Reklama

"Ostatni egzorcyzm. Część 2": NOWY ORLEAN JAKO TŁO

Jako, że "Ostatni egzorcyzm. Część 2" podejmuje opowieść tam, gdzie ją zakończył pierwszy film, produkcja powróciła do Luizjany, tym razem w południowe rejony gotyckich okolic Nowego Orleanu. Nowy Orlean dostarczał radości twórcom i aktorom na wiele rozmaitych sposobów.

"Jak wszyscy wiedzą, Nowy Orlean to najbardziej egzotyczne miasto na świecie" - mówi Abraham. - "Tu aż roi się od opowieści o duchach i upiorach, więc jest to wymarzone miejsce na plan horroru."

Gass-Donnelly zauważa, że jest tu wiele niezwykłych miejsc i budowli: "Domy zbudowane na palach, by uniknąć powodzi sąsiadują ze starymi cmentarzami i szkieletami budynków zniszczonych przez huragan. Możesz znaleźć piękną posesję, która liczy sobie trzysta lat tuż obok szczątków biurowca, którego nikt nie odbudował po przejściu Katariny."

Reklama

"Wszystko w Nowym Orleanie pracuje na rzecz naszego filmu" - mówi producentka wykonawcza Patty Long. - "Jego estetyka, korzenie, środowisko filmowe były wsparciem dla naszej produkcji. Obie części były realizowane przy niedużym budżecie, więc lokalne wsparcie było kluczowe dla stworzenia filmu na odpowiednim poziomie, przy wykorzystaniu ograniczonych środków."

"Ludzie są tu cudowni, to miasto obfituje w utalentowanych twórców i wspaniałych profesjonalistów" - mówi Roth. - "Uwielbiam kręcić filmy w Nowym Orleanie i z całą pewnością będę tu pracować jeszcze nie raz."

"To miasto jest wyjątkowym, unikatowym anachronizmem" - dodaje Gass-Donnelly. - "Gdzie jeszcze można spotkać bagna, Mardi Gras i stare reklamy daiquiri? Osobowość tego miasta i jego mitologia sprawiają, że jest tak wyjątkowe. Jak skrzyżowanie Nibylandii i Dzikiego Zachodu."

Zmysłowy i rozrywkowy charakter miasta stanowi szokujący kontrast dla bagien Luizjany, gdzie zaczyna się historia widziana oczami Nell. "Ostatecznie nasz film opowiada o młodej dziewczynie, która odkrywa kim jest i kim mogła się stać... Czy jest lepsze miejsce na takie odkrycia niż Nowy Orlean?" - mówi Gass-Donnelly. - "Nowy Orlean to centrum kultury, dekadencji i rozpusty. To doskonałe miejsce dla wychowywanej pod kloszem dziewczyny, której ojciec nigdy nie pozwolił pomalować szminką ust, pocałować chłopca, czy nawet słuchać innej muzyki niż pieśni religijne."

"Udało jej się uciec od horroru, którego doświadczyła w pierwszym filmie i teraz jest bliska nadziei na odzyskanie spokoju w nowym miejscu" - mówi Abraham. - "Ale okazuje się, że ucieczka nie jest możliwa, nawet w Nowym Orleanie, co czyni całą historię jeszcze bardziej przerażającą."

Ponieważ Nowy Orlean jest równie dobrze znany dzięki swoim mistycznym tajemnicom, co dzięki muzyce i drinkom, bardzo łatwo było pokazać jak miasto zmienia się z potencjalnego schronienia dla Nell w jej nowy koszmar.

"Nowy Orlean jest notorycznie nawiedzanym miastem" - mówi Gass-Donnelly. - "Wielu właścicieli lokalizacji, w których kręciliśmy, rozkoszowało się opowieściami o duchach nawiedzających ich domy."

"To miasto w swojej historii było aż dziewięciokrotnie oblegane. Ukształtowali je ludzie z różnych kultur, ukorzenionych w bardzo różnorodnych religiach" - mówi Abraham. - "A za każdym razem, kiedy masz do czynienia z religią, jesteś po prostu po drugiej stronie jakiejś nadnaturalnej historii."

Chazelle uważa, że historie o opętaniu są szczególnie atrakcyjne pośród innych nadprzyrodzonych thrillerów. "Są najbardziej pierwotne. Uderzają w pokłady naszego najbardziej fundamentalnego strachu - strachu przed całkowitą utratą kontroli. Strach przed niemożnością panowania nad własnym umysłem lub ciałem jest najbardziej przerażający."

"Opętanie jest czymś przerażającym, bez względu na to, czy się w nie wierzy, czy nie"- dodaje Newman. - "Sama myśl, że podobna przypadłość mogłaby się nam przytrafić i wydobyć z nas różne cechy, których istnienia nawet nie podejrzewaliśmy, jest obezwładniająca. A dla osób niewierzących lekarstwo może być dużo bardziej przerażające, niż sama choroba. Opętanie przez demona, podobnie jak istnienie duchów, jest czymś czego nie da się w żaden sposób udowodnić."

"Horrory to najlepsze filmy na randkę" - dodaje Roth - "To jedyny moment, kiedy możesz mieć absolutną pewność, że będziesz ściskać dłoń swojej partnerki, a jeśli film jest naprawdę dobry, to nikt nie zechce po nim spać w łóżku sam."

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Ostatni egzorcyzm. Część 2
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy