Reklama

"Ostatnie piętro": O PRODUKCJI

"Parę lat temu Witek Bereś napisał opowiadanie, którego bohaterem był kapitan Wojska Polskiego, który zbuntował się przeciwko panującej w jednostce sytuacji. To opowiadanie było wyjściem dla scenariusza" - eksplikuje reżyser i scenarzysta Tadeusz Król. "Dla głównego bohatera to rodzina jest najważniejsza, dlatego gdy dochodzi do ekstremalnej sytuacji, postanawia jej bronić za wszelką cenę" - kontynuuje Król. Według Orleańskiej bohater przekracza cienką granicę pomiędzy tym co realne a tym co wyimaginowane: "Granica między patriotyzmem, religijnością a fanatyzmem jest dość cienka, a choć jego intencje są dobre to jednak działania wiodą wprost do tragedii". Reżyser dodaje: "Paradoksalnie historia wygląda w ten sposób, że on broniąc swojej rodziny, naraża nas widzów na lęk o jego bliskich, gdyż to widz wie, że to co on robi doprowadzi do dramatu.

Reklama

Bardzo ważne dla tego filmu były zdjęcia, których autorem jest Tomasz Augustynek: "Jednym z najważniejszych założeń operatorskich była praca na taśmie 16mm. Wynika to ze specyfiki pracy z taką kamerą, która jest bardzo mała, bardzo poręczna i można ją bardzo szybko przestawiać. Po za tym '16' ma duży walor w postaci ziarna i dużej głębi ostrości" mówi zadowolony z pracy Augustynek, który po chwili dodaje: to coraz większa rzadkość praca na negatywie, a to bardzo mobilizuje całą ekipę i mam nadzieję, że spodoba się też widzom".

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Ostatnie piętro
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy