Reklama

"Polowanie na czarownice": DWÓCH RYCERZY I DZIEWCZYNA

Producenci "Polowania na czarownice" nie zastanawiali się ani chwili, gdy dowiedzieli się o okienku w harmonogramie Nicolasa Cage'a.

Producenci "Polowania na czarownice" nie zastanawiali się ani chwili, gdy dowiedzieli się o okienku w harmonogramie Nicolasa Cage'a.

Roven: "Nic jest jednym z najlepszych współczesnych aktorów. Bez przerwy stawia sobie wyzwania. Potrafi być bohaterem filmów akcji w "Skarbie narodów", bliźniakami w "Adaptacji", czy aniołem, który chce zostać człowiekiem w "Mieście Aniołów"."

"Od dawna chciałem zagrać w filmie kostiumowym. Jako dziecko miałem bujną wyobraźnię i marzyłem, by zostać rycerzem. Mój ojciec zbudował mi drewniany zamek na podwórku, w którym spędzałem całe dnie, marząc o heroicznych wyczynach"- wspomina Cage. Jego bohater to nie przeciętny Lancelot, żyjący turniejami i dworskimi flirtami. "Behmen jest radykalnym myślicielem - komentuje Cage. Przyłączył się do krucjat, bo wierzył, że robi dobrze. Ale obrzydło mu zabijanie. Choć nie jest ateistą, postanowił odseparować się od Kościoła. Czuje silny związek z Bogiem, ale porzuca zorganizowaną religijność, co w owych czasach było herezją. Pewnie zostałby spalony na stosie".

Reklama

Jego towarzysz broni, Felson grany przez Rona Perlmana, jest człowiekiem czynu, co kontrastuje z postawą Behmena, ma bardziej przemyślany stosunk do życia. "Gdyby Felson nie poszedł na wojnę, mógłby skończyć jako przestępca - mówi Cage. Choć Behmen jest bardziej filozofem, połączyło ich braterstwo broni. Teraz, cokolwiek robią, robią razem".

Perlman nadaje postaci Folsena szorstką dosadność i prostolinijność. "Felson, choć ma w sobie cechy heroiczne, jest bardziej przyziemny niż Behmen - mówi Roven. Jest twardy i odporny, o wielkiej posturze i wielkim sercu. Gotów podążyć za przyjacielem do samego piekła". Perlman tłumaczy: "Wychował się na ulicy i nigdy nie przestał żyć na krawędzi. Został wojownikiem, bo chciał, by coś się działo. I nawet nieważne było, po której stronie walczy, byleby uczestniczyć w boju. To czyni z niego idealny kontrast dla Behmena".

Osią filmu jest Dziewczyna, do roli której wybrano debiutantkę Claire Foy. "Potrzebowaliśmy kogoś, kto będzie na tyle silny, by się bronić, ale siła ta musi być niejednoznaczna i nieoczywista - wyjaśnia Roven, tak aby widzowie nie byli pewni, czy atakuje ona w samoobronie, czy dlatego że naprawdę jest wiedźmą." Dziewczyna wędruje po wsiach, a Czarna Śmierć idzie za nią. "Moja postać jest jakby ogniskiem zarazy - mówi Foy, gdziekolwiek zawędruję, pojawia się mór. Dlatego uznana zostaje za czarownicę. Jest młodą dziewczyną, a wszyscy wpływowi i potężni mężczyźni oskarżają ją o coś strasznego. Nikt nie potrafi jej do końca rozgryźć, ani jej oskarżyciele, ani my. Nie jest ani femme fatale, ani niewinnym dziewczęciem, ale jest na tyle inteligentna, że osiąga swój cel, podjudzając mężczyzn do walki przeciwko sobie.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Polowanie na czarownice
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy