"Piano Bar": FILMOWY ALFABET
A jak Autentyczne historie
Historia pierwsza: Valentin i jego sumienie
Claude Lelouch spotyka w swoim biurze nieznajomego, który zwraca mu skradzione pięć lat wcześniej pieniądze (patrz: wywiad z reżyserem).
Historia druga: Piano bar - Dama
Podczas kręcenia w Zimbabwe filmu „Itineraire d’un enfant gate” Claude Lelouch poznaje w barze jednego z hoteli piosenkarkę, której śpiewu nikt nie słucha. Rano, w południe i wieczorem kobieta z niezwykłym talentem wykonuje największe światowe przeboje. Reżyser jest jedyną osobą, która ją oklaskuje. Wydarzenie to do tego stopnia zapada mu w pamięć, że postanawia przenieść je na ekran.
Historia trzecia: Legenda Lalla Chafii
W trakcie szukania plenerów w Maroku Claude Lelouch odkrywa Moulay-Yacoub, miasto uzdrowicieli, oraz wzgórze Lalla Chafia, nazwane tak na cześć zmarłej 150 lat temu znachorki, która wciąż dokonuje cudownych uzdrowień zza grobu.
B jak Burza
Musieliśmy nakręcić scenę burzy na morzu. W dniu, na który zaplanowane były zdjęcia, Pan Bóg tak się postarał, że nie mogliśmy wypłynąć z powodu bardzo silnego wiatru – 7 w skali Bauforta. Trzeba było przeczekać, a następnie na własną rękę „wywołać” burzę w porcie w Fecamp. Poszły w ruch węże strażackie, wiadra z wodą i olbrzymie wiatraki, a kilku ochotników kołysało jachtem na wszystkie strony. Rybacy z Fecamp do dziś wspominają to wydarzenie. Kilka tygodni później musieliśmy to wszystko powtórzyć – tym razem nocą, w maleńkim porcie w Maroku.
C jak Charakteryzacja
W filmach aktorzy są postarzani i odmładzani, a czasami ich wygląd jest całkowicie zmieniany. Cyfrowe technologie pozwalają obecnie zupełnie zmienić czyjąś twarz, a nawet wymienić głowę postaci. Claude Lelouch nie chciał jednak wykorzystywać tego rodzaju tricków w swoim filmie. Wolał pozostać wierny charakteryzacji scenicznej i nie oszukiwać publiczności. Dandys, hippis, starszy mężczyzna, młoda kobieta – Jeremy Irons przeszedł w „Piano Barze” wszystkie te wcielenia. W przerwach między zdjęciami Jeremy wypróbowywał kolejne przebrania z charakteryzatorką Lindą de Vettą. Następnie w pełnej charakteryzacji zjawiał się na planie i jeśli reżyser miał problemy z rozpoznaniem go, przebranie przechodziło test pomyślnie.
H jak Hotel
„Koniec z Jamai, odtąd wstęp wzbroniony!” – tak mógł powiedzieć kierownik naszego hotelu gdyby coś poszło nie tak. Jamai Palace to zabytkowa rezydencja królewska przekształcona w luksusowy hotel, gdzie mieszkaliśmy i gdzie kręciliśmy kilka scen. Czasami ekipie filmowej trudno było się porozumieć z obsługą hotelu. W dniu, w którym przyjechały przyczepy charakteryzatorów, goście mogli pomyśleć, że na tyłach Jamai Palace Cyganie rozbili obóz. Większość statystów stanowili goście hotelowi – specjalnie wyznaczony w tym celu człowiek polował na nich, gdy wracali ze spaceru i przyprowadzał na plan.
I jak Inspektor
Amidou w pełni zasłużył na tytuł inspektora. Na własne życzenie przez kilka tygodni odbywał szkolenie policyjne i podobno był tak przekonywujący, że niektórzy funkcjonariusze sądzili, iż zmienił zawód i salutowali mu jako „inspektorowi”. W filmie Amidou wypowiada kwestię godną samego inspektora Cluzota: „...Są dwie szkoły ścigania złodziei: albo wszedł z dołu, albo z góry...”
