Reklama

"Oszukać przeznaczenie 3": CYFROWE ZDJĘCIA

W filmie widzowie znajdą spora dawka mocnych wrażeń, strachu i przerażenia – fabuła nie zawiera jednak wyłącznie sikającej krwi, latających trzewi i scen ćwiartowania. „Gdy odczytaliśmy scenariusz wraz z aktorami, sam byłem zaskoczony, jak autentycznie zabawny był tekst” – mówi producent Craig Perry. „Postacie są dobrze nakreślone, a sytuacje noszą brzemię łatwo rozpoznawalnego, ciemnego, pokręconego humoru Morgana i Wonga”.

Oszukać przeznaczenie 3 wnosi także nowy element do mieszanki, która przyczyniła się do tak dużej popularności tej serii. „Chcieliśmy, by Oszukać przeznaczenie 3 było znajome, a jednocześnie odmienne, oferowało widzom coś nowego – mówi James Wong. „Zawsze zastanawiano się, czy jeśli istnieje śmierć, to ma jakąś przeciwwagę? Jeśli jest zło, to czy istnieje dobro? I jak przejawia się ten aspekt? Wpadliśmy na pomysł wykorzystania technologii cyfrowej w postaci fotografii cyfrowej. Aparaty cyfrowe są wszędzie – nawet w telefonach! Zdjęcia nie powstają dzięki chemii, ale dzięki oddziaływaniu energii elektrycznej – dlatego zdecydowaliśmy się umieścić wskazówki na temat sposobu, w jaki zginą kolejne postacie, na zdjęciach, które Wendy robi tego wieczora, gdy kolejka ulega wypadkowi. Można uznać, że to śmierć bawi się sadystycznie z bohaterami filmu, pokazując im, jak zginą, ale można to także interpretować jako przyjazną interwencję dobrej mocy, która pomaga im oszukać los i uniknąć śmierci”.

Reklama

Cyfrowe zdjęcia dają także widzom szansę na interpretowanie wskazówek wraz z bohaterami i zgadywanie, kto może być następny w kolejności. „Gdy przechodzimy do nowej sekwencji, widzowie mają już do dyspozycji zestaw wskazówek, dzięki czemu są w stanie naprawdę zaangażować się w fabułę w stopniu niemożliwym w przypadku dwóch poprzednich filmów” – komentuje Craig Perry.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Oszukać przeznaczenie 3
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy