Reklama

"Pokój Leo": Z NOTATNIKA REŻYSERA

Pomysł na "Pokój Leo" zrodził się z kilku krótkich notatek, prowadzonych na podstawie osobistych przeżyć. Chciałem podzielić się moimi doświadczeniami z ludźmi o podobnych przeżyciach, aby uświadomić im że nie są sami na świecie ze swoimi problemami, by poczuli, że ich dylematy nie są "dziwne". Jednocześnie chciałem pokazać innym ludziom - wszystkim, którzy nigdy nie doświadczyli tego, co ja - jakie to uczucie. Chciałem pozwolić im wejść do pokoju Leo.

W pewnym sensie Pokój Leo jest formą spowiedzi. To wyznanie, które wyjawiasz światu, gdy nie możesz już dłużej utrzymać swojego sekretu w tajemnicy. Boisz się jednak, że nie otrzymasz rozgrzeszenia. Dlaczego każde wyznanie musi się tak jednoznacznie kojarzyć z religijną koncepcją winy? Możesz mieć przecież po prostu silną potrzebę wyspowiadania się, zrzucenia ogromnego ciężaru i pozbycia się wrażenia, że jesteś obserwowany, że wciąż znajdujesz się w świetle reflektorów. I może to nie mieć żadnego związku z bogiem. Na pewno zdarza ci się czasem myśleć, że nie zaznasz spokoju, dopóki nie podzielisz się z kimś swoim sekretem - tajemnicą, którą zaczynasz już postrzegać w kategorii przestępstwa.

Reklama

Z tego punktu widzenia Pokój Leo jest opowieścią o spowiedzi. To nie tylko historia o chłopaku, który próbuje pogodzić się ze swoją seksualnością, lecz również rzecz o akceptacji pojmowanej na wiele różnych sposobów - zarówno w kontekście więzi rodzinnych, smutku, niespełnionych pragnień, miłości, nieobecności i poczucia winy oraz braku, jak i orientacji seksualnej. Historia Leo to także prawdziwy kalejdoskop emocji - od podszytego napięciem komizmu, który towarzyszy niezręcznym próbom poskramiania zmysłów do uczuć doświadczanych podczas poznawania skrupulatnie skrywanych dramatów zwykłych ludzi, których życie zmieniło się na zawsze w wyniku tragicznego zdarzenia.

To również opowieść o ulotnych chwilach, w których niespodziewanie dochodzi do połączenia losów ludzi - osób, które nieoczekiwanie pojawiają się w naszym życiu i nieświadomie wywierają na nas ogromny wpływ. Pokój Leo jest kroniką przypadkowych spotkań, które na zawsze zmieniają losy dwóch, nieprzystosowanych do życia osób.

Wyrażenie tego wszystkiego w Pokoju Leo nie byłoby możliwe bez szczerości i odwagi, które towarzyszyły mi przy pisaniu scenariusza i reżyserowaniu filmu. Bez nich nie udałoby mi się pokazać, że do pokoju Leo nie prowadzą tylko jedne drzwi.

Enrique Buchichio

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Pokój Leo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy