Reklama

"Piła 3D": DOROBEK "PIŁY"

"Co tu się dzieje, do cholery? Gdzie ja jestem?"

"Co tu się dzieje, do cholery? Gdzie ja jestem?"

Te słowa, wypowiedziane w trakcie pierwszych dwóch minut "Piły" (2004), wyrażały podstawowe emocje - dezorientację, skrajną bezsilność i obezwładniające przerażenie, które stały się fundamentem nowej serii horrorów, mających wkrótce osiągnąć fenomenalny sukces na całym świecie. PIŁA ukazuje kolejne etapy intrygi i wymyślnej gry typu survival, przygotowanej przez śmiertelnie chorego geniusza zbrodni Jigsawa. Do swojej zabawy "zaprasza" on osoby, które w jego ocenie nie doceniają wielkiego daru, jakim jest życie. Co roku, wraz z nadejściem święta Halloween, premiera najnowszej części PIŁY przynosiła kolejne makabryczne pułapki i zwodnicze wskazówki genialnego Jigsawa. Do chwili obecnej seria PIŁA zarobiła w kinach na całym świecie 730 milionów dolarów. Sprzedano także 30 milionów płyt DVD z jej kolejnymi odsłonami. W efekcie PIŁA trafiła do Księgi Rekordów Guinessa jako "najpopularniejsza seria horrorów wszech czasów", przejmując pałeczkę po dotychczasowych rekordzistach - seriach "Halloween" i "Koszmar z ulicy Wiązów" i stała się ważnym zjawiskiem popkulturowym, rozpoznawanym nie tylko przez fanów gatunku.

Reklama

Po 7 latach od pojawienia się na ekranach Jigsawa, ostatnie elementy morderczej układanki trafiają na swoje miejsce w finale serii - "Pile 3D". Jest to jednocześnie pierwszy film, w którym zastosowano nowatorską, cyfrową technologię SI-3D, pozwalającą na rejestrację w 3D scen w charakterystycznym dla serii stylu szybkich, ostro zmontowanych zbliżeń. W PILE 3D zobaczymy rekordową ilość pułapek - aż 11 (!), a także poznamy odpowiedź na pytanie, nurtujące wszystkich widzów części pierwszej - co stało się z doktorem Gordonem, który po odcięciu stopy próbował wydostać się z podziemnej komnaty tortur?

Reżyser PIŁY 3D Kevin Greutert to weteran ekipy pracującej przy serii, zanim objął obowiązki reżyserskie przy szóstej odsłonie - był montażystą pierwszych pięciu odcinków. Greutert uważa, że sukces PIŁY wynika z niezwykłego stylu opowiadania historii, jaki przyjęli twórcy kolejnych części: "W większości filmów z gatunku slasher postaci pojawiają się na ekranie na chwilę i zostają po kolei spektakularnie wykończone bez wpływu na fabułę. W PILE jest inaczej. Akcja jest wyjątkowo skomplikowana, w każdej części mamy przynajmniej trzy ważne wątki, które przewijają się we wszystkich odcinkach, dlatego praca nad całą serią jest tak złożona i wymaga zaangażowania wyjątkowo utalentowanej ekipy.

Producent Oren Koules wyjaśnia, że autorzy PIŁY za każdym razem dokładali wszelkich starań, aby kolejne części zainteresowały zarówno oddanych fanów, jak i niewtajemniczonych widzów: "Naprawdę poświęciliśmy setki godzin na to, aby wielbiciele serii żyli i wręcz oddychali PIŁĄ. Gdy jakaś postać miała zginąć, zastanawialiśmy się, jak wpłynie to na dalszy przebieg akcji, ale także na to, co zdarzyło się trzy odcinki temu. Pilnowaliśmy także tego, żeby nowy widz serii, np. oglądający "Piłę IV" jako pierwszą, uznał ją za genialny film, niezależnie od poprzedzających ją części."

Producent Mark Burg zauważa, że walorem gwarantującym długowieczność PIŁY jest odtwórca Jigsawa, znanego także jako John Kramer - Tobin Bell: "Jego wkład w ten sukces jest niebagatelny. W pierwszej części leżał nieruchomo przez większość filmu, w przypadku ostatniej części jest autorem większości swoich kwestii. Stał się tym bohaterem, jest kamieniem węgielnym PIŁY". Pochwały dla Bella, jako odtwórcy niezapomnianego potwora kina, napływają także ze strony krytyków i historyków filmu. 7 września 2007 roku Luke Thompson napisał w L.A. Weekly: "Kreacja Tobina Bella to zjawisko, Jigsaw jest najlepszym, realistycznym anty-bohaterem kina grozy od czasu, gdy Anthony Hopkins po raz pierwszy wcielił się w Hannibala Lectera".

Sam Tobin Bell określa pracę nad rolą Jigsawa jako kreatywną przygodę: "Rzadko zdarza się grać postać w siedmiu filmach. Na tle innych filmowych złoczyńców Jigsaw jest bogatszą postacią, mówi o sprawach, które są bliskie nam wszystkim - o docenieniu życia i relacji z innymi ludźmi, o tym, jak przyjaciele potrafią zdradzać się nawzajem, żeby odnieść sukces. Nigdy nie podchodziłem do niego jako do negatywnej postaci, bo on za takiego się nie uważa"

Historia najsłynniejszej serii horrorów miała swój początek w 2004 roku, gdy napisany przez Jamesa Wana - równocześnie reżysera i Leigh Whannella, niskobudżetowy film miał swoją premierę na festiwalu Sundance. Dyrektor programowy festiwalu Geoffrey Gilmore wspomina, że był pod ogromnym wrażeniem maestrii twórców w operowaniu treścią i formą: "'Piła' porywała widza od pierwszej minuty - była śmiała, sprytnie skonstruowana i bezwzględnie przerażająca. Najbardziej wyróżniało ją jednak poruszenie kwestii moralnych i to, że zmuszała do zastanowienia, co bylibyśmy w stanie zrobić, żeby pozostać przy życiu. W dzisiejszym świecie to niebanalne pytanie - zarówno dla jednostki jak i całego społeczeństwa".

Kolejne odsłony PIŁY wnikały w umysł i światopogląd Jigsawa. Autor "Piły 1-3" Whannell wyjaśnia, że choroba Jigsawa uzmysławia bohaterowi bliskość śmierci w każdej chwili i to, że zwykłe powtarzanie "carpe diem" oraz podróż po Europie nie załatwiają sprawy. Ta świadomość pozwala mu przyjrzeć się moralnym wyborom, np. mścić się czy przebaczać. Tak rodzą się jego chore gry, które mają jednak pomóc innym. Ten filozoficzny i pokrętnie altruistyczny rys postaci jest, według Whannela, niepowtarzalny we współczesnym horrorze.

PIŁA często porównywana była do fali klasycznych dziś, niezależnych horrorów z lat 70., co zobrazował przegląd w nowojorskim Museum of the Moving Image: "It's Only a Movie: Horror Films from the 1970s and Today" ("To tylko film: Horror w latach 70. i współcześnie"). Widzowie 6-tygodniowego festiwalu mogli zapoznać się z zestawieniami takich szokujących dla ówczesnych kinomanów filmów jak "Ostatni dom po lewej" Wesa Cravena (1972) i "Teksańska masakra piłą mechaniczną" Tobe'a Hoppera (1974) z dziełami z epoki PIŁY. I tak zawierająca mrożące krew w żyłach sceny "Pila II" Darrena Lynn Bousmana zostały zestawiona na specjalnym, podwójnym pokazie, wraz z arcydziełem Stanleya Kubricka "Mechaniczna pomarańcza". Zastępczyni dyrektora przeglądu Livia Bloom podkreśla: "twórcy tych filmów posłużyli się kinem gatunkowym, aby zaproponować widzom radykalne spojrzenie na głębokie problemy natury psychologicznej, a nawet politycznej i społecznej". W zatrważających scenach tortur w PILE Bloom odnajduje m.in. "spostrzeżenia na temat wojny".

Aby wszystkie części PIŁY cechowała stylistyczna i narracyjna spójność, producenci wszystkich części serii stale współpracują ze sprawdzonymi twórcami. Nad "Piłą 3D" pracowali m.in. weteran poprzednich filmów operator David A. Armstrong, scenarzyści Patrick Melton i Marcus Dunstan, którzy od czwartej części zgłębiają tajniki pokręconej psychiki Jigsawa, kompozytor i eks-członek Nine Inch Nails Charlie Clouser, kostiumolog Alex Kavanagh oraz ceniony za dekoracje w ostatnich dwóch odcinkach scenograf Tony Ianni.

Twórcy PIŁY znani są nie tylko z przelewu krwi. Od premiery pierwszej części studia Lionsgate i Twisted Pictures prowadzą w USA akcję krwiodawstwa "Give Til It Hurts", której kulminacja następuje w okresie wejścia do kin kolejnej części serii. Rozpowszechniane na całym świecie, przygotowane przez Tima Palena plakaty z logo PIŁY oraz podobiznami pielęgniarek - sióstr wątpliwego miłosierdzia - przyczyniły się do zebrania blisko 64 000 litrów krwi, która pomogła uratować 373 923 istnień.

Wymyślne gry Jigsawa w "Pile 3D" są częścią wielkiej układanki, która niniejszym zostaje ukończona. Nawiązując do słów ofiar geniusza zbrodni, przypomnijmy sobie "gdzie jesteśmy?!"

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Piła 3D
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy