Reklama

"Podwójna gra": PIĘKNY ZEPSUTY ŚWIAT

Wszystkim twórcom „Podwójnej gry” zależało na oddaniu atmosfery, panującej w świecie hazardu, ale nadrzędnym celem było zaskoczenie widza nowym ujęciem tematu. D.J. Caruso i operator Conrad W. Hall postanowili odejść od tradycyjnego wyglądu filmów tego gatunku i wybrali format szerokoekranowy. „Podświadomie zawsze wolałem styl panoramiczny, bo dzięki niemu łatwiej rozbudzić oczekiwania widowni”, wyznaje Hall. „Mamy do czynienia z dramatem, więc podwyższona jakość obrazu zaskakuje widzów i podnosi napięcie, z jakim obserwują rozwój akcji”.

Reklama

Dla oświetlenia wnętrz Hall używał naturalnego światła słonecznego. W ujęciach, rozgrywających się w ciasnych pomieszczeniach zastosowano kamery ręczne. „Chcieliśmy nadać tym scenom więcej realizmu i nerwowości”, dodaje Hall.

Caruso zależało na upodobnieniu świata Waltera do wyglądu starych pieniędzy. Ściany pomalowano na odcienie ciemnego drewna i karmelu. „W filmach takich jak „Ojciec chrzestny” ciepłe kolory od razu kojarzą się z dawnymi pieniędzmi. Biuro Waltera jest przytulne i przypomina trochę obrazy Rembrandta. Dzięki temu nawiązujemy z widownią grę pozorów. Na pierwszy rzut oka, wydaje się nam, że wszystko jest zbyt piękne, żeby było prawdziwe. Zadajemy sobie pytania: ‘Ile on ma tych pieniędzy? Z czego utrzymuje to całe imperium?’”. Opisane powyżej sceny kontrastują ze światem, który Brandon zostawił za sobą, wyjeżdżając z Las Vegas. „W niczym nie przypomina Bellagia – to suterena z fluorescencyjnym oświetleniem, w której Brandon obsługuje telefoniczną linię usługową. Wszystko jest surowe i skąpane w ostrym świetle, dlatego Nowy Jork wydaje się bohaterowi tak przyjaznym i pięknym miejscem”, wyjaśnia Caruso.

Autorka kostiumów Marie-Sylvie Deveau podeszła w podobny sposób do ubierania uczestników „Podwójnej gry”. Jej podstawowym celem było zasygnalizowanie ich przeszłości. „Strój Matthew sprawił mi największą frajdę, bo ukazywał jego przemianę.

W Las Vegas nosi to samo, co zakładał na studiach. Wszyscy wokół niego ubierają się pogodniej. Przenosząc się do Nowego Jorku, postanawia upodobnić się do Ala Pacino. Kupuje tylko garnitury specjalnie szyte dla siebie. Nosi ciemniejsze kolory, jest bardziej elegancki. Postać grana przez Rene ubiera się jak typowa reprezentantka wyższej klasy średniej, z naciskiem na stroje Celine i Yves St. Laurenta.

Podsumowując pracę nad „Podwójną grą”, Caruso podkreśla: „Chcieliśmy pokazać złożony, mroczny świat. Historia ta jest w sumie bardziej uniwersalna niż może się wydawać. Przyglądamy się ludzkim charakterom... naszym słabościom i tajemnicom”. Największym

z nich pozostaje to, w jakim stopniu nastawiamy się na porażki w życiu, dodaje Pacino. „Klęska w dziwny sposób nas napędza. Zachęca do alkoholu, tytoniu, do odkrycia, kim naprawdę jesteśmy.”

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Podwójna gra
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy