Reklama

"Pamiętnik księżniczki": NA PLANIE

Zdjęcia do "Pamiętnika księżniczki" kręcono w plenerach Kalifornii i San Francisco. W Kalifornii ekipa odwiedziła z kamerą m.in. liceum Alverno w Sierra Madre, gdzie zrealizowano sceny, których akcja rozgrywa się w murach Grove High, prywatnego liceum, do którego uczęszcza filmowa Mia. Zdjęcia w San Francisco potrwały dwa tygodnie, a kręcono je w m.in. w Musee Mecanique, w którym podziwiać można kolekcję starych urządzeń mechanicznych i restauracji położonej w zabytkowym Cliff House, gdzie spotykają się Anne Hathaway i Julie Andrews. Scenę kolizji tramwaju z Mustangiem '66 nakręcono na stromym wzgórzu Russian Hill. W scenie balu w konsulacie Genovii wystąpił burmistrz San Francisco Willie Brown. Burmistrz Brown świetnie się sprawdził jako aktor. Nie pozwolił zepchnąć się w cień nawet mężczyźnie żonglującemu gruszkami i pięknej kobiecie w krótkiej sukience wieczorowej - mówi Garry Marshall.

Reklama

Większość scen rozgrywających się w filmowym konsulacie Genovii nakręcono w dawnym Doheny Mansion, w którym mieści się obecnie college św. Marii, pozostałe - w studiu 2 Disneya, gdzie przed laty Julie Andrews realizowała "Mary Poppins".

Doheny Mansion to arcydzieło architektury - mówi scenograf Mayne Berke. - Posiadłość tę zbudowano w latach 1896-1903, a w roku 1917 dobudowano do niej atrium. Piękną kopułę atrium, w którym nakręciliśmy scenę balu, zaprojektował sam Comfort Tiffany. Dekoracje przedstawiające dom Mii zbudowaliśmy w opuszczonej remizie strażackiej w Mission District w San Francisco, a wnętrza zrekonstruowaliśmy w studiu Disneya. Nasza remiza miała wieżę, co wydawało nam się idealnym rozwiązaniem, bo czyż można sobie wyobrazić księżniczkę bez zamkowej wieży? Matka Mii, Helen, jest artystką-plastykiem, Burke udekorował więc ściany ich domu płótnami kilku kalifornijskich malarzy. Elementami wystroju wnętrz są także strażacka drabina, na której Helen wiesza swoje obrazy i maszt strażacki, którego Mia używa zamiast schodów.

Wiele uwagi poświęcono kostiumom, co nie zdarza się często w przypadku filmów, których akcja rozgrywa się współcześnie. W "Pamiętniku księżniczki" kostiumy pełnią jednak ważną rolę: pomagają podkreślić kontrast między dwoma światami - eleganckim światem, w którym obraca się Clarisse i rzeczywistością, w której żyje kilkunastoletnia Mia.

Projektant kostiumów Gary Jones mówi: Projektując kreacje dla Julie Andrews nawiązaliśmy do tradycji wielkich klasyków mody, Chanel, Billa Blassa i Diora. Suknia, którą Clarisse ubiera na dyplomatyczną kolację przywodzi na myśl kreację, którą nosiła Eliza Doolittle w "My Fair Lady" na Broadwayu. Jest ozdobiona jedwabną gazą i koralikami, które specjalnie na nasze zamówienie wykonano... w Chinach i przysłano dosłownie w ostatniej chwili. Mia jest z kolei nieśmiała, chodzi więc grubo ubrana i nosi bluzki z długimi rękawami - nie chce bowiem pokazywać ciała. Jej pierwszą wielką szansą jest kolacja dyplomatyczna i trzeba przyznać, że choć prowokuje w jej trakcie szereg katastrof, wygląda wprost olśniewająco. Projektując jej suknię nawiązałem do stylu jednej ze szwedzkich księżniczek dodając nieco elementów, które kojarzyć się będą widzowi z epoką renesansu i historią Romea i Julii. Jak na bohaterki królewskiej opowieści przystało, nasze panie noszą także wspaniałe klejnoty. W scenie balu szyję Julie Andrews zdobi diamentowo-platynowy naszyjnik wysadzany czterema rzędami niemal stukaratowych brylantów. W scenie kolacji dyplomatycznej aktorka prezentuje z kolei wspaniały, osiemnastokaratowy platynowo-diamentowy pierścionek w kształcie... gruszki. Traktowaliśmy go, jakby był aktorem - miał nawet własne oświetlenie!

Scenograf Mayne Berke mówi: Chciałem pokazać, że Mia zawsze była księżniczką, tyle, że nie zdawała sobie z tego sprawy. Musi tylko nabrać wiary w siebie, bo księżniczką jest z urodzenia. Producentka Whitney Houston dodaje: Nikt z nas tak naprawdę nie zdaje sobie sprawy, że jest księciem lub księżniczką, dopóki ktoś nam tego nie powie. Nie ważne jest, czy w naszych żyłach płynie błękitna krew, liczy się to, jaki wizerunek sobie wypracujemy. Wszyscy musimy nabrać wiary we własne siły i pokochać samych siebie.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Pamiętnik księżniczki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy