Reklama

"Ostatni dom po lewej": SCENOGRAFIA

W związku z tym, że zdjęcia do filmu rozpoczęły się wiosną 2008 roku, groźba złej i nieprzewidywalnej pogody skutecznie powstrzymała realizatorów przed powrotem do Westport w Connecticut, gdzie kręcono oryginalny film. Poszukiwania odpowiedniej lokacji wiodły ich przez zachodnie stany Ameryki, Rumunię i ostatecznie Cape Town w RPA.

Tytułowy dom, scenograf Johnny Breedt i jego zespół zbudowali w sosnowym rezerwacie przyrody znajdującym się w odległości 45 minut od Cape Town. Ekipa przyjęła zawrotne tempo i dom - z częścią gościnną i przylegającym garażem - był już gotowy w kilka miesięcy. Co więcej, każda z jego ścian musiała wyglądać na od lat wystawioną na działania matki natury. Ponieważ zdecydowana część akcji rozgrywa się podczas ulewnych deszczy, zespół scenograficzny skonstruował specjalne platformy deszczowe, które przyczepiono do ogromnych, wysokich na ponad 36-metrowych dźwigów. Reżyser żartuje wspominając o zdjęciach: "Chcę oznajmić scenarzystom, że kiedy piszą w scenariuszu o deszczu, wcale nie jest to takie łatwe do zrealizowania!".

Reklama
materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Ostatni dom po lewej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy