Reklama

"Ostrza chwały": SZALEŃSTWA NA LODZIE

Kiedy Ben Stiller i Stuart Cornfeld nabyli prawa do scenariusza zatytułowanego "Ostrza chwały" dla swojej firmy produkcyjnej Red Hour Films, zdecydowali - jak głosi sportowy slogan - po prostu to zrobić.

Akcja filmu "Ostrza chwały" oscyluje wokół dwóch pozbawionych medali mistrzów świata w łyżwiarstwie figurowym, którzy muszą pokonać niechęć i powrócić do gry stając się pierwszą męską parą w historii łyżwiarstwa figurowego na lodzie.

Od początku było jasne, że "Ostrza chwały" to film, w którym wszystko, co dobre idzie w parze- szczególnie, kiedy rozpoczęto poszukiwanie reżysera. Firma Red Hour, znana ze swojego zaangażowania w wynajdywanie nowych talentów, przeprowadziła rozmowę z parą uznanych na polu reklamy i teledysków muzycznych reżyserów - Willem Speckiem i Joshem Gordonem; duet osiągnął świetną reputację dzięki serii dowcipnych reklam firmy ubezpieczeniowej, a także nominowanego do Oskara? filmu krótkometrażowego "Culture".

Reklama

Dla Specka i Gordona, świat łyżwiarstwa figurowego stanowił żyzne podłoże dla satyry: przesadzony muzyczny akompaniament, pełne przepychu kostiumy, czy osobiste dramaty za kulisami - wszystko to można było pokazać z niezwykłym komicznym efektem.

Już na samym początku, firma Red Hour zwróciła się do Jona Hedera (który zyskał natychmiastową sławę rolą w filmie "Napoleon Dynamite") i zapytała czy byłby zainteresowany rolą Jimmy'ego, młodego człowieka, który je, śpi i oddycha jeżdżąc na łyżwach?

Jeśli chodzi o rolę Michaelsa, filmowcy mieli na myśli tylko jedno nazwisko: Will Ferrell. Aktor natychmiast przyjął propozycję. "Śmieszył mnie już sam obrazek dwóch mężczyzn jeżdżących razem," mówi aktor. "Świat łyżwiarstwa figurowego przynosi mnóstwo możliwości komediowych. Jestem zdziwiony, że nikt do tej pory nie pomyślał o zrobieniu z tego filmu. Nie mogłem się też oprzeć możliwości zagrania Chazza. To zły i bardzo seksowny facet. A ja jestem po prostu dobry w graniu seksownych kolesi."

Heder, zgodził się na rolę w filmie dzięki, między innymi możliwości grania u boku Ferrella - "Pomyślałem, że łyżwiarstwo może być bardzo zabawne," mówi. "Kiedyś trochę jeździłem na rolkach, ale na łyżwach byłem może ze dwa razy. A poza tym wziąć udział w komedii z Willem Ferrellem wyprodukowanej przez Bena Stillera? jak mógłbym odmówić?"

Aury autentyczności dodaje filmowi "Ostrza chwały" udział byłego mistrza świata w łyżwiarstwie figurowym, Scotta Hamiltona. Hamilton już wcześniej otrzymywał propozycje ról w filmach o łyżwiarstwie, ale wszystkie odrzucał. Jednak realizatorom "Ostrzy chwały" po prostu nie był w stanie odmówić. "Miałem grać pewną wersję siebie bez potrzeby bycia sobą".

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Ostrza chwały
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy