Reklama

"Ostatnie piętro": STRESZCZENIE

Akcja filmu rozgrywa się w małym miasteczku. Głównym bohaterem "Ostatniego piętra" jest kapitan Wojska Polskiego - Derczyński (rewelacyjny Janusz Chabior), który wiedzie szczęśliwe życie z żoną i trójka dzieci. Jego poglądy, jak przywiązanie do tradycyjnych wartości, od szacunku do rodziny aż po zamiłowanie do polskiej kuchni, dla wielu mogą wydawać się zbyt konserwatywne, ale nigdy nie stanęły na drodze w jego wojskowej karierze, raczej postrzegane były jako nieszkodliwe dziwactwa.

W wojsku poznajemy Derczyńskiego bliżej - to prosty żołnierz, z kapralskim poczuciem humoru. Któregoś dnia zauważa nieprawidłowości w finansach swojej jednostki. Przełożeni Derczyńskiego, odpowiedzialni za te przekręty, w obawie o swoje głowy, usuwają go z pracy.

Reklama

Derczyński od tego momentu, sądząc, że jest na tropie jakiegoś antypolskiego spisku, będzie próbował chronić siebie i swoją rodzinę. Wyjazd do "zepsutej" Warszawy i nieudana próba poinformowania przełożonych o nadużyciach oraz pobicie syna utwierdzają go w tym przekonaniu. Derczyński zakazuje synowi chodzić do szkoły, a córce nie pozwala wyjść z klasą do kina.

Działania Derczyńskiego spotykają się z oporem żony. Jednak, ze strachu o siebie i dzieci, kobieta godzi się na wszystko. Konserwatywno-narodowe poglądy Derczyńskiego ujawniają się teraz ze zdwojoną siłą. Do obowiązków domowych wprowadza czytanie na głos patriotycznej lektury ("Pan Wołodyjowski"), ćwiczenia gimnastyczne i treningi na wypadek ataku gazowego. Kategorycznie zakazuje wychodzenia z mieszkania i ustanawia podział - żona i córka dbają o porządek i jedzenie, a mężczyźni (on i dwóch synów) mają bronić domu. W obawie przed "trującymi" informacjami, Derczyński wyrzuca telewizor. W izolacji od świata upatruje ratunek dla siebie i dla rodziny.

Z komedii obyczajowej poprzez sensacyjny wątek, film z każdą minutą przekształca się w thriller psychologiczny. Klaustrofobiczna psychoza i wojskowy dryl wprowadzony przez Derczyńskiego stają się coraz bardziej nieznośne. Żona zaczyna chorować, a synowie zmęczeni izolacją i reżimem, już nie chcą bronić domu.

W samotności, przy wódce i "Czerwonych makach na Monte Cassino" Derczyński marzy o pięknej Polsce. Mija dzień za dniem. Odizolowani członkowie rodziny tracą poczucie norm etycznych i społecznych.

Przepojone wiarą i patriotyzmem słowa księdza, Derczyński interpretuje na swój sposób. Widząc w księdzu sprzymierzeńca w walce o Polskę wprowadza go do swojego mieszkania. Ten w milczeniu obserwuje patologiczną sytuację rodziny.

Derczyński z nową energią próbuje sam wymierzać sprawiedliwość. Dostaje się do jednostki wojskowej i w dramatycznych okolicznościach kradnie broń jednemu z oficerów.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Ostatnie piętro
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy