Reklama

"Oldboy. Zemsta jest cierpliwa": OLDBOY - PODRÓŻ W GŁĄB LUDZKIEGO UMYSŁU

Dla Spike'a Lee projekt rozpoczął się wraz z przeczytaniem scenariusza Marka Protosevicha, który ten napisał na zlecenie producentów Roya Lee i Douga Davisona z Vertigo Films oraz Nathana Kahane'a z Good Universe, pragnących zaadaptować "Oldboya" w ramy filmu anglojęzycznego. Jak się okazało, Protosevich był również wielkim fanem filmu Park Chan-Wooka, niemniej jednak w celu znalezienia odpowiedniej formy dla tej opowieści, z wielką ekscytacją zabrał się zarówno za oglądanie oryginalnej japońskiej mangi, jak i przeczesywanie zakamarków własnej wyobraźni. "Oldboy opowiada o wielu różnych rzeczach", stwierdza scenarzysta amerykańskiej wersji. "Moim zdaniem to przede wszystkim historia walki o spokój ducha, o naprawianiu przeszłych grzechów, o rodzinie, o przemocy oraz, co oczywiste, o pragnieniu zemsty i wyrównywaniu rachunków", mówi Protosevich. "Film sprawia, że zaczynamy zastanawiać się nad tym, czy nie sprawiliśmy komuś nieświadomie cierpienia, czy nie naznaczyliśmy kogoś własnymi błędami na całe życie?" Protosevich postanowił całkowicie zatopić się w surrealistycznym doświadczeniu Joe Doucetta, który staje się nagle więźniem nie oskarżonym o żadne zbrodnie, nie skazanym przez żadną ławę przysięgłych - jest po prostu trzymany w izolacji, zmuszony do zmierzenia się zarówno ze swoim jestestwem, jak i z odmawiającym posłuszeństwa umysłem, mogąc oglądać zachodzące na świecie zmiany poprzez szklaną ścianę odbiornika telewizyjnego. "Dużo czytałem o ludziach, którzy spędzili dużo czasu w zamknięciu, takich jak zakładnicy przetrzymywani przez terrorystów. Zapoznałem się również z wynikami eksperymentów przeprowadzanych w latach 50. na małych małpkach, które zabierano od matek, by sprawdzić, w jaki sposób będą się rozwijać bez takiego kontaktu", dodaje Protosevich. "Zacząłem też korzystać z wyobraźni i skupiać się na setkach różnych emocji, które człowiek musi odczuwać w takim miejscu - co taka izolacja zrobiłaby z ludzką psychiką, jak wpłynęłaby na ludzką duszę, jak byłaby w stanie zmienić człowieka?"

Reklama

Protosevicha zainspirowała wizja głównego bohatera zawarta w mandze. Pod wpływem uwięzienia zamienia się on w nieposiadającą żadnych skrupułów maszynę do zabijania, w brutalne dzikie zwierzę. Scenarzysta przywrócił również do opowieści postać, która nie znalazła się w koreańskim filmie - dyrektorkę szkoły, do której w dzieciństwie uczęszczał Joe Doucett, a której historia jest równie ważna. "Edwina Burke zapewniła mi ciekawą perspektywę na temat przeszłości protagonisty", mówi Protosevich. "Perspektywę osoby, która wie o tobie rzeczy, których sam nigdy nie byłeś świadomy". Choć trzymał się podstawowych wątków zarówno mangi, jak i koreańskiej produkcji filmowej, Protosevich dodał także kilka nowych postaci oraz zmodyfikował pozostałych bohaterów, aby wpasowali się lepiej w tkankę społeczną Ameryki XXI wieku. A gdy na pokładzie pojawił się Spike Lee, obaj twórcy rozpoczęli owocną współpracę mającą na celu przerobienie scenariusza na potrzeby wizji reżyserskiej Lee. "Ten film to niezwykle skomplikowane puzzle, w których każdy element ma znaczenie w kontekście całości. Musieliśmy nadać poszczególnym fragmentom układanki coś z wizji Spike'a". Producenci byli zachwyceni kierunkiem, w jaki podążyli Lee i Protosevich. "W wersji Spike'a zagłębiamy się jeszcze bardziej w mrok tej opowieści, jednocześnie nie odszedł zbytnio od motywów, które uczyniły Oldboya filmem tak znanym i lubianym", opowiada Roy Lee. A Doug Davison dodaje: "Nasz film dobitnie pokazuje, dlaczego zemsta tak znakomicie sprawdza się w kinie. Jest w niej coś atawistycznego, wznieca w umyśle pewne emocje, które sprawiają, że łatwo nam się identyfikować z takimi bohaterami".

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Oldboy. Zemsta jest cierpliwa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy