugher wspomina, jak bardzo był poruszony „poświęceniem, na jakie decyduje się Bradford, współczuciem, jakim obdarza swoich pasażerów i umiłowaniem dla swego statku. Nawet podczas ogólnej paniki w sali balowej zdobywa się na wygłoszenie bohaterskiego kłamstwa, by uspokoić ludzi. Jest dobrym człowiekiem. Niezależnie od trudności sytuacji pozostaje niewzruszony”.

Przygotowując się do swej roli, Braugher zasięgał wielu porad technicznych, zdobył podstawową wiedzę o napędzie na statkach, nawigacji i o procedurach bezpieczeństwa. Co ciekawe, sam stwierdza – „ponieważ nikt nie przewiduje, że statek może się wywrócić, nie ma żadnych szczególnych procedur na taką ewentualność, poza zamknięciem grodzi i uszczelnieniem kondygnacji, by opóźnić nabieranie wody przez statek”.

Przyznając, że Posejdon porusza kwestię zachowania każdego z nas w takiej sytuacji, Braugher uważa, że „nie ma innego sposobu, by się o tym przekonać, dopóki coś takiego nam się nie przydarzy. Czy jestem ranny? Czy jestem z rodziną? Nigdy nie zostawiłbym swojej rodziny, więc gdyby którekolwiek z nich było ranne, oczywiście nigdy nie udałoby nam się uciec. Gdyby więc statek miał być dla nas grobem, zostalibyśmy w nim razem”.

Freddy Rodriguez, który za swoją pracę w serialu stacji HBO Sześć stóp pod ziemią otrzymał dwie nagrody SAG i trzy nominacje do niej, a także nominację do nagrody Emmy, łączy w roli pomysłowego kelnera, Valentina, pragmatyzm i współczucie. Jego znajomość rozkładu pomieszczeń na statku skłania Ramseya do złożenia Valentinowi propozycji.

„Ramsey proponuje mu pieniądze, dwukrotność rocznych zarobków, za pomoc” – mówi Rodriguez, który dalej przyznaje, że pieniądze nie są jedynym czynnikiem motywującym Valentina do działania. „Zapewne i tak by im pomógł, bo taki ma charakter, nie wspominając już o tym, że sam chce się wydostać z wraku. Jest inteligentny i z pewnością jest typem człowieka gotowego na ryzyko, by przeżyć”.

Rola wymagała od Rodrigueza takich wyczynów fizycznych, jakich nigdy wcześniej nie miał okazji prezentować przed kamerą, włączając w to jedną z zapierających dech w piersiach scen, gdy zawieszony 5 metrów nad szybem windy trzyma się tylko nogi Nelsona, granego przez Dreyfussa. Żartuje, że najtrudniejszym elementem sceny było „ułożenie się wygodnie w uprzęży, którą można opisać jako kaftan bezpieczeństwa, tyle że bez rękawów”.

O uporczywych obawach związanych z katastrofami na morzu Rodriguez mówi – „Nigdy nie byłem na pokładzie wycieczkowca, ale zawsze chciałem wybrać się w taki rejs. Sprawa wygląda podobnie, jak w przypadku filmu Szczęki. Czy po obejrzeniu Szczęk ludzie przestali chodzić na plażę? Trzeba korzystać z życia. W taki rejs wybrałbym się choćby jutro”.

Uznany za swe dramatyczne role w Plutonie i The Doors Olivera Stone’a, a obecnie wywołujący salwy śmiechu w serialu stacji HBO Ekipa, wszechstronny Kevin Dillon gra w Posejdonie niezbyt uroczego pasażera, Larry’ego Szczęściarza, któremu także udaje się przeżyć zderzenie statku z falą.

„Larry jest głośny, krzykliwy i w pewnym sensie nieprzyjemny; widać, że wypił za dużo i nadal pije” – mówi Dillon, przyznając jednocześnie, że niełatwo było nadać tej postaci cechy, za które widzowie mogliby go polubić. „Trzeba mu przyznać, że nie jest aż tak zły – jest po prostu przegrany. Na początku gra w pokera i po jakimś czasie zaczyna drażnić innych, jednak po wypadku z falą zamienia się raczej w obrzydliwego pijaka. Podobała mi się ta rola”.

W roli Glorii, głównej animatorki imprez na statku, występuje Stacy Ferguson. Fani muzyki znają ją jako Fergie z zespołu BLACK EYED PEAS, choć wszechstronnie utalentowana piosenkarka/kompozytorka rozpoczęła swą karierę dużo wcześniej jako aktorka, modelka i lektorka w filmach. Była dwukrotnie nominowana do nagrody dla młodych aktorów Young Actors Award za swą stałą rolę w serialu Kids Incorporated produkowanym przez Disney Channel, nagrodę tę zdobyła potem w 1987 roku, a w późniejszych latach zagrała w kilku filmach fabularnych, w tym w parodii horroru zatytułowanej Potwór w szafie oraz w nakręconej w 2005 roku komedii Be Cool.

W Posejdonie, poza tradycyjną pieśnią angielską „Auld Lang Syne” (której polskim odpowiednikiem jest „Ogniska już dogasa blask”), Ferguson zaśpiewała ponadto dwie swoje piosenki. Ballada „Won’t Let You Fall” napisana wspólnie przez nią, Williama, Keitha Harrisa, Byrona McWilliamsa i Rona Faira jest „piękną, dramatyczną piosenką, poruszającą jeden z tematów filmu” – wyjaśnia Stacy. „Mówi o miłości i bezwarunkowym wspieraniu kogoś, niezależnie od okoliczności. Moim zdaniem wielu rozbitków na statku doświadcza właśnie takich uczuć”. Dla odmiany, wspólnie z will.i.amem i Printzem Boardem napisała utrzymany w latynoskich rytmach utwór taneczny „Bailamos”, co po hiszpańsku oznacza „zatańczmy”, który wykonuje w filmie podczas otwarcia imprezy sylwestrowej i tym samym „przyciąga wszystkich na parkiet”.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Posejdon
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy