"Piekło": EMMANUELLE BÉART O SOPHIE
„Najważniejsze w tej roli było oddanie poczucia winy, jaką odczuwa Sophie. Chodziło zwłaszcza o pokazanie cierpienia, które eliminuje z jej twarzy wszelkie ślady zazdrości. Przez to postać ta staje się jeszcze bardziej przerażająca. Chcieliśmy pokazać ten groźny brak emocji w scenie, gdy Sophie przygląda się tonącej pszczole. Pszczoła z całych sił próbuje wydostać się ze szklanki, a kobieta przyglądająca się jej nie ma już siły walczyć.
Dobrze rozumiem zachowanie tej postaci. W niczym mnie nie przypomina, wiedziemy zupełnie inne życie, ale łatwo się do niej przywiązać. Sophie jest taka sama jak każdy z nas. Po nocy spędzonej na oczekiwaniu kogoś bliskiego zapytalibyśmy: „Powiesz wreszcie, gdzie byłeś?”. Nie ma nic gorszego niż domyślanie się, kim jest ta druga, „rywalka”. „Co ona takiego ma, czego mi brak?” „Jak wygląda, jak pachnie?”. Sophie chce nawet zbliżyć się do kochanki Pierre’a, żeby się o tym przekonać. Danis Tanovic bardzo dobrze rozumie, co odczuwają kobiety w tym momencie.
Rzadko pracowałam z reżyserami, którzy, jak Tanovic, pobudzaliby wyobraźnię aktorów w tak przemyślany sposób. Czasem zaskakiwał kobiecą, wręcz dziecięcą wrażliwością, znakomitym wyczuciem niuansów, dysonansów i różnorodności. Tak jak ja pracuje niemal organicznie.”