L jak Lalla Chafia
W odległości około 30 kilometrów od Fezu, w zagłębieniu doliny, wśród księżycowego krajobrazu nagich wzgórz kryje się święte miasto Moulay-Yacoub. Miejsce to jest równie popularne jak Lourdes: przez wieki pielgrzymi zdążali do tutejszych źródeł, aby zasięgnąć porad miejscowych uzdrawiaczy. W sercu miasta, na szczycie wzgórza, znajduje się grobowiec Lalla Chafii, córki sułtana, która – jak głosi legenda – umarła z żalu gdy ojciec zmusił ją do małżeństwa wbrew jej woli. Anioły zaniosły ciało młodej dziewicy na szczyt wzgórza wznoszącego się nad Moulay-Yacoub. Od tamtej pory wszyscy, którzy chcą aby ich życzenia się spełniły, muszą się w południe wspiąć na szczyt wzgórza do grobu Lalla Chafii. Po drodze nie wolno im odpoczywać... Wspinaczka Patricii Kaas kręcona była w czasie rzeczywistym przy użyciu trzech kamer. Claude chciał w ten sposób uszanować starożytną legendę.
L jak Lumbroso
Daniel Lumbroso znacznie wyprzedził filmowe wydarzenia. Scena, w której ogłasza zniknięcie Valentina, kręcona była jako pierwsza, na tydzień przed oficjalnym rozpoczęciem zdjęć. Nakręcono ją w rekordowym tempie: 20 minut w siedzibie francuskiej telewizji kablowej LCI.
Ł jak Łaźnie
Łaźnie Moulay–Yacoub poleca się osobom cierpiącym na wszelkiego rodzaju choroby skóry. W kręconej przez nas scenie mężczyźni musieli być zanurzeni po pas w wodzie o temperaturze 40 stopni Celsjusza. Wielu statystów stanowiły osoby starsze, a część – prawdziwi kuracjusze. Scena na pierwszy rzut oka wydawała się bardzo prosta, ale trudno było ją ustawić: dźwięk głośno rezonował, temperatura i wilgotność powietrza były nie do wytrzymania, a setka statystów nie mogła usiedzieć na miejscu z podniecenia. Pierwsze ujęcie: Kamera! Akcja! Amidou zbliża się powoli, gdy nagle, w samym środku ujęcia, wszyscy zrywają się z miejsc i w zamieszaniu pospiesznie wychodzą, pozostawiając ekipę pośrodku pustej sali. Cięcie! Claude Lelouch jest wściekły. Ekipa zaczyna zadawać pytania. W tej samej chwili podchodzi do nas jeden ze statystów i wyjaśnia (trochę za późno), że ze względu na wysoką temperaturę wody, można w niej przebywać nie dłużej niż 5 minut!
O jak Oczy Claudii Cardinale
Na planie księżna Falconetti; poza nim - Królowa Medyny. Po każdym dniu zdjęciowym Claudia zabierała nas na spacery po starej dzielnicy Fezu w poszukiwaniu zapachów ze swego dzieciństwa. Zagadywała po arabsku do kupców handlujących oliwą, żartowała po włosku, a jej oczy błyszczały ze szczęścia.
P jak Punktualność
Na planie u Leloucha albo jest się punktualnym albo w ogóle nie ma się tam wstępu! A i tak lepiej jest być kilka minut przed czasem...
P jak Pociąg
W tym miejscu powinno się znajdować P jak Pociąg, przypadek – oraz Claude Lelouch – zrządzili jednak inaczej. Marokański autobus wożący statystów był cudownie kolorowy, wypełniony po dach bagażami, pakunkami, kurami i kozami. Kabina kierowcy była istnym muzeum pocztówek i amuletów. Wystarczyło kilka minut aby Claude zmienił koncepcję sceny z pociągiem na scenę z autobusem. Potem trzeba już było tylko wytłumaczyć kierowcy aby nie odjeżdżał z miejsca i spokojnie poczekał, aż gromada dziwnie wyglądających ludzi zdemontuje siedzenia i zainstaluje statyw kamery.
P jak Plan awaryjny
Wieści nie były pomyślne: jacht, który 2 tygodnie wcześniej wypłynął z Fecamp nie zdąży wrócić na czas. Jest piątek. Nasi doradcy do spraw żeglugi mówią, że nie dopłynie wcześniej niż za trzy dni. Tego samego ranka dzwoni do nas szyper jachtu i potwierdza nasze obawy: łódź płynie bardzo powoli na silniku. To dla nas katastrofa... Claude początkowo wpada w złość, potem jednak zaczyna szybko obmyślać plan awaryjny. Musimy zmienić grafik zdjęć, nakręcić inne sceny i w ten sposób zyskać jeden dzień. Którzy z aktorów są pod ręką? Zatrzymać tych, którzy mieli dzisiaj wyjechać, przebukować bilety, zmienić całą logistykę. Alarm...! Wszyscy rzucają się w wir pracy, podczas gdy Claude nadal w skupieniu próbuje rozwiązać problem. Może ta niespodziewana zmiana planów jest nie tylko okazją do zmiany pleneru, ale także do nakręcenia zupełnie nowej sekwencji? Żeby zyskać kolejny dzień Lelouch proponuje, abyśmy wyruszyli wzdłuż wybrzeża na spotkanie jachtu i przy okazji poszukali nowego portu. Wyruszamy więc na przeszpiegi. Przerwa w zdjęciach... 150 kilometrów na północ znajdujemy idealny port – tu na pewno nie będziemy mieli takich problemów z wiatrem jak w Essaouirze. W drodze powrotnej z melancholią wspominamy naszą pierwszą wyprawę rozpoznawczą i radość z odkrycia Essaouiry. Ostatecznie Claude postanawia wykorzystać oba porty: nowy w scenie przybijania do brzegu, stary w scenach z aktorami. W ciągu kilku godzin zostaje zażegnany.
S jak Scenariusz
Scenariusz jest jeden. Niektórzy mieli nawet szczęście trzymać go w rękach. Rzekę atramentu wylano zanim został ukończony. Płynąc od portu macierzystego do portu przeznaczenia, scenariusz stawał się coraz bogatszy – i coraz lżejszy. Claude – główny dyrygent – wydawał polecenia, opisywał bohaterów i inicjował dialogi. Jego pomysły chwytali Pierre Leroux i Pierre Uytterhoeven. Pierwszy przez lata był krytykiem filmowym w Quebecu, nieustannie poszukującym dobrych scenariuszy. Gdy Claude Lelouch zaproponował mu współpracę, Leroux odkrył, że łatwiej jest samemu pisać dobre scenariusze niż ich poszukiwać. Z kolei Pierre Uytterhoeven w wieku 18 lat wyruszył z kraju swego dzieciństwa na spotkanie Avy Gardner, która pojawiała się w jego snach w Technicolorze. I chociaż na jawie nigdy jej nie spotkał, z Claude’m Lelouchem zaczął pisać dla kolejnych wcieleń boskiej Avy: Anouk Aimee, Annie Girardot i wielu innych – w tym również dla Patricii Kaas. Ci trzej twórcy stworzyli idealny triumwirat. W studiu Films 13 jest pokój wypełniony po brzegi kolejnymi wersjami scenariusza. Poza Claude’m Lelouchem w całości poznała je jedynie... kserokopiarka.
W jak W górę i w dół
Thierry Lhermitte nie znał wcześniej Fecamp – a przynajmniej nie od tej strony, z wysokości 15 metrów. W jednej z pierwszych scen jakie kręciliśmy musiał wdrapać się na maszt i gawędzić z Alessandrą Martines i Jeremym Ironsem zmieniającymi na nabrzeżu oponę. Nie była to łatwa scena i wymagała wielu prób. Jednej, drugiej, trzeciej... Thierry na górze, Thierry na dole... siódmej, ósmej ... Dalej, Thierry, jeszcze jeden raz i kręcimy... Kręcimy raz, kręcimy drugi raz... Tłum dopinguje: „Jeszcze! Jeszcze!” Thierry Lhermitte to znakomity żeglarz – i niezły alpinista.
V jak Visconti
Luchino Visconti żyje! Niewiarygodne? A jednak to prawda. Pojawia się u boku Claudii Cardinale w najnowszym filmie Leloucha. Luchino jest wnukiem brata zmarłego reżysera, na co dzień biznesmenem. Lelouch powierzył mu w filmie rolę przedsiębiorczego kochanka.
Z jak Zen
Cała marokańska policja królewska była do naszej dyspozycji: dostaliśmy kostiumy, motorówki, nawet helikopter. Etatowy oficer bez przerwy sprawdzał umundurowanie i postawę statystów, interweniując gdy trzeba było wyjaśnić pewne procedury. Podczas poszukiwania plenerów Claude odkrył typowy marokański posterunek policji: stare, spłowiałe mury i prawdziwe cele. Na kilka dni przed rozpoczęciem w tym miejscu zdjęć scenograf doniósł nam, że cały budynek pomalowano na biało na cześć Claude’a Leloucha. Maroko chciało się pochwalić pięknym posterunkiem! Po zakończeniu zdjęć Claude poprosił, aby budynek z powrotem przemalowano na dawny kolor.