Reklama

"Piątek 13-ego": REMAKE

Reżyser Marcus Nispel "posiada świetne wyczucie horroru," mówi producent Fuller. "A dzięki temu, że zdecydował się ponownie współpracować z autorem zdjęć Danielem Pearlem, od początku wiedzieliśmy, że film będzie posiadał unikalny, piękny wygląd. Co więcej mieliśmy sporo szczęścia, że scenarzyści Damian Shannon i Mark Swift, autorzy `Freddy vs. Jason' także byli bardzo zainteresowani podjęciem kolejnego wyzwania. Wiedzieliśmy, że tak samo jak my interesują się Jasonem i jego dziedzictwem, i że dostarczą nam scenariusz oferujący mieszankę tego, co było najlepsze w pierwszych filmach wzbogaconą o świeży, twórczy materiał. Trafili w sedno."

Reżyser Marcus Nispel "posiada świetne wyczucie horroru," mówi producent Fuller. "A dzięki temu, że zdecydował się ponownie współpracować z autorem zdjęć Danielem Pearlem, od początku wiedzieliśmy, że film będzie posiadał unikalny, piękny wygląd. Co więcej mieliśmy sporo szczęścia, że scenarzyści Damian Shannon i Mark Swift, autorzy `Freddy vs. Jason' także byli bardzo zainteresowani podjęciem kolejnego wyzwania. Wiedzieliśmy, że tak samo jak my interesują się Jasonem i jego dziedzictwem, i że dostarczą nam scenariusz oferujący mieszankę tego, co było najlepsze w pierwszych filmach wzbogaconą o świeży, twórczy materiał. Trafili w sedno."

"Nasz pomysł na tę historię był dosyć odważny," mówi Damian Shannon. "Chcieliśmy, aby Jason był kimś w rodzaju myśliwego, a nie bestii zabijającej na chybił trafił. Jeśli wkraczamy na jego terytorium, on po prostu go broni, a my płacimy za to najwyższą cenę."

Reżyser docenił podejście scenarzystów. "Nie traktowali Jasona jak potwora. Jest anty-bohaterem. I właśnie to pociąga mnie w takich postaciach. Nie za bardzo bowiem interesują mnie bohaterowie o cechach nadprzyrodzonych. Tym, co mnie przeraża jest to, że ktoś taki jak Jason mógłby być moim sąsiadem."

Reklama

Dla Shannona i Swifta, a także dla producentów, jednym z największych wyzwań było podjęcie decyzji, co do tego, w jakim momencie powinien rozpocząć się film i co z poprzednich 11 filmów powinno być w nim zawarte.

"Są fani, którzy dokładnie znają całą tę historię i przyjdą obejrzeć ten film z czystej ciekawości", mówi Fuller. "Trzeba też zwrócić się do widzów, którzy nie są zwolennikami akurat tego tytułu, ale uwielbiają dobre horrory. Poczuliśmy, że obu tym kategoriom widzów należy oferować to, czego jeszcze nie widzieli, ale także powiązać całą historię z kultowymi momentami z oryginalnych produkcji."

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Piątek 13-ego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy