"Opór": BRATERSTWO OBSADY
Bielscy byli pod wieloma względami typowymi braćmi - w ich relacjach widać było oddanie, ale też rywalizację, lojalność, a jednak także wyraźną niezależność. Zwick chciał wytworzyć podobne emocje u odtwórców głównych ról w "Oporze".
Projekt naprawdę nabrał kształtu wraz z przyjęciem roli Tewjego i przez Daniela Craiga, znanego z cenionej, mocnej kreacji Jamesa Bonda w najnowszych filmach serii "Casino Royale" i "007 Quantum of Solace" oraz szeregu ambitnych tytułów, takich jak "Monachium" czy "Przetrwać tę miłość". Jak zapewnia reżyser "Craig jest skromnym, acz energicznym człowiekiem. Ma do siebie wielki dystans, ale urzeka także siłą, zarówno wewnętrzną, jak i warunkami fizycznymi. A przecież o Tewje Bielskim wiadomo, że był mężczyzną silnym i charyzmatycznym".
Syn Bielskiego, Mickey, wyznaje, że pierwowzór postaci Craiga był osobą pełną przeciwieństw: "Widziałem, że czasami walczyły w nim dwie charakterystyczne dla niego cechy: wielkie dobro, ale też ogromna siła". Craig postrzega Tewjego jako przypadkowego bohatera, człowieka zmuszonego przez okoliczności do "działania i podjęcia próby ratowania innych". Aktor uważa, że w ten sposób Bielski uosabia wielu uczestników wojny, także tych, którzy jej nie przeżyli. Według Craiga jego postacią kieruje również chęć założenia rodziny i wspólnoty, co staje się głównym tematem filmu.
Gwiazdor nie kryje podziwu dla granej przez siebie postaci, ale w swojej kreacji ukazuje również jej wewnętrzny konflikt oraz wady, takie jak skłonność do rządzenia twardą ręką. "Rzeczywiście był dyktatorem, ale być może to jego ostre zasady pomogły im przetrwać. Trudno wybaczyć mu wybuchy gniewu i agresji, ale w tej sytuacji można je często zrozumieć".
Delikatność Tewjego wychodzi na jaw w jego relacjach z "leśną żoną" - Lilką, której pojawienie jest dla przywódcy partyzantów zaskoczeniem oraz początkiem wielkiej namiętności. "Tewje nie szuka miłości", tłumaczy Craig, "co czyni ich dalszy związek jeszcze bardziej romantycznym. Oboje stali się dla siebie nie tylko kochankami, ale też przyjaciółmi i powiernikami, podtrzymywali w sobie ludzkie instynkty i zagrzewali w walce o przetrwanie. W rzeczywistości Tewje i Lilka pozostali parą do końca życia."
Siła charakteru Tewjego uczyniła z niego idealnego przywódcę, charyzma i wybuchowość jego brata Zusa pchnęły go z kolei na drogę walki. Zwick od początku uważał przemianę Zusa z człowieka, zmagającego się z gniewem, w wojownika jako jeden z podstawowych tematów "Oporu": "Zamiast nosić w sobie do końca życia urazę i wściekłość, postanawia wyrazić je w akcie przemocy. Liev Schreiber pokazuje tę ewolucję z niezwykłą pasją".
Schreiber, uhonorowany nagrodą Tony aktor, znany w Polsce choćby z "Miłości w czasach zarazy", budował swoją kreację w opozycji do postaci Tewjego: "Zus zawsze chciał walczyć, od początku pragnął, aby oprawcy jego rodziny zapłacili za swoją zbrodnię i jego osobistą tragedię", mówi Schreiber. Zus zdecyduje się w końcu porzucić braci, a film opowie również o jego losach w obozie radzieckich partyzantów. Dzięki nim bohater będzie miał nie tylko okazję do zemsty na Niemcach, doświadczy na własnej skórze coraz gorszych form uprzedzenia: "Czuje się coraz bardziej osamotniony i powoli rozumie, że jego miejsce jest przy rodzinie, u boku braci".
W odróżnieniu od Zwicka Schreiber przestrzega przed ocenianiem jego bohatera ze współczesnej perspektywy: "W wojnie nie ma moralności i z tym musieli zmagać się partyzanci. Ból i potworności, jakich byli świadkami, będą nierozłącznymi częściami ich historii, tak jak dowody męstwa".
W trzeciego z braci Bielskich, Asaela, wcielił się niezapomniany odtwórca tytułowej roli w filmie Stephena Daldry "Billy Elliot" - Jamie Bell. O swojej postaci aktor mówi: "Podoba mi się w nim przywiązanie do rodziny i dojrzewanie do niezależności". Tak jak pozostali bracia Asael Bielski także odnajduje w lesie żonę. "Początkowo jest dość naiwny i skrępowany w relacjach z kobietami, jego droga do małżeństwa, które zawarł w samym sercu puszczy, jest tym bardziej poruszająca. Bell ceni sobie doświadczenie i przyjaźnie, które pogłębiały się w trakcie pracy z ekipą, także z licznymi Litwinami pojawiającymi się w mniejszych rolach lub jako statyści. "Wszyscy pracowali z niebywałym oddaniem", wspomina młody aktor.