“Glen i James wiedzą jak wytworzyć atmosferę strachu – stworzyć niesamowite rzeczy z takich, które wydają się być zwyczajne. To jest to, co zrobili pracując przy 'Z archiwum X' i 'Millenium'" - stwierdza Perry.
Podstawa historii ,opracowanej przez Morgana i Wonga, skupia się na fascynacji życiem i śmiercią oraz działaniem przeznaczenia. “Wierzę, że wcześniej czy później wszyscy doświadczamy uczucia przewidywania. Mamy przeczucie i potem staje się to prawdą. Boimy się tego” - mówi Wong.
“Kiedy już miałem podstawową historię, zacząłem segregować dziwne zbiegi okoliczności, jakie się zdarzyły w moim własnym życiu. Na przykład, byłem na lotnisku w Vancouver czekając na lot, kiedy usłyszałem z głośników głos Johna Denver. Pamiętam jak pomyślałem ‘hej, przecież on właśnie zginął w katastrofie samolotowej – to trochę dziwne’. Umieściliśmy wersje tego zdarzenia w scenariuszu" - mówi Morgan.
“Chcemy uczynić dla samolotów i podróży powietrznych to samo co 'Szczęki' zrobiły dla rekinów i pływania” - żartuje Wong.
“Przez lata zrealizowano już wiele katastrof samolotowych w kinie. Ten film jest prawdopodobnie pierwszym, w którym widownia doświadcza całości katastrofy z perspektywy osoby siedzącej w samolocie. Nie ma cięć – to jest bardzo klaustrofobiczne i realistyczne, ponieważ doświadczasz tego jakby z pierwszej ręki” - przyznaje Perry.
Razem z projektantem produkcji Johnem Willett, Wong i Morgan wymyślili unikalną aranżację wizualną dla “Oszukać przeznaczenie”. “Wyzwaniem jest zaprezentowanie czegoś, co jest odrażające i powoduje, że cierpnie skóra – co powoduje, że czujesz się dziwnie, ale na czym nie możesz położyć ręki. Zamiast sięgnąć po oczywiste – dziwaczne kąty filmowania, dziwne światło, ciemne kolory – my wybraliśmy zrobienie rzeczy bardzo subtelnych. Poprzez używanie silnej perspektywy stworzyliśmy narożniki, które nie tworzą kąta 90 stopni, tak jak powinny. Przedmioty, które wydają się niewytłumaczalne, nie na miejscu – oto kilka kreatywnych technik, których używaliśmy by sprawić, że rzeczy stawały się niesamowite” - wyjaśnia Willett.
