Reklama

"Piano Bar": AKTORZY

Patricia Kaas (Jane)

Jane, wypalona wokalistka jazzowa, śpiewa w hotelowym barze dla beznamiętnej publiczności. Wygląda na to, że tak już będzie zawsze, aż pewnego dnia ...

Patricia Kaas jest jedną z nielicznych francuskich gwiazd, którym udało się zaistnieć na zdominowanym przez anglojęzycznych wykonawców rynku muzycznym. Zaistnieć to za mało powiedziane – każdy nowy album i każda kolejna trasa koncertowa Patricii są wielkim wydarzeniem w świecie muzyki.

Patricia Kaas była tak zwanym genialnym dzieckiem – już jako ośmiolatka występowała na scenie. Można ją było usłyszeć na festynach, potańcówkach, w barach i na konkursach młodych talentów śpiewającą aktualne przeboje. W wieku 11 lat stała się jedną z największych atrakcji Rumpelkammer Club w Sarrebrucku, gdzie przez siedem kolejnych lat oczarowywała publiczność swoim niskim głosem i pełnym magii stylem przypominającym charyzmatyczną Marlenę Dietrich. W końcu udaje jej się dostać na przesłuchanie do samego Francois Bernheima. Przesłuchanie wypada tak dobrze, że Bernheim decyduje się napisać dla niej piosenkę.

Reklama

Wielu widziało w niej materiał na gwiazdę. Możliwości i talent Patricii dostrzegł Didier Barbelivien, który napisał dla niej przebój „Mademoiselle chante le blues”. Produkcją piosenki zajął się sam Gerard Depardieu. To właśnie ten utwór otworzył Patricii w 1987 roku drzwi do międzynarodowej kariery. Posypały się nagrody i wyróżnienia: platynowe płyty we Francji, Belgii i Szwajcarii, złote płyty w Kanadzie, Korei, Niemczech i Finlandii.

Lata 1991 - 1993 upłynęły Patricii Kaas pod znakiem światowych tras koncertowych. Dała 210 koncertów i za każdym razem wszystkie bilety zostały sprzedane. W 1995 roku po raz czwarty z rzędu otrzymała prestiżową nagrodę Muzycznego Wiktora dla najpopularniejszej francuskiej artystki na świecie.

Śpiewając, przez wiele lat Patricia Kaas otrzymywała propozycje filmowe. Skusiła ją rola Marleny Dietrich zaproponowana przez Stanleya Donena. Piosenkarka odbyła nawet zdjęcia próbne, lecz po kilku miesiącach realizacja filmu została przerwana. Pojawiały się kolejne propozycje, jednak Patricia wszystkie odrzucała czekając na rolę swojego życia.

Po 14 latach koncertowania na całym świecie i 14 milionach sprzedanych płyt w styczniu 2001 roku Patricia Kaas postanowiła odpocząć i zrobić sobie roczną przerwę. Wystarczył jeden telefon od Claude’a Leloucha aby zmieniła plany. W ciągu jednego popołudnia reżyser opowiedział jej swój film. Oczarowana historią i postacią Jane - Patricia zgodziła się na zdjęcia próbne.

Chociaż była przerażona tak jak nigdy dotąd, pozwoliła się ponieść emocjom. Zagrała miłość, smutek i strach swojej bohaterki. Często improwizowała wypowiadając jej kwestie. Claude Lelouch był tak zachwycony, że natychmiast odwołał kolejne przesłuchania. Znalazł swoją Damę, zaś Patricia Kaas otrzymała szansę by zadebiutować jako aktorka.

Dyskografia Patricii Kaas:

1988 – Mademoiselle chante

1990 – Scene de vie

1991 – Carnets de scene (live)

1993 – Je te dis vous

1994 – Tour de charme (live)

1997 – Dans ma chair

1998 – Rendez-vous (live)

1999 – Le mot de passe

2000 – Live 2000

2001 – Rien ne s’arrete (Best of)

2002 – Piano Bar

Jeremy Irons – Valentin

Angielski złodziej Valentin, chcąc zerwać ze swoją przeszłością, wyrusza na pokładzie jachtu w samotny rejs dookoła świata. Dociera do Maroka, gdzie przypadkowe spotkanie sprawia, że musi stawić czoła wspomnieniom z przeszłości.

Wysmukła sylwetka, romantyczne rysy twarzy i uwodzicielski uśmiech czynią z Jeremy’ego Ironsa (ur. w Cowes w 1948 r.) ucieleśnienie brytyjskiego dżentelmena. Podczas swej długoletniej kariery nieustannie zaskakiwał publiczność, wypracowując sławę wszechstronnego aktora, który równie dobrze czuje się w roli bohatera pozytywnego jak i w roli czarnego charakteru.

Jako młody człowiek Jeremy Irons – syn doradcy podatkowego – marzył o zawodzie weterynarza, lecz pewnego dnia pod wpływem chwilowego kaprysu postanowił dołączyć do zespołu teatralnego Old Vic Theatre w Bristolu. Właśnie tam, grywając w sztukach Gogola, Pintera i Szekspira, poznał smak aktorstwa. Wyjechał następnie do Londynu, gdzie otrzymał rolę w słynnym musicalu „Godspell” i zagrał w kilku serialach telewizyjnych. Pojawił się również w „Niżyńskim” (1979) Herberta Rossa. Pierwszą dużą rolę zawdzięcza Karelowi Reiszowi, który obsadził go jako kochanka Meryl Streep w filmie „Kochanica Francuza” (1981). Posypały się kolejne role: „Fucha” (1982) Jerzego Skolimowskiego, „Betrayal” (1982) Davida Jonesa. Przez cały ten czas Jeremy Irons pozostawał wierny teatrowi: u boku Glenn Close zagrał w broadwayowskiej wersji „Miłości Swanna”, a następnie przyjął tytułową rolę Swanna w ekranizacji Volkera Schlöndorffa (1983). Na planie „Misji” (1986) Rolanda Joffe poznał Roberta De Niro i aktorów szkolonych w prestiżowym Actor’s Studio, co skłoniło go do powrotu na deski teatru. Przez następne dwa lata grał w Royal Shakespeare Company.

Na plan filmowy powrócił w 1989 roku przyjmując podwójną rolę szalonych bliźniaków w filmie „Jak dwie krople wody” Davida Cronenberga. W roku 1990 Jeremy Irons otrzymał Oscara dla najlepszego aktora pierwszoplanowego za niezwykłą rolę milionera oskarżonego o otrucie żony w filmie „Druga prawda” (1990) Barbeta Schroedera. Rok 1992 to film „Skaza” Louisa Malle’a i dwuznaczna rola mężczyzny wdającego się w romans z narzeczoną swojego syna (Juliette Binoche). W „Szklanej pułapce 3” (1995) Johna McTiernana, Irons jako czarny charakter walczył z Bruce’m Willisem; w „Ukrytych pragnieniach” (1996) Bernardo Bertolucciego uwodził niewinną Liv Tyler; w remake’u „Lolity” Stanleya Kubricka w reżyserii Adriana Lyne’a (1998) wcielił się w postać bohatera słynnej powieści Nabokova.

Kiedy dwa lata temu Claude Lelouch skontaktował się z Jeremy’m Ironsem i zaproponował mu współpracę, aktor okazał duże zainteresowanie. Był zachwycony rolą, przede wszystkim ze względu na liczne podobieństwa pomiędzy nim a postacią Valentina. Jest przecież nie tylko uosobieniem brytyjskiego dżentelmena, ale również żeglarzem i niespokojnym duchem. Podobały mu się przemiany, jakie przechodzi grany przez niego bohater, jak również perspektywa występowania w różnych przebraniach.

„Piano Bar” był dla Ironsa był prawdziwym wyzwaniem. Styl pracy Leloucha bardzo przypadł aktorowi do gustu; podziwiał nieustającą kreatywność reżysera i jego mistrzowską improwizację. Odpowiadało mu także tempo zdjęć i możliwość gry w języku francuskim. Rola Valentina okazywała się czasami bardzo wyczerpująca fizycznie, Irons uważa ją jednak za naprawdę ekscytującą.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Piano Bar
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy