Reklama

"Piraci z Karaibów. Skrzynia umarlaka": SZCZĘK ORĘŻA

George Marshall Ruge pracował jako choreograf scen walk i szef kaskaderów przy „Władcy pierścieni” i pierwszym filmie o przygodach Jacka Sparrowa. Jego zdaniem najbardziej widowiskową i skomplikowaną sceną była walka Jacka, Willa i Norringtona, przenosząca się z plaży do zrujnowanego kościoła, wreszcie do dżungli. Była to, wspomniana już, walka na kole, dodatkowym utrudnieniem był bardzo miałki piasek utrudniający ruchy i skomplikowany system kabli oraz, przede wszystkim, wielki upał. Ruge chwalił Deppa i Blooma za zaangażowanie, ale stwierdził też, że wcale go nie dziwi, że aktorzy sprawiali czasem wrażenie, iż woleliby poćwiczyć dialogi niż powtarzać bezustannie trudne układy szermiercze. Szczerze mówiąc, w tych warunkach ta praca musiał powodować wielkie zmęczenie, wręcz odmóżdżenie – współczuł Ruge.

Reklama

Keira Knightley, która bardzo domagała się rozszerzenia jej scen akcji, mimo iż przeszła twardą szkołę przy „Królu Arturze”, początkowo była przerażona skomplikowaniem scen walk. Ale Keira to Keira. Trudności wzmogły tylko jej determinację –śmiał się Ruge.

Ruge narzekał, że wcale nie jest łatwo znaleźć kaskaderów i aktorów naprawdę dobrze wyszkolonych w szermierce i zadaniach kaskaderskich potrzebnych w tego typu widowisku. Tym razem zatrudnionych było 80 kaskaderów i dublerów Ich wybór nie był prosty. Takich filmów nie powstawało ostatnio wiele. Były „Gladiator” i „Władca pierścieni”, więc potrzebne nam umiejętności na szczęście wzrosły.

Ruge potwierdził znaną opinię, że filmy kręcone na wodzie to zwykle kłopoty: Mieliśmy dwa dość gwałtowne alarmy w związku z huraganami i często bardzo niespokojną pogodę, co przedłużało pracę i stwarzało ryzyko.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Piraci z Karaibów. Skrzynia umarlaka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy