Reklama

"Ojciec chrzestny - trylogia": OJCIEC CHRZESTNY

1972: OJCIEC CHRZESTNY


Kiedy w 1964 roku Mario Puzo oddawał do druku powieść „The Fortunate Pilgrim”, wydawca zasugerował rozwinięcie jednego z rozdziałów - tego, w którym bohaterka styka się z włoską mafią w Nowym Jorku - i natychmiast zaoferował zaliczkę. Puzo pieniądze przyjął i przez kilka lat żył z pobieranych z wydawnictwa zaliczek, nie próbując nawet wywiązać się z zamówienia. Wreszcie zagrożono mu procesem. Pisarz zaniósł wydawcy brulion powieści zatytułowanej „Ojciec chrzestny”, wziął kolejną zaliczkę i wyjechał do Europy. Po paru miesiącach powrócił, ścigany za wydawanie czeków bez pokrycia. Dla wydawców był to dowcip roku: wydany wkrótce po wyjeździe Puzo „Ojciec chrzestny” osiągnął rzadki sukces wydawniczy. Sprzedano nie tylko 100 tysięcy egzemplarzy w twardej oprawie, ale zdążono już podpisać umowę na wydanie kieszonkowe oraz scedowano prawa do ekranizacji na Paramount. Puzo był milionerem - majątek niedawnego bankruta przekroczył 60 mln dolarów i powiększał się w zastraszającym tempie: zanim w 1972 Francis Ford Coppola zrealizował film, „Ojca chrzestnego” tylko w Stanach wydano w 11 mln egzemplarzy, dokonując jednocześnie przekładu na 30 języków!

Reklama

Panowała dość powszechna opinia, że książka i film powstały na zlecenie mafii. Szukający skandalu tygodnik „Newsweek” zlecił nawet kryminologom analizę utworu. Okazało się, że wszelkie zawarte w powieści informacje zostały zaczerpnięte z prasy. Ponad wszelką wątpliwość Puzo nie kontaktował się z mafią, zapewne mafia dowiedziała się o książce dopiero wówczas, gdy „Ojciec chrzestny” trafił na szczyty list książkowych bestsellerów. Jej niepokój obudziła dopiero wiadomość o planowanej ekranizacji. Do akcji wkroczyła Włosko-Amerykańska Liga Obrony Praw Człowieka, społeczno-polityczna reprezentacja włoskiej społeczności w Stanach. Do zapowiadanego procesu, jaki miała wytoczyć Liga Paramountowi, nie doszło: podpisano porozumienie, na mocy którego ani na ekranie, ani nawet w scenariuszu nie pojawiło się słowo „mafia”. Premiera filmu odbyła się w Chicago, a obecni na niej przedstawiciele przestępczego podziemia nie kryli swego ukontentowania.

Podejmując się ekranizacji powieści Mario Puzo, Francis Ford Coppola stanął przed życiową szansą. Oto realizował film gangsterski w chwili, gdy przestał obowiązywać kodeks Haysa, a obraz przemocy (i działań przestępczych) na ekranie mógł być bliższy rzeczywistości. W pewnym sensie „Ojciec chrzestny” jest hołdem składanym kinu lat 30.: zapewne widzowie, którzy oglądali ten film w latach premiery, czuli się tak jak publiczność na gangsterskich dramatach przed 40 laty.

Przyznać jednak trzeba, że Coppola nie ograniczył się do epatowania przemocą (której niektóre sceny jeszcze dziś mogą szokować). „Ojciec chrzestny” to dzieło epickie, dojrzała metafora współczesnej Ameryki, a zarazem rodzinna saga, ukazująca nie tylko obyczajowość określonej grupy etnicznej, ale mechanizmy społeczne obowiązujące poza „Małą Italią”, włoską dzielnicą Nowego Jorku.

Film Francisa Forda Coppoli to bezsprzecznie jedno z największych arcydzieł światowego kina, nawiązujące do najlepszych tradycji filmu: widowisko ukrywające pod walorami rozrywkowymi warstwę społecznej refleksji, dające świadectwo epoki - zarówno tej, opisywanej na ekranie, jak i czasu, kiedy film powstawał. Jest to zarazem świadectwo artystycznej dojrzałości twórcy, posługującego się własnym charakterem pisma, jeszcze niedawno występującego przeciwko obowiązującym w Hollywood mechanizmom, a przecież pozostającego w zgodzie z dorobkiem tej kinematografii.

Budżet „Ojca chrzestnego” planowano na 2 mln dolarów, ale w trakcie przygotowań i realizacji wzrósł do zawrotnej jak na tamte czasy sumy 6 mln. Zyski z rozpowszechniania filmu sięgnęły 150 mln dolarów, co jest sumą imponującą jeszcze dzisiaj - niemal w 40 lat od premiery. Hollywoodzka Akademia Filmowa wyróżniła dzieło Coppoli, przyznając mu trzy Oscary: dla filmu roku, za scenariusz i rolę pierwszoplanową Marlona Brando. Ponadto film kandydował do nagrody Akademii w kategoriach: najlepsze kostiumy, montaż, dźwięk, reżyseria oraz najlepsze role drugoplanowe Ala Pacino, Roberta Duvalla i Jamesa Caana.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Ojciec chrzestny - trylogia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy